Sędzia Łukasz Piebiak, były wiceminister sprawiedliwości skierował do Sejmu i Senatu wnioski o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej dwóch parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej. Chodzi o senatora Waldemara Sługockiego oraz posła Piotra Borysa. Sędzia Piebiak skierował też prywatne akty oskarżenia przeciwko obu politykom, w których zarzuca im zniesławienie.
Obaj parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej brali udział w operacji zniesławiającej byłego wiceministra sprawiedliwości. Opierając się na sfabrykowanych i zmanipulowanych ,materiałów medialnych, publicznie zarzucili mu udział w rzekomej „farmie trolli”, która miała ponoć działać w ministerstwie sprawiedliwości. Ta oczywista bzdura miała na celu wyeliminowanie kierownictwa resortu sprawiedliwości z politycznego i medialnego „obiegu”. Sam Łukasz Piebiak zrezygnował z funkcji wiceministra, ale konsekwentnie walczy o swoje dobre imię w sądach.
Kłamstwa i manipulacje
Z prywatnego aktu oskarżenia i wniosku sędziego Piebiaka do Kancelarii Sejmu dowiadujemy się, że Piotr Borys miał w marcu pomówić byłego wiceministra sprawiedliwości o to, że Piebiak „kierował hejterskim zespołem „kasta”, to jest o takie postępowanie, które może poniżyć do w opinii publicznej lub natrafić na utratę zaufania potrzebnego do pełnienia urzędu sędziego”
Niemal identyczne wniosek i prywatny akt oskarżenia do sądu, sędzia Piebiak, przygotował w sprawie senatora Waldemara Sługockiego, który 27 marca, w TVP Info powiedział, że Piebiak „stał na czele reprezentacji Ministra Ziobry, która to reprezentacja założyła farmę trolli”.
Walka o dobre imię
Oba wnioski wpłynęły już kancelarii Sejmu i Senatu. Sędzia Piebiak zapowiedział, że będzie bronił swojego dobrego imienia i konsekwentnie ściga polityków za kłamstwa, które kolportują oni na jego temat. Szokującą postrawe przedstawiają też media, które na podstawie zmanipulowanych, prywatnych rozmów kilku sędziów próbują kreować narrację o rzekomej farmie trolli. Dziś już nie ma wątpliwości, że „informator” „Gazety Wyborczej” i kilku innych redakcji nie ma żadnej wiarygodności i ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości. Nie stwierdzono też żadnego przestępstwa w fakcie, że kilku sędziów wymienia uwagi przy pomocy komunikatorów. O co więc chodziło w całej operacji? Oprócz próby skompromitowania samego Zbigniewa Ziobry, kolejnym celem było zniszczenie Łukasza Piebiaka - odważnego sędziego, który odpowiadał za reformę sądownictwa.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/548968-piebiak-chce-uchylenia-immunitetow-posla-i-senatora-ko