„Porażający” – tak materiał dowodowy zebrany w międzynarodowym śledztwie w sprawie Sławomira Nowaka ocenia prokuratura. Śledczy znaleźli korupcyjne tropy, które wiodą do Nowaka, na Ukrainie, w Czechach, Estonii, na Cyprze, a nawet w Gruzji. Jak to się stało, że „złote dziecko PO” z politycznego i biznesowego szczytu stoczyło się na samo dno? Wojciech Biedroń opisuje ustalenia w sprawie byłego ministra w rządzie PO.
Nowaka dziś kreuje się na męczennika, a do niedawna pozował nawet na więźnia politycznego. Ma jednak pełną świadomość ciężaru zarzutów, jakie stawiają mu prokuratorzy […]. Latem ubiegłego roku Nowak usłyszał sześć zarzutów za przyjmowanie łapówek na kwotę 1,5 mln zł. W styczniu tego roku śledczy dołożyli kolejne. Tylko z oficjalnych danych wynika, że Nowak przyjął kilka milionów złotych w postaci łapówek.
Biedroń cytuje słowa Nowaka, które wypowiedział kilka dni temu po wyjściu z aresztu:
Przyjdzie czas na prawdę. Przyjdzie czas na odwojowanie tego wszystkiego. Pewnych rzeczy już nie zwrócą, pewnych ran i pewnych blizn już nigdy z siebie nie zdejmę, ale czas na walkę o dobre imię, o prawdę, jeszcze przede mną”. Biedroń przypomina, że Nowak opuścił rząd koalicji PO-PSL w 2013 r. w „atmosferze skandalu”: Okazało się, że pomimo wyjścia z rządu nie stracił olbrzymich wpływów. Wciąż z doskonałym dojściem do gabinetu Donalda Tuska stał się szarą eminencją całego zaplecza Platformy Obywatelskiej. Z powodzeniem zajmował się lobbingiem i płatną protekcją. Z naszych informacji wynika, że to właśnie drobiazgowy audyt umów i posunięć spółek skarbu państwa z czasów, gdy nazwisko Nowaka otwierało wszystkie drzwi, pozwolił zgromadzić potężny materiał dowodowy w polskim wątku śledztwa. Eksport łapówkarskiego procederu na Ukrainę był więc oczywistą kontynuacją polskich „przygód” Sławomira Nowaka […]. Pewnie dlatego dziś w jego sprawie pojawiają się także nazwiska ważnych polityków Platformy Obywatelskiej oraz ówczesnych prezesów spółek skarbu państwa.
Autor opisuje działalność Nowaka:
Polskie „przedsiębiorstwo” korupcyjne stanowiło jedynie niewielką część jego imperium. Największe pieniądze były na Ukrainie, gdzie w 2016 r. trafił polityk spod skrzydeł Donalda Tuska. Tam objął szefostwo w Ukrawtodorze, który rozpoczął olbrzymie inwestycje drogowe u naszego wschodniego sąsiada. Z naszych informacji wynika, że Nowak niemal od razu zaczął się tam rozglądać za okazją do łatwego zarobku […]. Działania Sławomira Nowaka dobrze opisali w tygodniku „Sieci” Marek Pyza i Marcin Wikło. To oni ustalili, że „zaradny” polityk żądał pieniędzy od przedstawicieli światowych koncernów w zamian za protekcję u lokalnych władz.
Wskazuje też na ustalenia prokuratury:
Materiał dowodowy nie opiera się jedynie na analizie przepływów finansowych czy podsłuchach. Ogromną wiedzę na temat procederu przyniosło „pęknięcie” bliskiego współpracownika Nowaka, Jacka P., który poszedł na współpracę ze śledczymi. Oprócz działań korupcyjnych, gdy były polityk PO pracował dla Ukrawtodoru, doszły kolejne zarzuty, i to w czasie, gdy Nowak był szefem gabinetu politycznego Donalda Tuska. To wtedy, zdaniem śledczych, miał przyjąć kilkadziesiąt tysięcy złotych od byłego wiceprezesa PGE i Energi oraz 200 tys. zł od Dariusza Jacka K., byłego szefa Orlenu.
W podsumowaniu Biedroń informuje, że:
Sławomir Nowak wyszedł z celi 12 kwietnia po tym, jak sędzia należąca do skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia Iustitia nie zgodziła się na kolejne przedłużenie mu tymczasowego aresztowania. Nie może opuszczać kraju, ale zdaniem śledczych istnieje poważna obawa, że będzie chciał uciec z Polski […]. Czy wsypie swoich politycznych opiekunów, którzy przez lata go chronili?
Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 19 kwietnia br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/547720-biedron-w-sieci-co-prokuratura-ma-na-nowaka