”Jeśli Polska nie przyjmie KPO, pieniędzy nie dostanie cała Europa. Nikt by nam tego nie wybaczył – powiedział Włodzimierz Cimoszewicz podczas debaty premierów zorganizowanej przez „Gazetę Wyborczą” i Pracodawców RP. Dodał, że wówczas „utrwaliłby się stereotyp, że polska polityka składa się jednak w większości z warchołów gotowych zniszczyć Europę”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Debata byłych premierów
Byli premierzy Jan Krzysztof Bielecki, Waldemar Pawlak, Włodzimierz Cimoszewicz, Leszek Miller i Marek Belka dyskutowali o unijnym Funduszu Odbudowy oraz opierającym się na nim Krajowym Planie Odbudowy podczas debaty zorganizowanej przez „Gazetę Wyborczą” i Pracodawców RP.
W ocenie Waldemara Pawlaka KPO może mieć pozytywne efekty, o ile pieniądze te nie zostaną zmarnotrawione na „centralne, mało komu potrzebne projekty”.
W okresie wychodzenia z pandemii Europa będzie stawiała na produkcję bliżej, więc może postawić na Polskę, nasz przemysł i usługi biznesowe. Przez strefy specjalne rozwinęły się w Polsce centra usług wspólnych
— mówił.
Tragicznie dla opozycji i jej wizerunku
Z kolei Leszek Miller stwierdził, że opozycja „powinna już powołać zespół ekspertów, którzy opracują metodykę kontroli KPO”.
Opracować go, oceniać i wysyłać raporty do KE. Mówię tu też o nas, parlamentarzystach, którzy możemy być adresatami uwag, opinii i raportów. Wszyscy możemy alarmować, gdy PiS odwraca się plecami do zasad
— przekonywał europoseł.
W ocenie Włodzimierza Cimoszewicza nieprzyjęcie KPO miałoby poważne konsekwencje.
Kosztowne by było to dla rządu PiS, a tragicznie dla opozycji i jej wizerunku. Wszyscy w Europie by się zastanawiali, czy w Polsce jest jeszcze ktoś proeuropejski. Słucham o tych kombinacjach od tygodni i uważam, że są dramatycznym błędem. Trzeba mieć jedną twarz i jedne wartości, których się broni, nawet jak na krótką metę opozycja nie osiągnie sukcesu. Zresztą jakim sukcesem jest to, że doprowadzono do takiej ruchawki i zachwiano stabilnością Europy? To dramat. Pewne rzeczy trzeba przegrać i czekać na inne okazje
— argumentował Cimoszewicz.
Przyjęcie unijnego Funduszu Odbudowy, a co za tym idzie Krajowego Planu Odbudowy stoi pod znakiem zapytania ze względu na podział w Zjednoczonej Prawicy. Gra toczy się o prawie 60 mld euro dla Polski z unijnych środków.
aw/Włodzimierz Cimoszewicz/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/548351-cimoszewicz-ostrzega-byloby-to-tragiczne-dla-opozycji