„Z punktu widzenia Lewicy to jest wygrana. Lewica będzie mogła się teraz przedstawić jako formacja odpowiedzialna, proeuropejska. Nie wiem, czy będzie można powiedzieć to o PO w tej chwili. Mało tego, Robert Biedroń dzisiaj prezentował taki przekaz, że rząd przyjął wszystkie postulaty Lewicy. Lewica już ogłasza sukces i wydaje mi się, że jest to uzasadnione. Tutaj widzę same plusy po stronie Lewicy” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl dr hab. Bartłomiej Biskup, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, odnosząc się do spotkania PiS-u z Lewicą ws. ratyfikacji Funduszu Odbudowy i poparcia Krajowego Planu Odbudowy.
CZYTAJ TAKŻE:
„Lewica (…) nie chce się dać podejść PO”
Politolog przyznaje, że cała sytuacja może zwiększyć sondażowe notowania Lewicy, a PO z kolei osłabić.
Są przepływy wyborców między Lewicą a PO. Z jednej strony PO skręciła w lewo po to, aby Lewicy odbić trochę wyborców, ale z drugiej strony Lewica pokazuje tym dzisiejszym ruchem, że nie chce się dać podejść PO i może Platformę zapędzić w kozi róg. Ta sytuacja może mieć pozytywny wpływ na notowania Lewicy
— stwierdza.
„PO i PSL mają ciężki orzech do zgryzienia”
Według dr hab. Bartłomieja Biskupa PO i PSL mają obecnie problem, ponieważ niełatwo będzie im wytłumaczyć swoją obecną postawę wyborcom.
Jak z tej perspektywy PO, która prezentuje się jako ta partia proeuropejska, a tutaj zapowiadała, że nie poprze tego programu? PO i PSL mają ciężki orzech do zgryzienia. De facto odrodziła się koalicja PO-PSL. Wydaje się, że dla wyborców nie będzie to zrozumiałe, ponieważ z badań, które się ukazały, wynika, że 70 proc. popiera ratyfikację Funduszu Odbudowy. Jak PO będzie się bronić? Może się bronić tylko tak, że muszą robić wszystko przeciwko PiS-owi. Tylko że to z kolei oznacza, iż akurat w tym przypadku działają też przeciwko większości Polaków. Nie widzę sensownych argumentów, żeby obronić tę postawę
— podkreśla.
Jak zachowają się PO i PSL?
Politolog przewiduje, ze najpewniej PO i PSL wstrzymają się od głosu podczas głosowania dot. ratyfikacji Funduszu Odbudowy.
Wydaje mi się, że pewnie wstrzymają się od głosu. Dopuszczam też możliwość, że zagłosują za ratyfikacją Funduszu Odbudowy, ale to znacznie mniej prawdopodobne, ponieważ w takim razie po co teraz przyjmują taką ostrą retorykę? Niewiele stawiam na to, że zagłosują przeciw, bo ciężko byłoby to obronić
— mówi.
Dr hab. Bartłomiej Biskup jest zdania, że obecnie powołanie rządu technicznego przez opozycję jest mało realne ze względu na to, iż obecna władza wciąż cieszy się dość sporym poparciem społeczeństwa.
Rząd techniczny, porozumienie wszystkich przeciw komuś, jest możliwe w wypadku jakiejś napiętej sytuacji społecznej, słabego poparcia dla rządzących. Tu jednak PiS ma poparcie powyżej 30 proc. Oczywiście czynnikiem ryzyka jest pandemia, nastroje społeczne są słabe, ale one się aż tak nie przekładają na to, że strasznie winiony jest za to rząd. Nie ma takiego klimatu, że wszystkie partie powiedzą: „tak, musimy ratować ten kraj, bo jest bardzo źle”, bo społeczeństwo tak tego nie ocenia. Zatem można sobie mówić o rządzie technicznym, bo jedna osoba chce być premierem, a druga wicepremierem, ale jest to raczej układanka polityczna, niezwiązana w ogóle z tym, co się dzieje w społeczeństwie
— zaznacza.
not. as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/548731-tylko-u-nas-dr-biskup-lewica-moze-zapedzic-po-w-kozi-rog