Niektórzy przed obiadem się modlą, inni… Śpiewają „Odę do radości”. Senator PO Adam Szejnfeld postanowił chyba zapoczątkować „nową świecką tradycję”? Polityk zamieścił zaskakujący wpis na Facebooku. Nie tylko podzielił się z internautami przepisem na pałeczki kurczaka w słodko-kwaśnej marynacie, ale również wyznał, że do niedzielnego obiadu zasiadł w rytmach… „Ody do radości”. „I jak tu nie kochać UE”? Jeżeli wpis miał być zabawny, Szejnfeldowi niewątpliwie się to udało. Zwłaszcza w kontekście sejmowego głosowania jego partyjnych kolegów w sprawie ratyfikacji EFO.
Adam Szejnfeld nie tylko jest bardzo aktywnym użytkownikiem mediów społecznościowych, ale również swoją działalnością na Facebooku i Twitterze potrafi szczerze rozbawić internautów. Ujawnia m.in. swoje zamiłowanie do gołębi, zwłaszcza gdy gołębica wysiaduje na jego balkonie jaja. Jest również wielkim miłośnikiem gastronomii (za jej pomocą - a konkretnie placków ziemniaczanych- próbował nawet… obalić „dyktaturę” PiS). Jak widać, senator PO nie traci formy, jeżeli chodzi o internetowe popisy.
-Wstańcie, ludzie, wstańcie wszędzie, Ja nowinę niosę wam: Na gwiaździstym firmamencie, Bliska radość błyszczy nam…. Zosia śpiewając „Odę do radości”, hymn Unii Europejskiej, weszła do jadalni stawiając na stole niedzielny obiad. No, i jak tu nie kochać Unii Europejskiej
— napisał polityk na Facebooku.
Senator Szejnfeld postanowił podzielić się także przepisem na pałeczki z kurczaka. Niewątpliwie, w takim wydaniu muszą być smaczne. Najważniejsza jest jednak ulga, jaką odczuliśmy, widząc ten jednoznaczny dowód, że Platorma nadal kocha Unię Europejską. Ostatnie głosowanie w Sejmie na to raczej nie wskazywało.
A czy Państwo także śpiewają „Odę do radości” przed niedzielnym obiadem?
aja/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/550318-niedzielny-obiad-szejnfelda-kurczak-i-oda-do-radosci