Polska 2050 może liczyć w sondażach na dość wysokie poparcie. Wyniki mogą jednak dziwić, jeśli zwrócimy uwagę na kuriozalne wypowiedzi lidera ruchu Szymona Hołowni. Jego dywagacje o armii wprawiają w osłupienie.

My dzisiaj - i chyba warto o tym tutaj powiedzieć - potrzebujemy armii i sił zbrojnych, które będą rozumiały, że chociaż czcimy pamięć bohaterów II wojny światowej, to nie są czasy II wojny światowej. Dzisiaj się wojen nie wygrywa katiuszami i wojną partyzancką. Dzisiaj potrzebujemy nowoczesnych sił zbrojnych, które działają w ramach wielostronnych sojuszy, ale które wiedzą też, że głównych ich celem jest neutralizacja przeciwnika jeszcze zanim osiągnie granice Rzeczypospolitej Polskiej

— grzmiał podczas konferencji prasowej Hołownia.

To wszystko da się zrobić tylko, jeżeli zarządzanie siłami zbrojnymi znowu oprze się na kompetencji, znowu oprze się na nowoczesnej wiedzy, a przede wszystkim na szacunku dla żołnierze, na szacunku do munduru

— dodał.

Reakcje użytkowników Twittera

Wypowiedzi lidera Polski 2050 już odbiły się echem w mediach społecznościowych. Trudno jednak zauważyć wyrazy uznania… I to mówiąc bardzo oględnie.

Zastanawia mnie jak Szymon Hołownia chce „neutralizować przeciwnika zanim osiągnie granice Rzeczpospolitej Polskiej”. Jak? Taktyczną bronią jądrowa? Lotniskowcami? Czy może przekształcając WoT w partyzantkę operująca na terenach wroga? Wodzu @Tash_Witk ? Pomóż :-)

Trzy po trzy czy po pięć, przekaz jest prosty: „znowu”. Czyli jasna zapowiedź przywrócenia starego układu.

Jego atutem jest właśnie to, że gada od rzeczy — puste komunały na każdy temat robią wrażenie erudycji, a to imponuje jego elektoratowi, który nie rozumie.

Brak zdania robi wrażenie zdania na każdy temat. Tym bardziej, że gostek de facto jest poza polityką = 0 odpowiedzialności

Dramat

Straszne. Klepie byle klepać. Współczuję tym, którzy w niego inwestują. Będzie tak jak z Petru.

gah