Aresztowania i represje wobec liderów mniejszości polskiej na Białorusi stanowią próbę kontroli i obezwładnienia prężnego i dobrze zorganizowanego środowiska, które może się stać oparciem dla białoruskiej opozycji.
Zdaniem Stanisława Kniaziewa, profesora mińskiej Akademii Zarządzania, a w przeszłości szefa białoruskiego kontrwywiadu wojskowego i zastępcy szefa prezydenckiej administracji, sprawa jest prosta. Z Litwy miało przyjechać 150 jeepów z zamontowanymi ciężkimi karabinami maszynowymi, otoczyć pałac, w którym znajdują się biura Łukaszenki, i zwyczajnie go zastrzelić – taką, kolejną już, wersję spisku przedstawił on w państwowej stacji telewizyjnej ONT, mówiąc przy okazji, że wszystko miało wyglądać jak w Libii, gdzie po pustyni zamachowcy gonili Kaddafiego. Zdaniem…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/549797-polacy-zakladnikami-lukaszenki