Tuszowano incydent w związku z jednym z lotów prezydenta Andrzeja Dudy? Tak sugeruje „Wirtualna Polska”. „Tekst z góry założoną tezą. To bajki” - skomentował rzecznik prezydenta Błażej Spychalski. Do sprawy odniósł się także wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.
CZYTAJ TAKŻE:
Cała sytuacja miała mieć miejsce w lipcu 2020 roku, w trakcie kampanii przed drugą turą wyborów prezydenckich.
Tuż przed wyborami prezydenckimi grono najważniejszych osób w polskim lotnictwie cywilnym robiło wszystko, by ukryć złamanie przepisów dotyczących bezpieczeństwa przez załogę samolotu z prezydentem RP na pokładzie
— czytamy.
Jak wskazuje autor artykułu, Szymon Jadczak, „w niewyjaśnionych okolicznościach zniknęły nagrania z kokpitu maszyny”.
W lipcu 2020 samolot z prezydentem Andrzejem Dudą przez cztery minuty leciał bez formalnej kontroli z ziemi, w przestrzeni dostępnej dla każdego statku powietrznego
— podaje „Wirtualna Polska”.
W tekście ujawniono zapisy z komunikatora Whatsapp, na którym została stworzona grupa mająca rzekomo tuszować incydent z udziałem prezydenta. Jak wskazuje Szymon Jadczak, wśród uczestników rozmowy było szefostwo LOT-u (w tym prezes PLL LOT), a także m.in. wiceministrowie Marcin Horała i Maciej Małecki.
„Tekst z góry założoną tezą”
Swoimi rewelacjami na Twitterze pochwalił się dziennikarz „Wirtualnej Polski” Szymon Jadczak.
UJAWNIAMY Jak dwóch wiceministrów, rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy, całe szefostwo LOTu i człowiek odpowiedzialny za bezpieczeństwo lotów tuszowali niebezpieczny incydent z udziałem prezydenckiego samolotu. Czyli o tym, że nic nas Smoleńsk nie nauczył
— napisał Jadczak.
Do tego wpisu odniósł się rzecznik prezydenta Dudy – Błażej Spychalski. Zdementował informacje, które znalazły się w artykule i wskazał, że „to bajki”.
UJAWNIAM Tekst z góry założoną tezą. Leciałem tym samolotem i opisane „naciski” nigdy nie miały miejsca. To bajki. Przesłał Pan wczoraj pytania po 17.00 dając łaskawie czas na odp do 21. Jestem rzecznikiem PAD od 09.2018 i nigdy nie uczestniczyłem w spotkaniach o których Pan pisze.
— odpowiedział Spychalski.
Wicerzecznik PiS komentuje sprawę
Radosław Fogiel komentując we wtorek w rozmowie w wp.pl te doniesienia zauważył, że nie jest to nowa sprawa.
Pisały o tym media na chwilę przed zakończeniem kampanii wyborczej. Próbowano z tego zrobić aferę. Trochę trudno nie odnieść wrażenia, że to jednak jest pewnego rodzaju odgrzewany kotlet
— wskazał polityk.
Jego zdaniem jest to próba doszukania się afery.
Mieliśmy jasną informację z Kancelarii Prezydenta, że nie było żadnego kontaktu ze strony pasażerów z pilotami. Wtedy w lipcu były rozważania, że być może to sami piloci w kontakcie z wieżą chcieli motywować pracowników lotniska do większych starań
— zaznaczył Fogiel.
Zwrócił też uwagę, że publikacja Wirtualnej Polski pojawia się tydzień po rocznicy katastrofy smoleńskiej.
Trudno nie odnieść wrażenia, że to jest próba żyrowania rosyjskiej wersji historii. To znaczy tej mówiącej o naciskach, czy błędach pilotów, która została już wielokrotnie sfalsyfikowana
— podkreślił polityk PiS.
Oświadczenie rzecznika prezydenta
Spychalski w oświadczeniu opublikowanym we wtorek m.in. na stronie prezydenckiej kancelarii przekazał, że był na pokładzie samolotu Embraer 175 lecącego 2 lipca 2020 roku z Babimostu do Warszawy, w którym, poza prezydentem Andrzejem Dudą, znajdowało się kilkanaście osób.
Zgodnie z moją najlepszą wiedzą, wszelkie standardy bezpieczeństwa zostały zachowane – podobnie jak przy innych podróżach samolotem z udziałem prezydenta RP. Stanowczo podkreślam, że ze strony pasażerów nikt nie wpływał w jakikolwiek sposób na decyzje załogi
— podkreślił prezydencki rzecznik.
Jak wskazał, Kancelaria Prezydenta „zamawia usługę, którą realizuje LOT, on też zabezpiecza podróż”.
Lot był zamówiony z należytą starannością, a zmiana godziny wylotu została przez nas zakomunikowana przewoźnikowi ze znacznym wyprzedzeniem
— dodał Spychalski.
Kancelaria Prezydenta RP nie bagatelizuje tego wydarzenia, sprawa jest wyjaśniana przez odpowiednie, powołane do tego instytucje. Szczegóły lotu były także przedmiotem analizy wewnętrznej w PLL LOT i w tym zakresie odsyłamy do oświadczenia spółki
— zaznaczył.
Jednocześnie, jeżeli nastąpiło naruszenie procedur, to oczekujemy podjęcia stosownych działań przez odpowiednie organy państwa
— podkreślił Spychalski.
mm/PAP/wp.pl/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/547751-tuszowano-incydent-wokol-lotu-andrzeja-dudy-to-bajki