Sędziowie ze stowarzyszenia „Iustitia” słyną ze swej „apolityczności”, niezawisłości i niezależności, na każdym kroku akcentując swoją niechęć do obecnego rządu. Cztery sędzie należące do organizacji postanowiły podebatować o doświadczeniach z sali rozpraw dotyczących kwestii określenia płci dziecka. „Inspiracją” do dyskusji był wpis prof. Krystyny Pawłowicz dotyczący sytuacji ze szkoły w Podkowie Leśnej.
CZYTAJ TAKŻE:
W „dyskusji” wzięły udział sędzie Monika Ciemięga, Marta Kożuchowska-Warywoda, Jolanta Jeżewska oraz Katarzyna Wesołowska-Zbudniewek.
Dyskusja dot. określenia płci dziecka
Problemy zaczęły się już na początku, kiedy sędzia Ciemięga została poproszona o przytoczenie wpisu prof. Pawłowicz, na którym został oparty program. Sędzia – jak sama przyznała – nie miała do niego dostępu, ale zrelacjonowała „mniej więcej”, co zostało napisane przez sędzię Trybunału Konstytucyjnego.
Pamiętam mniej więcej tak, że liczy się metryka, akt urodzenia. Że to skandal – coś w ten deseń – żeby dyrektorka szkoły wpływała na radę pedagogiczną w przedmiocie zmuszania właściwie tej rady do mówienia do dziecka innym imieniem, niż ma właśnie w tym akcie urodzenia
– poinformowała sędzia Ciemięga.
Przypomnijmy, że chodzi o wpis na Twitterze, w którym sędzia udostępniła informacje na temat szkoły podstawowej w Podkowie Leśnej oraz uczącego się tam transpłciowego dziecka
Zdaniem sędzi Katarzyny Wesołowskiej-Zbudniewek, która z przekąsem wypowiadała się o byłej poseł Prawa i Sprawiedliwości, od prawników wymaga się precyzji i empatii.
Pani poseł obraziła tym wpisem nie tyle rodziców tego dziecka, ile to dziecko. (…) Problem osób transpłciowych pojawia się w bardzo wczesnym dzieciństwie. (…) W tej sprawie, moim zdaniem, prawidłowo zareagowali rodzice. Żeby nie traumatyzować dziecka spróbowali dogadać się ze szkołą. Problem pojawia się wtedy, kiedy rodzice nie akceptują tego, co dzieje się z dzieckiem. (…) Mówienie o tym, że to jest kaprys, jest dużym nieporozumieniem
– mówiła sędzia.
Następnie sędzie odpowiadały na pytania internautów dotyczące szczegółów rozpraw i postępowania oraz tego, jak sprawy dotyczące osób transpłociowych wyglądają od strony sędziów.
Hejt na prezydenta, ministra edukacji i kurator Nowak
W pewnym momencie dyskusja zeszła na temat ustawy dot. uregulowania statusu osób transpłciowych, która była inicjatywą zasiadającej wówczas w Sejmie Anny Grodzkiej i Fundacji Trans-Fuzja. Sędzie podkreśliły, że ustawę zawetował prezydent Andrzej Duda. Sędzia Wesołowska-Zbudniewek oświadczyła, że „nie zdziwiło jej to weto”. Z kolei zdaniem sędzi Ciemięgi „nie ma się co dziwić”.
Co się dziwicie, skoro minister edukacji Przemysław Czarnek chce bronić dzieci przed ideologią LGBT i uważa, że ci ludzie nie są równi ludziom normalnym. Małopolska kurator oświaty Barbara Nowak oskarża Lewicę, że wyrządziła dzieciom wiele zła propagując eksperymenty z seksualnością oraz wymyślając sztuczne płcie kulturowe
– mówiła sędzia Ciemięga.
Jakbyśmy notowali te wszystkie idiotyzmy, które wygadują politycy na tematy, na których w ogóle się nie znają, to byśmy mogli zapisać wiele stron. Mnie boli takie stygmatyzowanie, bo każdy człowiek ma prawo do odczuwania tego jakim jest i jakim chce być
– odpowiedziała sędzia Wesołowska-Zbudniewek.
Postępowanie przed sądem
W programie padło także pytanie o to, co w sytuacji, kiedy chłopiec czuje się dziewczynką, rodzice są konserwatywni i nie chcą tego uznać. Sędzia Marta Kożuchowska-Warywoda zapytała sędzię Ciemięgę, czy wyobraża sobie takie postępowanie przed sądem rodzinnym. Sędzia stwierdziła, że byłoby to bardzo trudne, bo dziecko musiałoby pozwać swoich rodziców.
Jeżeli samo dziecko byłoby na tyle charakterne i miało na tyle siły, żeby przeciwstawić się swoim rodzicom – tu trzeba prowadzić sprawę dotyczącą wydania zarządzeń opiekuńczych. Myślę, że byłoby to głośne postępowanie i kluczowe, kształtujące orzecznictwo. Nie słyszałam do tej pory, aby w jakimkolwiek sądzie toczyło się takie
– powiedziała sędzia Monika Ciemięga
Czyżby sędzie „Iustiti” były przekonane o tym, że dziesięcioletnie dziecko jest zdecydowanie pewne tego, że chce zmienić płeć. Gdzie w tym wszystkim jest konstytucyjne prawo rodziców do wychowania dziecka zgodnie z własnymi przekonaniami?
ZOBACZ TAKŻE:
WKT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/548101-sedzie-iustitii-debatuja-o-transplciowych-dzieciach