„Pamiętajmy, że sytuację wokół KPO obserwują z uwagą inne państwa europejskie, a także Komisja Europejska i Parlament Europejski, i może się okazać, że największymi pieniaczami w tej sprawie będą właśnie politycy, którzy uważają się za najbardziej proeuropejskich” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl senator Prawa i Sprawiedliwości Maria Koc.
CZYTAJ WIĘCEJ: Gierki PO wokół KPO? Terlecki: „Chcą wyjść z twarzą. To samobójczy plan”. Pęk zapowiada wniosek do marszałka Senatu o podjęcie prac
wPolityce.pl: Wicemarszałek Marek Pęk zapowiedział na konferencji prasowej złożenie wniosku o poszerzenie porządku najbliższych obrad Senatu o ustawę w sprawie ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE, jeśli dzisiaj uchwali ją Sejm. Obawiacie się, że marszałek Tomasz Grodzki może grać na czas i przetrzymać ustawę w Izbie Wyższej przez ustawową liczbę dni?
Maria Koc, senator PiS: Proszę zauważyć, że rzeczywiście często tak się zdarzało, że pan marszałek Tomasz Grodzki korzystał z ustawowego terminu rozpatrywania ustaw w Senacie, który wynosi 30 dni i zazwyczaj robił to w stosunku do ustaw, które są bardzo potrzebne i powinny wejść w życie bez zbędnej zwłoki. Nie wiemy, jak w tej konkretnej sprawie zachowa się pan marszałek Grodzki, ale mam nadzieję, że niezwłocznie przystąpimy do procedowania tej ustawy podczas najbliższego posiedzenia Sejmu, które rozpoczyna się w przyszłym tygodniu. Tego wymaga polska racja stanu, bo na Krajowy Plan Odbudowy czekają Polacy, ale także inne państwa europejskie.
Jak Pani ocenia senackie konsultacje ws. KPO?
Pan wiceminister Waldemar Budka był na ostatnim posiedzeniu Senatu i bardzo obszernie odpowiadał na pytania senatorów referując KPO. Dyskusja i debata trwała w Senacie bardzo długo. Taka debata odbyła się również na posiedzeniu Komisji Gospodarki Narodowej i Innowacyjności, którą prowadzę osobiście i na Komisji Spraw Zagranicznych, więc w Senacie na temat KPO już wszystko zostało powiedziane.
Może to za mało, bo dzisiaj odbyło się spotkanie większości senackiej z przedstawicielami samorządów. Rafał Trzaskowski z Borysem Budką apelowali o przełożenie o dwa tygodnie głosowania nad ratyfikacją Funduszu Odbudowy, by przeprowadzić w tym czasie wysłuchanie publiczne w sprawie KPO.
Nie wiem, czy to nie jest po prostu bicie piany i dyskusja dla samej dyskusji, kiedy nie wiadomo, co ma się zrobić. Platforma zapędziła się kozi róg i nie wie, jak wybrnąć z sytuacji.
Gdyby marszałek Grodzki jednak skorzystał z ustawowego czasu i przetrzymał ustawę, to będzie to czymś groziło?
Nie, bo jeszcze nie wszystkie kraje zatwierdziły swoje plany odbudowy, ale to niepotrzebna zwłoka.
Czyli taki ruch marszałka Grodzkiego byłby po prostu czystą grą polityczną?
Tak, a nie ma co pokazywać UE, że w przypadku spraw unijnych nie potrafimy się dogadać. Platforma Obywatelska, która zawsze była w awangardzie jeżeli chodzi o wsparcie wszystkiego, co wiążę się z UE, teraz wywołuje zdziwienie swoją postawą. Platforma chciała najwidoczniej wykorzystać KPO do obalenia rządu licząc, że kiedy nie będzie większości w Sejmie, to ta ustawa zostanie odrzucona, a Polacy będą na tyle niezadowoleni, że odsuną PiS od władzy. To się nie udało i się nie uda. Pamiętajmy, że sytuację wokół KPO obserwują z uwagą inne państwa europejskie, a także Komisja Europejska i Parlament Europejski, i może się okazać, że największymi pieniaczami w tej sprawie będą właśnie politycy, którzy uważają się za najbardziej proeuropejskich.
Not. KK
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/549595-nasz-wywiad-koc-politycy-po-moga-wyjsc-na-pieniaczy