„Moją intencją jest obrona praw i wolności wszystkich obywateli; chciałbym, aby Rzecznik Praw Obywatelskich nie był ani po stronie rządu, ani po stronie opozycji - mówił kandydat na to stanowisko Bartłomiej Wróblewski, po poniedziałkowym spotkaniu z senatorami KO”.
Wróblewski, powołany na RPO przez Sejm, aby mógł objąć to stanowisko, musi uzyskać także poparcie Senatu. Izba ma głosować w tej sprawie na najbliższym posiedzeniu, które rozpoczyna się w środę.
Dr Wróblewski: Zamierzam bronić praw i wolności wszystkich obywateli
Wróblewski podczas poniedziałkowej konferencji prasowej relacjonował przebieg spotkania z przedstawicielami senackiego klubu KO - szefem klubu Marcinem Bosackim i senatorem Aleksandrem Pociejem, na którym przedstawił swoje propozycje dotyczące funkcjonowania RPO.
Zapewniłem, że moją intencją jest obrona praw i wolności wszystkich obywateli. Chciałbym, aby RPO nie był ani po stronie rządu, ani po stronie opozycji. Zwróciłem uwagę na to, że Biuro RPO powinno być bardziej spluralizowane
— mówił.
Powtórzyłem, że opozycja mogłaby wskazać dwóch kandydatów na zastępców RPO
— dodał.
Wróblewski wskazał ponadto, że Biuro RPO może i powinno stać się miejscem dialogu i porozumienia w sprawach, które mają znaczenie wykraczające poza jedną kadencję.
Myślę tu o stanowieniu prawa, wymiarze sprawiedliwości czy sprawach samorządu
— doprecyzował.
Dodał, że zwrócił też uwagę na konieczność promocji alternatywnych metod prowadzenia sporów.
Zbyt dużo w Polsce jest sporów, zbyt dużo jest konfliktu. Musimy szukać porozumienia
— mówił.
Wyraził jednocześnie nadzieję, że te argumenty trafią, „nawet jeśli po pewnym czasie”, do senatora KO Marcina Bosackiego.
Jest to w interesie obywateli, w interesie państwa, żebyśmy przełamali ten wielomiesięczny pat i dokonali wyboru RPO
— wskazał.
Ostra reakcja senatora Bosackiego
Wróblewski powiedział też, że zwrócił się do polityków KO z prośbą o ewentualne konkretne i konstruktywne, rzeczowe propozycje, które uzupełniałyby jego propozycję, ponieważ - podkreślił - jest otwarty na argumenty i rozwiązania opozycji.
Z kolei Bosacki zamieścił na Twitterze wpis, w którym poinformował, że na spotkaniu z Wróblewskim, w imieniu Klubu Senackiego KO, zaapelował o wycofanie jego kandydatury.
Poseł partii rządzącej, współwinny upartyjnienia wymiaru sprawiedliwości oraz największych protestów w III RP, nie może być Rzecznikiem Praw Obywatelskich. I nie zostanie
— napisał senator KO.
Wybór Rzecznika Praw Obywatelskich
Wybór RPO jest konieczny, ponieważ we wrześniu ub. roku upłynęła kadencja RPO Adama Bodnara. Zgodnie z ustawą o RPO mimo upływu kadencji Rzecznik nadal pełni swój urząd do czasu powołania przez parlament następcy. 15 kwietnia Trybunał Konstytucyjny orzekł jednak, że przepis ustawy, który na to zezwala, jest niekonstytucyjny. Straci on moc w połowie lipca.
Parlament wcześniej już trzykrotnie, bezskutecznie, próbował wybrać następcę Bodnara. Dwukrotnie jedyną kandydatką była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która była wspólną kandydatką KO, Lewicy i Polski 2050 Szymona Hołowni, nie uzyskała ona jednak poparcia Sejmu. Za trzecim razem Sejm powołał na RPO kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził na tę kandydaturę zgody.
Wróblewski w „Game Changer”: Prawa kobiet? Dla mnie to sprawa oczywista
Wcześniej Bartłomiej Wróblewski udzielił wywiadu portalowi „Rzeczpospolitej”. W audycji „Game Changer” kandydat na RPO nakreślił swój pomysł na obsadę tej funkcji.
Jeśli RPO stanie się ambasadorem jednej strony politycznego sporu w ważnych nawet sprawach, dotykających kwestii wolności, ale ściślej nie dotyczących spraw i wolności człowieka i obywatela, to wtedy zaciera się ta granica między prawem a polityką
– powiedział dr Bartłomiej Wróblewski.
Prawnik i polityk odniósł się w ten sposób do wniosku ustępującego RPO, prof. Adama Bodnara w sprawie przejęcia Polski Press przez PKN Orlen.
Kandydat PiS na RPO zadeklarował również, że będzie pilnować instytucji, które mają prawo stosowania przymusu bezpośredniego. Wróblewski zaznaczył, że obywatele mają prawo do protestów, nie powinni jednak „lżyć policjantów”.
To ciężka praca, odpowiedzialność, więc zachęcam, by korzystając ze swoich wolności i praw, robić to w taki sposób, który nie generuje kolejnych naruszeń
– wskazał rozmówca dziennikarza „Rzeczpospolitej” Michała Kolanko.
Doktor Wróblewski zaznaczył przy tym, że prawa kobiet są dla niego „sprawą oczywistą”. W tym kontekście chciałby poświęcić uwagę nierównościom płacowym, a przy tym nierównym prawom do awansu, emeryturom kobiet i wreszcie – przemocy domowej.
W kwestii praw kobiet kandydat był pytany m.in. o swój wniosek do TK w sprawie tzw. aborcji eugenicznej.
Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego dotyczył podstawowego prawa człowieka: prawa do życia i jego godności, on nie był umotywowany politycznie
– zaznaczył.
Gdyby prawo do życia kobiety było zagrożone lub stosowano jakieś praktyki, które zagrażają, to oczywiście bym interweniował, bo tutaj życie kobiety jest wartością większą
– zapewnił Wróblewski.
aja/PAP/Rp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/550345-wroblewski-rozmawial-z-senatorami-wsciekly-atak-bosackiego