„Tutaj jest pytanie, jak przebiegały te rozmowy z PiS-em. My jako posłowie PO nie byliśmy poinformowani o tym, jak przebiegają rozmowy dotyczące FO, bo jak rozumiem jakieś były – zarówno samorządowców, jak i kierownictwa PO. Dlaczego one skończyły się niepowodzeniem? To powinno być wyjaśnione” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Bogusław Sonik, poseł PO.
CZYTAJ TAKŻE:
wPolityce.pl: Nie wziął pan wczoraj udziału w głosowaniu dotyczącym ratyfikacji Funduszu Odbudowy. Dlaczego?
Bogusław Sonik: Wczoraj mówiłem już na ten temat. Na portalu wPolityce.pl są moje wypowiedzi.
Ale teraz Borys Budka zapowiada, że m.in. pan musi się liczyć z konsekwencjami tego, że nie wziął udziału w tym głosowaniu. Rzecznik dyscypliny klubowej ma się zająć tą sprawą.
Jakby pan sięgnął do mojego życiorysu, to pan by się zorientował, że żadne groźby na mnie nie działają. Generalnie rzecz biorąc Fundusz Odbudowy jest projektem Europejskiej Partii Ludowej, jak również socjalistów. Na czele EPL-u stoi Donald Tusk, który firmuje ten projekt. W związku z tym zdecydowałem się nie głosować. Chciałbym zagłosować „za”, ale ponieważ była dyscyplina klubowa, to nie chciałem takiej ostentacyjności. Stąd się wziął mój brak udziału w głosowaniu.
Starał się pan we wcześniejszy dyskusjach namawiać pana kolegów partyjnych do tego, by jednak Platforma poparła Fundusz Odbudowy?
Pandemia powoduje, że nie miałem takiej okazji, jednak przekaz w Platformie generalnie był jednoznaczny od samego początku, iż jest negatywnie nastawiona do tego, by w takich warunkach głosować „za”. Jednak, aby być tutaj sprawiedliwym, część racji jest po stronie kierownictwa PO – wszyscy patrzą w tej chwili na to, jak w sprawie ratyfikacji FO głosowała opozycja, a nikt nie skupia się na tym, że Solidarna Polska zdradziła większość rządzącą.
Zdaje się, że właśnie świadomość, iż Solidarna Polska nie poprze ratyfikacji Funduszu Odbudowy, leżała u podłoża stanowiska PO w tej sprawie. W końcu jednak nie tylko Lewica i Polska 2050, ale także PSL, które też wcześniej miało niejednoznaczne stanowisko, poparły ratyfikację FO.
Tutaj jest pytanie, jak przebiegały te rozmowy z PiS-em. My jako posłowie PO nie byliśmy poinformowani o tym, jak przebiegają rozmowy dotyczące FO, bo jak rozumiem jakieś były – zarówno samorządowców, jak i kierownictwa PO. Dlaczego one skończyły się niepowodzeniem? To powinno być wyjaśnione. Nie może być tak, że prowadzi się rozmowy i nie ujawnia się ich rezultatów, a zatem stawia się nas przed faktem dokonanym.
Czyli pana zdaniem Borys Budka powinien wyjaśniać posłom PO, jak te rozmowy przebiegały?
Oczywiście, że kierownictwo PO powinno wyjaśnić, jak przebiegały rozmowy z rządem w tej sprawie.
Dopytam jeszcze o karę, jaka m.in. pana może dotknąć za złamanie dyscypliny klubowej. Pana zdaniem nakładanie kar za zachowanie wobec tego głosowania jest zasadne?
To są sprawy drugorzędne. Na miejscu kierownictwa PO to bym się zastanowił, czy rzeczywiście kontynuować tę drogę kar. To tylko wzmaga wewnętrzne spory. Natomiast generalnie chodzi o to, żeby więcej rozmawiać, debatować, sprawozdawać. Rozumiem, że w czasie pandemii jest to trudne, ale trzeba się wysilić.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/549726-po-ukarze-swoich-poslow-sonik-grozby-na-mnie-nie-dzialaja