„Będę głosował za. To jest pragmatyzm. (…)Nie możemy sobie pozwolić po raz drugi w historii na taki ruch” — powiedział na antenie Radia Wrocław Paweł Kukiz, wskazując na podobieństwo Funduszu Odbudowy do Planu Marshalla po II wojnie światowej.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szef rządu podkreśla: „Środki z Funduszu Obudowy wzmocnią suwerenność Polski”. Padło też pytanie o większość w Sejmie

CZYTAJ TAKŻE: Krajowy Plan Odbudowy zostanie przyjęty już w piątek! Buda: „Umówiliśmy się z KE, że 30 kwietnia złożymy końcowy dokument”

Fundusz Odbudowy? Kukiz jednoznacznie: „Będę głosował za”

Lider Kukiz‘15 został zapytany w Radiu Wrocław, kto ws. ratyfikacji Funduszu Odbudowy jest i będzie największym wygranym.

Wygrani będą obywatele, z prostej przyczyny

— odparł Kukiz, akcentując korzyści, które płyną z europejskiego funduszu.

Jak więc będzie głosował w Sejmie?

Będę głosował za. To jest pragmatyzm. Druga sprawa, że nas w Polsce ominęło już jedno bardzo ważne dofinansowanie, tuż po II wojnie światowej, później skutki odczuwaliśmy bardzo długo, przez dekady. Plan Marshalla, oczywiście tutaj pewne podobieństwa widzę. Nie możemy sobie pozwolić po raz drugi w historii na taki ruch. Oczywiście zrezygnowanie z tego Planu Marshalla było wymuszone przez sowietów. Teraz jest to już w naszej gestii czy przyjmiemy taką ideę czy nie przyjmiemy

— mówił.

Rozmowy z PiS

W wywiadzie poruszono także temat rozmów Pawła Kukiza z PiS.

Jak wyglądają rozmowy? Do momentu kiedy PiS nie było pewne czy wystarczy im głosów dla Krajowego Planu Odbudowy, to te rozmowy szły kapitalnie. Im PiS mniej pewnie się czuło, tym bardziej intensywne były rozmowy i naciski z ich strony, by jak najszybciej podpisać porozumienie o współpracy. W tej sytuacji kiedy Lewica wyraźnie opowiedziała się za ratyfikacją KPO, oprócz tego Polska 2050, to już tak bardzo się pan prezes Kaczyński Ziobry nie boi, w związku z tym te rozmowy, że tak powiem, się stały rzadsze

— stwierdził Kukiz.

Ja czekam na telefon ze strony PiS. Jestem gotów na spotkanie w każdej chwili. Sam wydzwaniać z całą pewnością nie będę. Prezes Kaczyński doskonale zna moje, brzydko to brzmi warunki, moje oczekiwania, czyli ustawa antykorupcyjna, sędziowie pokoju, wzmocnienie roli referendów, obywatelska inicjatywa ustawodawcza i kluczowy warunek to jest zmiana sposobu wybierania posłów. Jeżeli któregoś z tych warunków, szczególnie tego ostatniego, nie będzie, to ja żadnego porozumienia z nikim nie podpiszę

— dodał.

olnk/Radio Wrocław