W czwartek w południe Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego ma wznowić posiedzenie w sprawie wniosku śledczych o zatrzymanie i doprowadzenie do prokuratury warszawskiego sędziego Igora Tuleyi. W środę przed północą SN, po blisko 12 godzinach procedowania, ogłosił przerwę w tym posiedzeniu. Posiedzenie w tej sprawie jest niejawne. Jak zdecydował sędzia Adam Roch rozpatrujący tę sprawę, otwarte dla mediów ma być natomiast ogłoszenie decyzji SN oraz jej uzasadnienie.
CZYTAJ TAKŻE:
Nie wiadomo, jak długo w czwartek potrwa kontynuacja tego posiedzenia.
Posiedzenie Izby Dyscyplinarnej
W środę obrońcy Tuleyi składali w tej sprawie liczne wnioski, w tym m.in. o wyłączenie sędziego Rocha. Jeden z tych wniosków nie został uwzględniony, a drugi przekazano do rozpatrzenia Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, co jednak nie wstrzymało posiedzenia.
Sąd po wysłuchaniu stron w sprawie jawności około godz. 13 zdecydował, że choć sam przebieg posiedzenia będzie niejawny, to ogłoszenie decyzji i jej ustnych motywów będzie dostępne dla przedstawicieli mediów wcześniej akredytowanych w sądzie do tej sprawy. Jednocześnie nie uwzględnił wniosków o przyłączenie się do tej sprawy kilkunastu organizacji społecznych, w tym NRA.
Rzecznik Izby Dyscyplinarnej Piotr Falkowski potwierdził dziennikarzom, że sąd zdecydował, iż orzeczenie w tej sprawie będzie ogłoszone publicznie w największej sali SN i będzie też transmitowane do innych sal przeznaczonych dla mediów.
Obrona mówi o precedensie
Obrońca sędziego Tuleyi mec. Jacek Dubois powiedział natomiast dziennikarzom, że wbrew stanowisku obrony sąd wyłączył jawność samego przebiegu posiedzenia - w jego ocenie - „obawiając się konfrontacji z mediami i ze społeczeństwem”.
Wyrzucił z sali obserwatorów, nie dopuścił organizacji społecznych, nie dopuszcza do tego, żeby ktokolwiek był świadkiem tych haniebnych czynów, które w tej chwili dzieją się na tej sali
— ocenił.
Według mec. Dubois, sprawa ta jest precedensem w skali kraju.
Nigdy żaden sędzia nie był próbowany pozbawienia wolności za wykonywanie działalności orzeczniczej. Takie rzeczy dzieją się w Turcji. Mamy absolutny precedens, że Izba Dyscyplinarna, która nie jest sądem, bo nie jest niezawisła, chce doprowadzić do tego żeby pozbawić niezawisłego sędziego wolności
— wskazał adwokat.
Wniosek ws. sędziego Rocha
Już po rozpoczęciu niejawnego posiedzenia - około godz. 13.45 - ogłoszono przerwę. Jak przekazał mec. Dubois przez obronę został złożony wniosek o wyłączenie sędziego Rocha z rozpatrywania tej sprawy. Na razie przerwa w posiedzeniu ma potrwać około godziny.
Tuleya odmawia stawienia się w prokuraturze
Wniosek w sprawie zatrzymania i przymusowego doprowadzenia sędziego Tuleyi został skierowany do SN w połowie marca. Prokuratura Krajowa informowała wtedy, że w związku z tym, iż sędzia Tuleya po raz trzeci - mimo prawnego obowiązku - nie stawił się na przesłuchanie w prokuraturze, Wydział Spraw Wewnętrznych PK wystąpił do Izby Dyscyplinarnej o zgodę na jego przymusowe doprowadzenie.
Sędzia Tuleya konsekwentnie odmawia stawienia się w prokuraturze. Podkreśla, że nie uznaje Izby Dyscyplinarnej SN jako sądu oraz ważności decyzji podjętych przez tę izbę.
W listopadzie ub.r. na wniosek prokuratury Izba Dyscyplinarna SN prawomocnie uchyliła immunitet sędziemu. Powodem wniosku prokuratury ws. uchylenia immunitetu sędziego było podejrzenie ujawnienia informacji ze śledztwa oraz danych i zeznań świadka, które miały narazić bieg postępowania. Chodziło o śledztwo ws. obrad Sejmu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia 2016 r., które zostało dwukrotnie umorzone przez prokuraturę. W grudniu 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie pod przewodnictwem sędziego Tuleyi uchylił decyzję prokuratury o pierwszym umorzeniu śledztwa. Sędzia zezwolił wówczas mediom na rejestrację ustnego uzasadnienia postanowienia sądu.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/547926-waza-sie-losy-tulei-przerwa-po-12-godzinach-posiedzenia