Co się stanie w sytuacji, gdy Senat wprowadzi poprawki do ustawy o rozszerzeniu zasobów własnych UE? „Jeśli tak będzie, to na pewno to postępowanie będzie musiało trafić do Trybunału Konstytucyjnego. Natomiast ewentualne poprawki na pewno w Sejmie odrzucimy i ustawa zostanie przyjęta w takiej formie, w jakiej została przyjęta przez Sejm” - powiedział portalowi wPolityce.pl Stanisław Karczewski, senator PiS.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Poproszony przez portal wPolityce.pl o ocenę działań marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Karczewski stwierdził:
W moim głębokim przekonaniu najważniejsza ustawa procedowana w ostatnich kilku latach, dająca olbrzymi zastrzyk środków finansowych dla Polski, stawiający Polskę w zupełnie innej sytuacji i nastawiający na powrót – mam nadzieję bardzo szybki – do szybkiego rozwoju gospodarczego.
Zwrócił uwagę, że te pieniądze są przeznaczone na wiele ważnych celów, jak chociażby służba zdrowia.
Wiemy, jak wielkie potrzeby są w polskiej służbie zdrowia. Niezwykle dziwię się panu marszałkowi Grodzkiemu, że nadmiernie przedłuża procedowanie tej ustawy, stosuje – jak zwykle, niestety w sytuacjach istotnych, ważnych – obstrukcję parlamentarną. Dziwię się również z tego powodu, że ustawa jest niezwykle prosta, jasna - jest to wyrażenie zgody na ratyfikację – dwuartykułowa. Jeden artykuł wyraża zgodę na ratyfikowanie przez pana prezydenta umowy, a drugi – od kiedy ona obowiązuje
— mówił Karczewski. Przypomniał, iż ma piętnastoletnie doświadczenie w parlamencie „i wszystkie ustawy ratyfikacyjne były przyjmowane jednomyślnie, jednogłośnie, bądź przy dużym poparciu większości i senackiej i sejmowej, a tego typu umowy dające Polsce tak duże środki były przyjmowane w przeszłości zdecydowaną większością i w Sejmie i w Senacie”.
„PO traci i na tym postępowaniu również straci”
Zapytany, jakie w jego ocenie konsekwencje będzie miała dla PO obstrukcja Tomasza Grodzkiego w sprawie ustawy o rozszerzeniu zasobów własnych UE, były marszałek Senatu odpowiedział:
To jest bardzo dobre pytanie, bo to największy wpływ będzie miało właśnie na Platformę Obywatelską. Przecież wyborcy PO chcą tej ratyfikacji – tak wynika z badań opinii publicznej. Jeśli PO dokonuje takich manewrów, to jestem przekonany, że na tym procesie straci.
PO traci i na tym postępowaniu również straci
— podkreślił były marszałek Senatu.
Dzisiaj się zbiera zarząd. Pewno będą dyskutować o kryzysie w Platformie Obywatelskiej, kryzysie przywództwa, bo wyraźnie to widać, że nie mają charyzmatycznego, jasno określonego przywódcy. Źle sobie radzi pan Borys Budka. Na pewno również będą rozmawiać na temat błędu, jaki niewątpliwie Platforma Obywatelska popełniła wstrzymując się w Sejmie od głosu, od wyrażenia opinii, czyli tak na dobrą sprawę wyraziła sprzeciw
— suponował polityk.
Jeśli ktoś wstrzymuje się od głosu w takiej ustawie, to wyraża sprzeciw
— zauważył.
W tej chwili w Senacie chcą wyjść jakoś z twarzą, dać bezsensowne, niezgodne z prawem, niezgodne z Konstytucją, niezgodne z logiką poprawki, które będą musiały być w bardzo krótkim czasie szybko odrzucone przez Sejm
— wyjaśniał działania Platformy Obywatelskiej.
Będzie wniosek do TK?
Parlamentarzysta zwrócił przy tym uwagę, że ugrupowania opozycyjne, które zagłosowały za ustawą o rozszerzeniu zasobów własnych UE już wyraziły swoje poparcie i nie będzie ponownego głosowania w Sejmie odnośnie do wyrażenia zgody na ratyfikację.
Na pewno senatorowie PiS zgłoszą wniosek o przyjęcie bez poprawek. Jeśli będą zgłoszone poprawki, to będą tylko i wyłącznie one głosowane. Ale chcę powiedzieć, że wprowadzanie poprawek jest niezgodne z polskim prawem i również międzynarodowym, bo jeżeli mamy ratyfikować, to nie możemy dokonywać żadnych zmian, a to jest ustawa, która ma tylko dwa punkty i te zmiany w zakresie ustawy nie mogą wychodzić poza zakres przedłożenia sejmowego. Jeśli będą one wykraczały, to jest to niezgodne z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego z 1993 i z 1999 roku i Platforma doskonale o tym wie. A jeśli będą opinie jakichś prawników czy ekspertyzy odnośnie do sprawy, będę się tylko pytał o nazwiska i o cenę, za jaką zostały napisane te niezgodne z Konstytucją, niezgodne z logiką, niezgodne z naszym interesem i niezgodne z polską racją stanu opinie
— mówił polityk PIS.
Dopytywany, co może się zadziać w sytuacji, kiedy jednak Senat wprowadzi te poprawki, Stanisław Karczewski odpowiedział:
Jeśli tak będzie, to na pewno to postępowanie będzie musiało trafić do Trybunału Konstytucyjnego. Natomiast ewentualne poprawki na pewno w Sejmie odrzucimy i ustawa zostanie przyjęta w takiej formie, w jakiej została przyjęta przez Sejm. Jestem o tym głęboko przekonany, bo wszystkie ustawy ratyfikacyjne do tej pory – mam już spore doświadczenie parlamentarne – były przyjmowane zdecydowaną większością, a w dużej części przez konsensus, i w Sejmie i w Senacie.
aw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/550520-tylko-u-nas-karczewski-niezwykle-dziwie-sie-grodzkiemu