Lecha Wałęsa przerwał na chwile poszukiwania dodatkowego źródła zarobku i postanowił podzielić się ze swoimi fanami kolejną opowieścią o swoich sukcesach. Były prezydent przedstawił listę swoich rzekomych osiągnięć.
A co by było gdybym tego tak nie wykonał i posłuchał oponentów w tamtym czasie i dziś wymądrzających się..
– rozpoczyna swój wpis Wałęsa.
Następnie padają słowa, których akurat po tej postaci mogliśmy się spodziewać.
Lech Wałęsa - główny podejrzany, o za duże indywidualne osiągnięcia , bo to ja, ja ja
– pisze.
Po czym przedstawia listę swoich siedmiu sukcesów. Wałęsa przekonuje, że dzięki niemu Jaruzelski przestał być prezydentem, a Kiszczak nie został premierem.
Pisze też m.in., że „przechytrzył Borusewicza”.
Ujawniając wcześniej to, że ja pokieruję sierpniowym strajkiem w stoczni Gdańskiej niejako „wystawił mnie” pod aresztowanie
– czytamy.
Nie mogło też zabraknąć fragmentu o jego rzekomo wygranej grze z esbecją.
przechytrzyłem esbecję opóźniając wyjście z domu co zabrało tym co mnie inwigilowali prawo do zatrzymania mnie. W tym momencie w pracy byli już ich dowódcy i Ci musieli pytać „wyżej” co zrobić z Wałęsą. Dowódcy bali się podjąć decyzji pamiętając jak się potoczyły sprawy z zatrzymaniem w 1970 r., zadzwoniono więc do Warszawy co robić. te uzgadniania trochę trwały i kiedy zapadła decyzja ja już byłem na stoczniowym płocie
– pisze były prezydent.
Wałęsa kontra bohaterowie
We wpisie Wałęsy obrywa się też legendom „Solidarności”:
Gdybym posłuchał Borusewicza, Walentynowicz, Gwiazdów, w sytuacji kiedy wszystkie postulaty kiepsko ustawione przez Borusewicza, zostały zrealizowane. Dałbym zaproszenie do siłowego rozwiązania, argumentami, że wszystko zostało spełnione.
– przekonuje.
Nie dopuściłem by prowokacyjne zdarzenia w Bydgoszczy związane z Rulewskim zniszczyły Solidarność
– dodaje.
mly/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/550156-walesa-wymienil-cala-liste-zaslug-bo-to-ja-ja-ja