Rząd zaakceptował wszystkie sześć warunków Lewicy dot. poparcia KPO; jeśli rzeczywiście zostaną one spełnione, nie będziemy mogli nie poprzeć ustawy ratyfikacyjnej - powiedziała Beata Maciejewska (Lewica). Wiceszef MFiPR Waldemar Buda mówił, że do samego końca będzie namawiał PO, by poparła ratyfikację.
CZYTAJ WIĘCEJ: Premier zachęca do poparcia KPO: „Ponad podziałami partyjnymi liczy się Polska, nie można stosować strategii na złość Polsce”
Spór o poparcie Funduszu Odbudowy
Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda stwierdził, że „Platforma Obywatelska gra na niepowodzenie Polski tylko po to, by sama zyskać”.
Według mnie to jest bardzo złudne założenie. Obserwujemy racjonalne zachowanie tylko ze strony Lewicy
—mówił wiceminister we wtorek na antenie TVP Info.
Według niego postawa PO wynika z wewnętrznych sporów o przywództwo oraz negatywnych sondaży poparcia.
Mimo wszystko i nawet w trudnej sytuacji warto zachować się przyzwoicie i do samego końca będę namawiał do tego Platformę Obywatelska
—mówił Buda. Jak dodał, w innych krajach UE „pomimo gorących sporów politycznych”, decyzje co do ratyfikacji zapadały „w absolutnej zgodzie politycznej”.
Buda przekonywał, że brak ratyfikacji decyzji o zasobach własnych to „zablokowanie jakichkolwiek środków europejskich na najbliższe 10 lat, poczynając od rolników, po przedsiębiorców, budowę kanalizacji, szkół, dróg”.
„Chcemy, by KPO był planem dla ludzi”
Posłanka Lewicy Beata Maciejewska zaznaczyła, że Lewica „na razie określiła swoje warunki do tego, żeby w ogóle podejść do rozmów”.
Dziś odbyło się spotkanie z premierem Mateuszem Morawieckim, na którym te warunki przedstawiliśmy. Chcemy, by KPO był planem dla ludzi. Pośród tych warunków są między innymi takie kwestie jak budowa 75 tysięcy mieszkań czy 850 mln euro na szpitale powiatowe
—mówiła.
Do piątku, 30 kwietnia, państwa członkowskie mają przedstawić Komisji Europejskiej swoje Krajowe Plany Odbudowy.
Maciejewska zaznaczyła, że „na sześć naszych warunków postawionych rządowi rząd zaakceptował wszystkie sześć”.
Podkreśliła, że jeśli te warunki będą spełnione - a będzie to już wiadomo w piątek, kiedy rząd prześle KPO do Brukseli i kiedy „będziemy mieli na piśmie ten dokument - to wtedy Lewica, której zależy na tym, by Polska mogła skorzystać z ogromnych środków przewidzianych w Funduszu Odbudowy, nie będziemy mogła powiedzieć: +Nie, nie będziemy mogli za tym zagłosować+”.
Czy Lewica wycofa się z poparcia?
Dziwi mnie, że Platforma Obywatelska jest w stanie chociaż o jeden dzień opóźniać dotarcie do Polski środków z unijnego Funduszu Odbudowy - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller. Według niego głosowanie w tej sprawie powinno być przeprowadzone w połowie maja.
Müller został zapytany we wtorek, w TVP Info, czy rząd jest spokojny, że będzie miał większość w Sejmie, aby ratyfikować unijny Fundusz Odbudowy. Pytanie padło w kontekście wtorkowych ustaleń pomiędzy przedstawicielami rządu i klubu Lewicy, w wyniku których klub Lewicy zadeklarował poparcie dla ratyfikacji.
Oczywiście, że tak. Większość się znajdzie. Dzisiejsze deklaracje Lewicy oczywiście ku temu zmierzają, ale też jestem przekonany, że prędzej czy później to sama Platforma Obywatelska również zadeklaruje poparcie dla środków unijnych. To jest czymś niesamowitym, że zmienili całkowicie swoje zdanie, bo jeszcze niedawno przecież mówili o tym, że trzeba niezwłocznie, szybko przyjąć budżet unijny
—odpowiedział Müller.
Dopytywany, czy podczas rozmów Lewicą, dała ona „słowo” i czy „umowa dżentelmeńska została zawarta, że 47 posłów Lewicy zagłosuje za ratyfikacją ustawy” rzecznik rządu powiedział:
Tak odbieram te dyskusje, te rozmowy. Po ich spełnieniu (oczekiwań Lewicy - PAP), a takie deklaracje złożyliśmy, klub Lewicy będzie w stanie poprzeć ustawy o zasobach własnych. To jest konstruktywne podejście w przeciwieństwie do pozostałej części opozycji, która wiele mówi, ale niestety za dużo z tego nie wynika.
