W „Porannej rozmowie” telewizji wPolsce.pl poseł Joanna Lichocka ustosunkowała się do trzech spraw - kampanii fakenewsów ze strony lewicowo-liberalnych mediów, perspektywy nałożenia podatków od reklam na potężne koncerny medialne oraz do krytyki programu Jana Pospieszalskiego „Warto rozmawiać”, w którym eksperci krytykowali obostrzenia przeciwpandemiczne.
Co z dezinformacją w liberalnych mediach?
Czy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przedłuży koncesję stacji TVN24? Jak przeciwdziałać kampanii fakenewsów i manipulacji ze strony lewicowo-liberalnych mediów? W programie „Poranna rozmowa” pokazaliśmy kilka najbardziej skrajnych przypadków manipulacji.
A co pan by proponował?
- odpowiadała poseł Lichocka na pytanie o to, co PiS zrobi z dezinformacją w mediach.
KRRiT jest decydentem, jeśli chodzi o przedłużenie koncesji i jest to instytucja niezależna od polityków. Wybierani są na konkretną kadencję i nawet jeżeli wcześniej byli związani z jakąś partią polityczną, to muszą z tego zrezygnować i nikt nie ma kontroli ani władzy nad tym jakie podejmują decyzje.
-tłumaczyła.
Jeśli chodzi o działalność wydawnictwa Axer Springer, to z mojej inicjatywy Komisja Kultury zajęła się działaniami tego wydawnictwa, jeśli chodzi o atakowanie polskich dziennikarzy. Przypomnę, że Axer Springer wytacza dziennikarzom za wyrażane opinie np. takie że jest to wydawnictwo kierowane z Niemiec i wyrażające niemiecką politykę, procesy, żądając bardzo wielkich odszkodowań.
-opowiadała gość „Porannej rozmowy”, twierdząc, że celem tych procesów jest zastraszenie dziennikarzy. Poseł Lichocka opowiedziała o przebiegu posiedzenia Komisji, dodając że:
Przedstawiciele Axel Springer nie znaleźli czasu na to, żeby zaszczycić swoją obecnością sejmową komisję.
-komentowała Lichocka, opowiadając także o przyjęciu w tej sprawie dezyderatu do rządu. Polityk twierdzi, że odnotowano już pewne działania Ministerstwa Spraw Zagranicznych w tej sprawie.
Mechanizmem, który tak naprawdę jest skuteczny w takiej sytuacji, jest opinia publiczna. Polacy mogą odmówić czytania, traktowania poważnie pana Węglarczyka i tego czym zarządza - i będą mieli rację.
Co z podatkiem na media?
Poseł Lichocka wymieniała kolejne fakenewsy mediów lewicowo-liberalnych, które jej zdaniem mają już wydźwięk komiczny. Polityk wręcz wyśmiała narrację jakoby niektóre media miały upaść z powodu nowego podatku. „To walka o pieniądze, a nie o niezależność tych wydawnictwo”. Lichocka podzieliła się szczegółami prac nad ustawą.
Ja sama zgłaszałam, że próg dochodowy reklam dla stacji radiowych i telewizyjnych powinien być podniesiony powyżej miliona złotych przychodów, ponieważ [ten obecny] wydaje mi się zbyt niski.
Lichocka zapewniła, że w tej sprawie ona sama nie ulegnie żadnej presji.
Co z programem Pospieszalskiego?
Ostatnim wątkiem rozmowy były kontrowersje wokół ostatniego wydania „Warto rozmawiać”, w którym goście wypowiadali się przeciwko obostrzeniom antypandemicznym i deprecjonowali mainstreamowe oceny pandemii jako poważnego zagrożenia. Joanna Lichocka napisała w tej sprawie list do prezesa TVP, a wkrótce potem odwołano kolejny odcinek programu.
Posłanka stanowczo sprzeciwiła się nazywaniu swojego protestu próbą cenzury i surowo oceniała program:
Był on bardzo niedobry, ponieważ był jednostronny i nierzetelny, ale do tego się już przyzwyczailiśmy, bo pamiętam też program dotyczący hodowli norek w Polsce, kiedy potrafił przedstawić jako niezależnego eksperta pracownika jednego z hodowców, który występował tam jako gość, a który miał gościć podobno niezależne opinie. Ale w tym wypadku chodzi o zdrowie i życie Polaków. Jeżeli w programie są tezy niekontrowane przez żadną drugą stronę, które mówią, że szczepienia nie działają, że obostrzenia, noszenie maseczek, dystans, lockdown, to są wszystko niedobre i niepotrzebne rzeczy, to tutaj jest już coś więcej niż nierzetelność dziennikarska, tu już jest zabawa zdrowiem i życiem Polaków.
Lichocka przekonywała, że takie programy mogą się przyczynić do osłabienia Polski w walce z pandemią i narażają ludzi na tragiczne konsekwencje zdrowotne.
Posłanka wspomniała też ciężki stan zdrowia Piotra Semki jako wstrząsający przykład działania choroby, której nie wolno lekceważyć. Polityk zapewniła, że gdyby w programie wystąpili eksperci, którzy mieliby inne zdanie od tych zaproszonych gości, nie musiałaby tak zareagować. Niektóre z takich antypandemicznych opinii Lichocka nazwała „szarlatańskimi” i wskazała na polityczną grę Konfederacji w tej sprawie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/547831-lichocka-o-programie-pospieszalskiego-wyrazista-opinia