„Dla PO problemem jest to, że pojawił się ruch Hołowni, który Platformę sukcesywnie podjada” – powiedział Adrian Zandberg w wywiadzie dla polsatnews.pl.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Jeden z liderów Lewicy odniósł się do pomysłu Platformy Obywatelskiej, by wszystkie partie opozycyjne szły w jednym antypisowskim bloku. Zdaniem Zandberga, pomysł „koalicji 276” już się wypalił.
Ta „koalicja 276” to już trochę jak ruch Rafała Trzaskowskiego - mem, z którego wszyscy się śmieją. Ja się do tych śmiechów nie będą dołączał, bo i po co. Niech każdy robi swoje. Dla nas naturalną formułą startu jest koalicja „Lewica”. Nasza koalicja dobrze działa od dwóch lat. Zarówno Razem, jak i SLD, PPS czy Wiosna są z tej współpracy zadowolone
– powiedział.
A jeśli pyta pan, co będzie się działo po chadecko-liberalnej stronie opozycji - trudno mi powiedzieć. Dla PO problemem jest to, że pojawił się ruch Hołowni, który Platformę sukcesywnie podjada. Nie wiem, czy PO będzie z Hołownią konkurować czy współpracować, ale to już pytanie do PO
– dodał.
Wybór RPO
Zandberg odniósł się też do faktu, że Koalicji Obywatelska nie zagłosowała za kandydaturą Piotra Ikonowicza na Rzecznika Praw Obywatelskich.
Cóż, dla nich to też był test. To głosowanie pokazało, kto potrafi współpracować i wykroczyć poza partyjniactwo. Lewica nie miała problemu, żeby zagłosować także na kandydata PO, choć nie był dla nas ideałem. Platforma nie umiała się odwzajemnić, okazało się, że lewicowe poglądy społecznika są dla nich nie do przełknięcia
– stwierdził.
Czyny mówią więcej niż słowa. Trzaskowski z Budką opowiadają, jak to niby PO marzy o współpracy. A prawda jest taka, że tej „zjednoczonej opozycji” nie chce nawet sama Platforma, która tylko opowiada takie bajki swoim coraz bardziej wkurzonym wyborcom, żeby zatrzymać ich odpływ do Hołowni
– mówił Zandberg.
mly/polsatnews.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/548136-zandbergkoalicja-276-to-mem-z-ktorego-wszyscy-sie-smieja