Podczas wtorkowego głosowania na pewno nie będziemy przeciw ratyfikacji Funduszu Odbudowy, zgłosimy swoje poprawki i zobaczymy, co się stanie - powiedział w piątek w radiu RMF wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak.
We wtorek 4 maja na dodatkowym posiedzeniu Sejm zajmie się projektem ustawy ws. ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE, która dotyczy Funduszu Odbudowy. Ratyfikację popiera większość klubu PiS (poza Solidarną Polską) oraz Lewica. W piątek w radiu RMF FM wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak był pytany, jak zagłosuje klub Koalicji Obywatelskiej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Rząd ma dziś przyjąć Krajowy Plan Odbudowy i przesłać go do KE. Głosowanie ws. ratyfikacji Funduszu Odbudowy już 4 maja
Co zrobi Platforma?
Na pewno nie będziemy przeciw, zgłosimy swoje poprawki i zobaczymy co się w Sejmie wydarzy we wtorek
—powiedział. Przypomniał, że lider PO Borys Budka zapowiedział w czwartek złożenie w Sejmie projektu „ustawy gwarancyjnej” ws. wydatkowania środków z Krajowego Planu Odbudowy.
„Polityka jednodniowych ciosów jest fatalna”
Siemoniak przekonywał, że Lewica popełniła błąd przystępując do samodzielnych rozmów z PiS w sprawie Funduszu Odbudowy.
Uważam, że nawet jeśli Lewica miała zaproszenie do premiera, to liderzy Lewicy powinni powiedzieć: panie premierze poczekajmy dwie godziny, doprosimy resztę opozycji i samorządowców. Tak się nie stało i stąd mamy taką sytuację
—podkreślił.
Nie należy jednak szukać okazji do obrażania się. Uważam, że Włodzimierz Czarzasty zrobił błąd, ale nie mam żadnej potrzeby, żeby go obrazić albo obrazić jego środowisko, bo wiem, że za tydzień, dwa, trzy będziemy o czymś innym rozmawiali. Polityka jednodniowych ciosów jest fatalna. Dotyczy to nie tylko relacji w opozycji
—przekonywał Siemoniak.
Co miał na myśli Budka?
Wiceprzewodniczący PO pytany był również o słowa Borysa Budki, który podczas Rady Krajowej PO w Rzeszowie powiedział, że jego formacja jest po to, by „zablokować zarówno ten brunatny, jak i ten czerwony ekstremizm”. Co miał na myśli przewodniczący Platformy?
Ja słuchałem słów Borysa Budki z 6,5 metra i nie odniosłem ich ani do dzisiejszej Lewicy, ani do rządu
—przekonywał Budka.
A dlaczego Budka zmienił zdanie ws. Funduszu Odbudowy, skoro jeszcze w grudniu przekonywał, że Platforma go z pewnością poprze?
Nikt nie przypuszczał, że żadnego dialogu z rządem nie będzie
—tłumaczył.
CZYTAJ WIĘCEJ: Budka sam siebie postawi przed TS?! „Każdy, kto odrzuca (…) fundusze europejskie, działa wbrew polskiej racji stanu”. WIDEO
Kryzys przywództwa w PO
W rozmowie pojawił się również wątek dotyczący kryzysu przywództwa, z jakim ma do czynienia Platforma Obywatelska. Media donoszą o coraz liczniejszych głosach mówiących o tym, że Budkę powinien zastąpić Trzaskowski.
Borys Budka stoi na czele Platformy. Wygrał wybory rok temu. Rafał Trzaskowski nie kandydował, poszedł inną drogą. Zdecydowanie ciężko pogodzić kierowanie partią z byciem prezydentem Warszawy. To jest jego „full time job”
—wyjaśnił.
Na uwagę Roberta Mazurka, że Trzaskowski mający „full time job”, jednak zdołał zawitać do Rzeszowa, aby wesprzeć Konrada Fijołka, odpowiedział:
Elementem tego „full time jobu” jest jego poparcie dla Konrada Fijołka w Rzeszowie. Bo samorządowcy wspierają swojego kandydata. (…) Prezydent Warszawy, samorządowcy, marszałkowie to też są politycy lokalni, którzy uczestniczą w różnych przedsięwzięciach i naprawdę niczego złego nie ma w tym, że Trzaskowski czy Dulkiewicz są w Rzeszowie.
Likwidacja TVP Info
Mazurek pytał swojego gościa również o zbieranie podpisów pod pod likwidacją TVP Info. Ile głosów zebrał Siemoniak?
Jeszcze nie zbierałem i nie uruchomiliśmy tego zbierania. Czekamy na rejestrację komitetu
—przyznał.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jak idzie zbiórka podpisów ws. likwidacji TVP Info? Paweł Poncyliusz zdradza postępy akcji. Liczby są zdumiewające
We wtorek rząd przyjął projekt ustawy ws. ratyfikacji decyzji dotyczącej systemu zasobów własnych Unii Europejskiej; w środę wpłynął on do Sejmu. Ratyfikacja decyzji Rady Europejskiej z grudnia ub. roku jest niezbędna do uruchomienia wypłat z Funduszu Odbudowy UE. Podstawą do sięgnięcia po środki z Funduszu Odbudowy będzie Krajowy Plan Odbudowy (KPO) - dokument taki musi przygotować każde państwo członkowskie i przedstawić Komisji Europejskiej do końca kwietnia.
W Sejmie we wtorek odbyło się spotkanie przedstawicieli Lewicy z premierem Mateuszem Morawieckim ws. Funduszu Odbudowy i Krajowego Planu Odbudowy. Wśród propozycji Lewicy, które uzyskały poparcie w ramach KPO, jest m.in. 850 mln euro na wsparcie szpitali powiatowych, 300 mln euro dla poszkodowanych przez epidemię branż oraz zapewnienie, że 30 proc. z KPO trafi do samorządów. Podczas spotkania ustalono powołanie zespołów kontaktowych. Porozumienie to było krytykowane przez KO i inne ugrupowania opozycyjne.
kk/PAP/RMF24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/549104-siemoniak-rozpaczliwie-broni-slow-budki