Trudno o większe niezrozumienie oczekiwań własnego elektoratu i to w sytuacji, gdy notowania partii dramatycznie spadają. Borys Budka tak mocno wszedł w rolę pieniacza-rozbijaki, że zapomniał o fundamentalnych założeniach programowych własnej partii i na złość PiS-owi zarządził antyunijną antyintegralność. Wykazał jednocześnie, że zdolności koalicyjnej nie posiada za grosz, a grono jego wrogów powiększyło się o Lewicę. Można spaprać bardziej?
Koalicja 276 jednak powstała. Tyle, że nie na zawołanie Borysa Budki, a bez niego i to po drugiej stronie. Założycielski błąd strategiczny Platformy polegający na brnięciu w antypisowski terror społeczny miał już tyle odsłon, że naprawdę trudno uwierzyć, by można tak uparcie w niego brnąć. Okazuje się jednak, że zdolność wyciągania wniosków z własnych błędów i umiejętność korygowania kursu to zagadnienia dla liderów Platformy wyjątkowo obce.
Borys Budka wymyślił sobie, że jeśli zablokuje w Sejmie ustawę ws. ratyfikacji zasobów własnych UE, to wywoła totalny kryzys i doprowadzi do upadku rządu. Jedyne do czego doprowadził to do upadku resztek wiarygodności własnej partii. Bo przecież żadna inna nie niosła na sztandarach unijnych gwiazd tak wysoko, jak Platforma Obywatelska. To ona od lat przekonuje, że tylko wzmocnienie unijnej integracji da Polsce siłę, że mamy jeszcze mocniej przynależeć do struktur i jeszcze gorliwiej korzystać z unijnych funduszy. Gdy przyszło do głosowania ws. środków, które mają wspomóc rozwój Polski przez kolejnych 6 lat, na złość PiS-owi postanowił to powstrzymać. I choć nie był w stanie znaleźć sojuszników, choć przegrał ostatnią szansę na odegranie choćby pozorowanej roli politycznego gracza, brnął w ten chory scenariusz do końca.
Nie będziemy popierać tego rządu. Wstrzymamy się, jeśli te poprawki nie zostaną przyjęte
— rzucił Borys Budka z mównicy sejmowej, atakując jednocześnie Lewicę:
Koleżanki i Koledzy, wy myślicie o tym, żeby ścigać się w opozycji? O jakichś liderach opozycji? Jeden lider opozycji siedział na waszych miejscach i jak skończył w tym wyścigu, to wszyscy wiemy. Nie idźcie tą drogą!
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA. Gorąco w Sejmie! Zandberg do Budki: „My nie zmarnujemy życia przyszłych pokoleń w imię partyjniackich gierek”
Naprawdę trudno o większy brak wyczucia sytuacji i niezdolność rozpoznania taktycznego. Szantaż emocjonalny, którym lider PO zalał swoich ewentualnych koalicjantów, mocno osłabi możliwość współpracy, przynajmniej na jakiś czas. Budka kolejny raz wyszedł na histeryka, niezdolnego do trzeźwego oglądu sytuacji. Bo jak wytłumaczyć własnym wyborcom, że było się gotowym zablokować unijne fundusze, z których Polska ma korzystać przez kolejnych 6 lat? Ten absurdalny gest bezradności pokazał jednocześnie, że lider PO na dobrą sprawę nie wierzy w odejście Zjednoczonej Prawicy i przejęcie władzy. Trudno nadążyć za tokiem rozumowania Borysa Budki. Tak to jest, gdy rozum przepada w kłębowisku histerycznych emocji.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/549762-i-tak-borys-pieniacz-wyprowadzil-prounijna-po-z-ue
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.