Müller został też zapytany, dlaczego premier spotkał się z przedstawicielami Lewicy, a nie z Platformą Obywatelską. Rzecznik rządu wyjaśnił, że Lewica, była jedynym klubem parlamentarnym, który zaproponował konkretne zmiany.
Łatwiej się rozmawia, jeżeli jest taka konstruktywna dyskusja. Możemy się bardzo mocno różnić w różnych sprawach, ale też pamiętajmy o tym, że akurat środki unijne to jest taka sprawa, która powinna być ponad politycznymi sporami, bo liczą się środki dla Polski
—mówił.
Ocenił, że postawa PO w tej sprawie, była niekonstruktywna.
To było weto dla weta
—stwierdził.
Platforma Obywatelska, w ramach swoich partyjnych interesów, była w stanie wysadzić budżet unijny dla 27 krajów Unii Europejskiej, nie tylko dla Polski
—dodał.
Müller przypomniał, że PO to partia, „która uznawała się za najbardziej proeuropejską partię”.
W tej chwili Platforma Obywatelska jest w stanie podłożyć bombę pod cały budżet Unii Europejskiej
—ocenił.
Zapytany, jak w polskim Sejmie zagłosują politycy PO - czy poprą budżet unijny, czy go zablokują, rzecznik rządu powiedział:
Wydaje mi się, że co najmniej dojdzie do pewnego podziału w środowisku Platformy Obywatelskiej, zresztą to widać też w publicznych wystąpieniach niektórych członków PO czy senatorów.
Ocenił też, że brak poparcia dla budżetu UE ze strony PO będzie zaprzeczeniem „wszystkim słowom, które padały przed wiele lat” ze strony tej partii. Ocenił, że „takiej zmiany postawy, takiej hipokryzji” nie wybaczą PO jej wyborcy.
Müller wraził też przypuszczanie, że głosowanie w tej kwestii odbędzie się w połowie maja, na najbliższym posiedzeniu Sejmu, o ile nie zostanie zwołane wcześniejsze posiedzenie. Przyznał jednak, że nie wie czy marszałek Sejmu „ma w planach taki ruch”. Dodał, że jeszcze kilka państw UE „jest w trakcie ratyfikacji, więc ten termin w połowie maja jest satysfakcjonujący”.
Rzecznik rządu podkreślił, że jest to „dyskusja o całym budżecie Unii Europejskiej”.
Jeżeli jedno chociaż państwo nie przyjmie tej ustawy, cały budżet UE przestaje istnieć
—stwierdził. Wymienił cele na jakie zostaną przeznczone środki z Funduszu Odbudowy - są to, jak mówił, budowa dróg, termomodernizacja szkół, budowa przedszkoli, wprowadzenie energetyki odnawialnej oraz „masa różnych inwestycji w zdrowie, w rolnictwo”.
To pozwala na to, aby otworzyć wiele przetargów, jeżeli chodzi o polską infrastrukturę drogową, kolejową itd. Czym prędzej to zrobimy, tym korzystniejsze będą oferty i tym szybciej polskiej firmy będą mogły się przygotować na wieloletnie kontakty
—powiedział.
Przyznał, że ze środków unijnych będą mogły skorzystać też branże, które najbardziej ucierpiały podczas pandemii koronawirusa, jak turystyka, gastronomia, hotelarstwo czy branża fitness.
Te środki trafiają do wszystkich gałęzi gospodarki. (…) I dziwi mnie to, że Platforma Obywatelska chociażby o jeden dzień jest w stanie opóźniać dotarcie tych środków do Polski
—podsumował.
„To tylko zwykli totalni POPAPRAŃCY!!!”
Politycy i ich medialni pomocnicy, którzy dziś wzywają do odrzucenia pieniędzy z Funduszu Odbudowy tylko dlatego, że u władzy jest PiS, to żadni demokraci, żadni Europejczycy - ocenił we wtorek wiceprezes PiS Joachim Brudziński.
Politycy i ich medialni pomocnicy, którzy dziś wzywają do odrzucenia tych pieniędzy tylko dlatego, że u władzy jest PiS, to żadni demokraci, żadni europejczycy, to tylko zwykli totalni POPAPRAŃCY!!!
—napisał Brudziński we wtorek na Twitterze.
Do wpisu wiceszef PiS dołączył wpis kancelarii premiera z Twittera, w którym czytamy:
Wywalczyliśmy największe w historii naszego członkostwa w UE środki dla naszego kraju – 770 miliardów złotych. To kwestia polskiej racji stanu. Wszyscy razem musimy poprzeć tą ogromną szansę, bo #LiczySięPolska.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/548765-politycy-pis-o-postawie-po-gra-na-niepowodzenie-polski
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.