Przewodniczący PO Borys Budka po raz kolejny zabrał głos w sprawie Krajowego Planu Odbudowy. Szczególnie końcówką swojej wypowiedzi mógł zszokować wielu wyborców PO, ponieważ jego narracja zaczęła się zbliżać do tej, jaką prezentuje Konfederacja.
CZYTAJ TAKŻE:
Potrzebujemy wydatkowania środków z KPO w sposób uczciwy, transparentny, efektywny, ale przede wszystkim sprawiedliwy. Dzisiaj nie czas jest na to, żeby kupować kota w worku. Dzisiaj jest czas na to, by polski parlament najpierw zagwarantował, by w określonych ramach rząd mógł wydatkować te pieniądze, a dopiero później Sejm i Senat zatwierdziły ratyfikację dochodów własnych
— mówił Budka.
Po pierwsze zwracamy się do marszałek Sejmu i będziemy o to również wnioskować na posiedzeniu, by przełożyć posiedzenie dotyczące dochodów własnych o dwa tygodnie. (…) Po drugie, na wtorek, na 4 maja, zapraszamy do parlamentu wszystkie kluby i koła parlamentarne, by raz jeszcze wspólnie, przy otwartych drzwiach, przy udziale mediów, wysłuchać stronę samorządową, wysłuchać organizacje społeczne, związki zawodowe i przedsiębiorców, czego tak naprawdę brakuje w KPO, który rząd kolanem dopychał wczoraj i przesyłał do KE. Po trzecie, musimy wpisać do ustawy, zanim przystąpimy do ratyfikacji, określone gwarancje, że środki z KPO będą wydawane uczciwie
— wymieniał kolejne postulaty PO.
Borys Budka zwrócił się do Lewicy i ruchu Polska 2050.
Zwracam się z tego miejsca do wszystkich ugrupowań parlamentarnych, w szczególności do tych opozycyjnych, Lewicy i ruchu Polska 2050 – nie kupujcie kota w worku. Dajcie czas stronie samorządowej, która była bardzo blisko wynegocjowania dobrych dla Polski warunków z rządem, żeby te 14 dni wykorzystać właśnie na to. Po drugie, wspólnie mamy niepowtarzalną okazję, by wymóc gwarancje ustawowe
— mówił.
To, co Budka powiedział na koniec swojego wystąpienia, mogło zszokować wyborców opozycji.
Nie może być tak, że bez głosu polskiego parlamentu o środkach wydatkowanych z KPO będą decydować wyłącznie polscy i brukselscy urzędnicy, że Parlament Europejski będzie miał więcej do powiedzenia, aniżeli polski parlament. Chyba nie o to chodzi w tej suwerenności kreowanej przez rządzących. Jest czas na refleksję
— powiedział.
Czyżby PO zmieniała narrację i teraz zaczęła wchodzić na konfrontacyjną ścieżkę z UE?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/549245-teraz-graja-na-konfrontacje-z-ue-zdumiewajace-slowa-budki