Grupa 51 parlamentarzystów KO podpisała się pod listem skierowanym do swoich klubowych kolegów, w którym domagają się m.in. podjęcia w KO debaty, która ma doprowadzić do „wieloaspektowej przemiany wewnętrznej”. Portal wPolityce.pl zapytał jednego z sygnatariuszy tego listu, posła PO Ireneusza Rasia, dlaczego zdecydował się pod nim podpisać.
CZYTAJ TAKŻE:
„Oceniam sytuację PO jako coraz trudniejszą”
Oceniam sytuację PO jako coraz trudniejszą. Kolejne sprawy, które są prowadzone przez liderów, nie tylko samego pana Borysa Budkę, nie wychodzą nam na dobre. Tak to oceniam od dłuższego czasu. Od kwestii podążania PO w kierunku na lewo, a skończywszy na ostatnich kwestiach dotyczących głosowania w sprawie Funduszu Odbudowy. Uważam, że kilkuosobowa grupa, która dzisiaj zarządza tym projektem, popełniła w ostatnim czasie sporo błędów, które kosztują nas spadki w sondażach
— mówi.
Ireneusz Raś wyjaśnia też, dlaczego nie wziął udziału w głosowaniu ws. Funduszu Odbudowy.
Nie można się do tych środków ostatecznie ustawiać bokiem
— zaznacza. Na uwagę, że teraz rzecznik dyscypliny klubowej zajmie się kwestią ewentualnych kar m.in. wobec niego, odpowiada:
Napiszę dwa zdania z informacją, dlaczego taką decyzję podjąłem. Nie czuję jakiegoś wielkiego stresu z tego powodu, że rzecznik dyscypliny się tym zajmuje.
„To wszystko wygląda na jakieś takie rozprzężenie”
Portal wPolityce.pl dopytuje posłowa PO, czy jego zdaniem zmiany w Platformie powinny też obejmować zmianę obecnego przewodniczącego partii, Borysa Budki.
Zanim się ewentualnie zastanowimy nad zmianami personalnymi, to należałoby doprowadzić do tego, żeby wszystkie środowiska wewnątrz KO zaczęły ze sobą rozmawiać. Jest ileś środowisk i to wszystko wygląda na jakieś takie rozprzężenie. Po pandemii koronawirusa trzeba się spotkać i podjąć decyzję, co dalej robimy, jak wyobrażamy sobie PO. W ostatnich miesiącach dużo było sygnałów niepokojących dotyczących kwestii ideowych i programowych
— mówi.
Ireneusz Raś podkreśla, że obecnie zaburzona jest równowaga sił w PO, która wcześniej miała silne skrzydło konserwatywne oraz liberalne.
Gdzieś te skrzydła się skróciły, nie są równe, i mamy problem. Trzeba na pewno zastanowić się, w jaki sposób ten samolot wyremontować
— stwierdza.
Inicjatywa Bronisława Komorowskiego
Ireneusz Raś brał udział w spotkaniu zainicjowanym przez Bronisława Komorowskiego, podczas którego złożono wieniec przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Dzień Flagi RP. Na miejscu obecni byli też kluczowi politycy PSL. Poseł PO odpowiada na pytanie, czy to spotkanie to początek tworzenia jakiejś nowej inicjatywy politycznej w oparciu o Koalicję Polską.
Rozmaite rozmowy są między różnymi grupami politycznymi. Niczego nie można wykluczyć. Przyjąłem zaproszenie od prezydenta Bronisława Komorowskiego w przeddzień święta Konstytucji 3 maja. Bronisław Komorowski zapraszał osoby, do których ma zaufanie i tyle. To, że prezydent podkreśla, iż odbudowa silnego centrum również z tą wrażliwością konserwatywną jest potrzebna, to też jest sygnał dla PO. Dla mnie doświadczenie koalicji PO-PSL przez 8 lat było bardzo dobre
— mówi.
not. as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/550244-ras-grupa-ktora-zarzadza-po-popelnila-sporo-bledow