”W chwili obecnej myślę, że to nie jest zbyt realistyczny scenariusz, choćby ze względu na pandemię. Wreszcie także ze względu na wiele osi podziałów wśród opozycji. Ale gdy pandemia zacznie zmierzchać myślę, że jest to scenariusz nie tak zupełnie nierealny” - ocenił prof. Rafał Chwedoruk, politolog, wykładowca UW, komentując wysunięty przez Tomasza Grodzkiego pomysł odsunięcia od władzy Zjednoczonej Prawicy poprzez stworzenie rządu technicznego przez wszystkie opozycyjne ugrupowania.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Komentując sytuację wewnątrz PO oraz pozycję Borysa Budki prof. Rafał Chwedoruk przypomniał okoliczności jego wyboru na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej.
Wybrano go na lidera nie wtedy, kiedy Platforma była pogrążona w strukturalnym kryzysie, lecz wtedy gdy uzyskała przeciętny wynik wyborczy, dobry w liczbach bezwzględnych, procentowo trochę mniej imponujący i wybrano go po to, by w krótkim czasie PO zyskała. Wybrano go w dużym stopniu pod presją mediów, pod presją pokolenia 30-, 40-latków, w życiu których wszystko dzieje się szybko, trwa krótko i oczekuje się efektów bardzo szybko, czego nie było w stanie zagwarantować poprzednie kierownictwo, które ustabilizowało po prostu rolę PO jako głównej partii opozycji. W tej sytuacji jeśli Borys Budka nie będzie w krótkim czasie mógł rekomendować się takimi wynikami, siłą rzeczy znajdzie się pod presją. Także w olbrzymim stopniu tych środowisk wewnątrz PO, które go popierały. A sondaże póki co są w tej materii absolutnie bezlitosne – tak sondaże samej PO, jak i konkurencyjnych formacji, szczególnie formacji związanej z Szymonem Hołownią.
Pytany, czy w obecnej sytuacji, kiedy pomysły Borysa Budki albo się nie sprawdzają, albo ich w ogóle nie ma, obecny przewodniczący Platformy Obywatelskiej może ustąpić prof. Chwedoruk odpowiedział:
W jego wypadku byłaby to być może utrata największej szansy, jaką dostał w całej karierze politycznej. Nie wydaje mi się, żeby to było takie proste. Natomiast mogę sobie oczywiście wyobrazić taką sytuację, że owa presja zagrozi jego przegranej w wyborach wewnątrzpartyjnych i będzie próbował ją uprzedzić. Natomiast problem tego polityka polega chyba na tym, że źle dobrał moment walki o władzę, w trudnych czasach dla każdej partii politycznej, w dobie, w której PO musi rywalizować nie tylko z wciąż silnym Prawem i Sprawiedliwością, ale i z innymi formacjami opozycyjnymi. Ten typ przywództwa, który on oferował raczej jest chyba nieadekwatny.
Zwrócił przy tym uwagę, że ten model przywództwa miałby większe szanse w sytuacji większego wzrostu gospodarczego oraz gdyby PO była u władzy.
Do problemów Borysa Budki dochodzi też sytuacja, do której mimowolnie sam się przyczynił, a mianowicie rezultat wyborów prezydenckich, dobry rezultat wyborów prezydenckich, jak na skalę możliwości PO. Mam tu na myśli gwałtowny zwrot w trakcie kampanii, zmianę kandydata i relatywnie wysoki wynik Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze. Trudno sobie wyobrazić w jakiejkolwiek formacji politycznej, w dłuższym horyzoncie czasowym współistnienie lidera wraz z politykiem, który od tego lidera jest w skali ogólnokrajowej zdecydowanie bardziej popularny
— zauważył politolog.
Nastąpi zmiana w kierownictwie PO?
Dopytywany, dlaczego Rafał Trzaskowski nie zdecydował się na przejęcie rządów w PO, prof. Chwedoruk odpowiedział, że czynnikiem powstrzymującym jest prezydentura w stolicy.
Trudno sobie wyobrazić, co by się działo, gdyby w tym momencie prezydent Warszawy rezygnował ze swojego stanowiska. Z kolei pozostając prezydentem i obejmując funkcję lidera partii w łatwy sposób narażałby się na krytykę ze strony PiS-u, ale także innych partii, partii opozycyjnym.
Dodał, że zorganizowanie wyborów wewnątrz partii utrudnia pandemia.
Nie mam żadnych wątpliwości, że jeżeli nie dojdzie do gwałtownej zmiany proporcji poparcia w sondażach pomiędzy PO a ruchem Szymona Hołowni, jeśli PO nie powróci do poziomu co najmniej 25 proc., to jednak ta zmiana nastąpi, bez względu na całe jej konsekwencje.
Prof. Chwedoruk: Można się spodziewać pewnego niedoszacowania PiS-u w sondażach
Odnosząc się do najnowszych wyników sondaży, z których wynika, że PiS nie ma dostatecznego poparcia, aby samodzielnie rządzić, prof. Chwedoruk zauważył:
Z tych sondaży z całą pewnością wynika to, że PiS nie jest zdolne powrócić do poziomu poparcia z ostatnich wyborów sejmowych. Sądzę, że wynik z całą pewnością byłby wyższy niż pokazują te sondaże. Z wielu powodów można się spodziewać pewnego niedoszacowania PiS-u. Natomiast możliwość zdobycia większości mandatów w okolicznościach podobnych do roku 2015, gdzie PiS też miał wynik wyraźnie poniżej 40 proc. wydają się być w tej sytuacji niezbyt duże.
W jego ocenie koalicje, w skali ogólnokrajowej, nie mają dla PiS-u żadnego znaczenia.
Komentując pomysł Tomasza Grodzkiego, aby liderzy partii opozycyjnych porozumieli się ze sobą i stworzyli rząd techniczny, który po najbliższych wyborach odsunąłby Prawo i Sprawiedliwość od władzy, prof. Chwedoruk powiedział:
W chwili obecnej myślę, że to nie jest zbyt realistyczny scenariusz, choćby ze względu na pandemię. Wreszcie także ze względu na wiele osi podziałów wśród opozycji. Ale gdy pandemia zacznie zmierzchać myślę, że jest to scenariusz nie tak zupełnie nierealny.
Przyznał, że istnieje obawa, że przy takim rządzie „zacznie się polityczne rodeo”, czego niegdyś doświadczyła Słowacja.
aw/wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/548345-tylko-u-nas-rzad-techniczny-opozycji-politolog-odpowiada
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.