„Zwyciężyły antylewicowe obsesje liberalnej prawicy”, „mam nadzieję, że z ust polityków PO nie usłyszę już nigdy zaklęć o +jednoczeniu opozycji+” - tak posłowie Lewicy komentowali głosowanie polityków Platformy ws. powołania RPO.
Sejm w czwartek powołał Bartłomieja Wróblewskiego na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Na kandydata zgłoszonego przez PiS głosowało 240 posłów, 201 było przeciwko, a 11 osób wstrzymało się od głosu.
Wymaganej większości głosów nie uzyskał kandydat KO i PSL prof. Sławomir Patyra oraz kandydat Lewicy Piotr Ikonowicz. Za Patyrą głosowało 204 posłów (129 z KO, 45 z Lewicy, 22 z PSL, 4 z Polski 2050, 3 z Konfederacji i 1 niezrzeszony), z kolei za Ikonowiczem głos oddało 80 posłów (47 z Lewicy, 20 z PSL i 12 z KO, ale głównie posłowie z Zielonych i Inicjatywy Polskiej).
To właśnie brak poparcia dla Ikonowicza ze strony polityków Platformy Obywatelskiej, której większość się wstrzymała, choć aż 9 było przeciw m.in. Jan Grabiec, Arkadiusz Myrcha, Sławomir Neumann, Ireneusz Raś, Paweł Poncyljusz i Paweł Kowal, wywołało niezadowolenie polityków Lewicy.
Pierwsza wiceprzewodnicząca klubu Lewicy Marcelina Zawisza podkreśliła, że jej klub głosował za kandydatem KO.
Uważamy, że każdy demokratyczny kandydat powinien dostać wsparcie partii, które nie godzą się na rozmontowywanie państwa. Szkoda, że Platforma nie odwzajemniła się w przypadku Ikonowicza. Zwyciężyły antylewicowe obsesje liberalnej prawicy
— podkreśliła.
Posłanka Joanna Scheuring-Wielgus napisała na Twitterze:
Hej, Platforma Obywatelska, to jest według was współpraca opozycji? Lewica nie miała problemu, aby poprzeć waszego kandydata na RPO, a wy zagłosowaliście z PiS przeciw naszemu. Słabo.
Z kolei posłanka Paulina Matysiak przyznała, że zagłosowała zarówno za Patyrą, jak i za Ikonowiczem.
Szkoda, że posłowie i posłanki Platformy Obywatelskiej nie pokazali Polakom jak wygląda współpraca. Mieli taką świetną okazję. Jak to szło? Koalicja 276?
— napisała na Twitterze.
Lider Lewicy Razem Adrian Zandberg odniósł się z kolei do wypowiedzi prezydenta stolicy, wiceszefa PO Rafała Trzaskowskiego, który w czwartek w mediach mówił: „Trzaskowski: Wszystkie partie opozycyjne są świadome, że musi być porozumienie, żebyśmy mogli wygrać wybory z PiS-em”.
Posłowie Twojej partii, @trzaskowski_, właśnie zagłosowali ręka w rękę z PiSem przeciwko demokratycznemu kandydatowi na RPO. Opowiadanie 15 min później, jak bardzo trzeba współpracować, to jednak trochę za dużo :) Naprawdę, oszczędźmy sobie tej hipokryzji
— napisał Zandberg.
Mam nadzieję, że z ust Jana Grabca, Pawła Kowala, Arkadiusza Myrchy, Sławomira Neumanna, Pawła Poncyjlusza, Ireneusza Rasia i innych z PO nie usłyszę już nigdy zaklęć o +jednoczeniu opozycji+. Po tym, jak głosowali z PiS-em przeciw demokratycznemu kandydatowi na RPO, to byłaby jednak hipokryzja
— napisał w innym wpisie Zandberg.
I na koniec dzisiejszego Sejmu: nie mam pretensji, że PO głosuje przeciw Lewicy. Uważacie lewicowe poglądy za dyskwalifikujące? OK, macie do tego prawo. Mam tylko prośbę: róbcie to bez hipokryzji. Bo opowiadanie przy okazji tych bzdurek o „zjednoczonej opozycji” jest niesmaczne
—czytamy w kolejnym wpisie polityka.
Atak na Trybunał Konstytucyjny
Podczas debaty nad wyborem nowego Rzecznika Praw Obywatelskich, posłowie: KO, Lewicy, PSL i Polski 2050 krytykowali czwartkowe orzeczenie TK dot. kadencji RPO. Ich zdaniem, „niekonstytucyjny Trybunał” pozbawił dziś Polki i Polaków konstytucyjnego strażnika praw i wolności.
Sejm wybrał w czwartek kandydata PiS Bartłomieja Wróblewskiego na Rzecznika Praw Obywatelskich. Zgodnie z przepisami kandydat wybrany przez Sejm musi jeszcze zostać zaakceptowany przez Senat. Wymaganej większości głosów nie uzyskał kandydat KO i PSL prof. Sławomir Patyra oraz kandydat Lewicy Piotr Ikonowicz.
Podczas debaty przed głosowaniem poseł PiS Marek Ast rekomendował Bartłomieja Wróblewskiego na urząd RPO nie dlatego - jak mówił - że jest on członkiem klubu PiS, ale dlatego, że Wróblewski jest „znakomitym konstytucjonalistą, człowiekiem otwartym na ludzkie potrzeby, wrażliwym na prawa i wolności obywatelskie”.
Wskazywał, że Wróblewski jest autorytetem w wielu środowiskach, także naukowych, zna problematykę międzynarodową, europejską i dlatego - jego zdaniem -„jest najlepszym kandydatem na Rzecznika Praw Obywatelskich”.
Poseł KO Michał Szczerba zwracał uwagę, że każdy niezależny RPO był „ością w gardle każdego rządu”. „Ale ten, który dzisiaj został usunięty z urzędu przez wasz Trybunał, był wyjątkowo. A wiecie dlaczego? Bo ta władza alergicznie nie lubi, jak ktoś patrzy jej na ręce, przypomina o standardach, regułach, obowiązkach, prawach i wolnościach” - mówił Szczerba, nawiązując w ten sposób do wydanego w czwartek przez Trybunał Konstytucyjny orzeczenia, zgodnie z którym przepis ustawy o RPO, który pozwala pełnić obowiązki Rzecznikowi Praw Obywatelskich po upływie kadencji, do czasu objęcia stanowiska przez następcę, jest niezgodny z konstytucją. Wyrok został tego samego dnia opublikowany w Dzienniku Ustaw, wejdzie w życie po upływie trzech miesięcy.
Dzisiaj widzieliśmy tę najobrzydliwszą formę i styl - zrobiliście to w Trybunale rękami komunistycznego prokuratora stanu wojennego
— dodał Szczerba.
Poseł KO apelował o poparcie Sławomira Patyry, który - jak mówił - jest kandydatem apolitycznym.
Profesor Patyra to doświadczenie, znajomość obszaru praw obywatelskich, otwartość na różnorodność problemów
— mówił.
Posłanka Lewicy Katarzyna Ueberhan stwierdziła, że „Trybunał niekonstytucyjny na polityczne zamówienie najpierw wydał wyrok na kobiety, a dziś zapadł kolejny wyrok, tym razem na prawa nas wszystkich: obywatelek i obywateli”.
Niekonstytucyjny Trybunał pozbawił nas dziś konstytucyjnego strażnika naszych praw i wolności. Pozbawieni ratownika naszych praw w morzu partyjnych interesików skazani jesteśmy na utonięcie w nadużyciach prawicowej władzy
— oświadczyła.
Trwa domykanie systemu. Dziś dopisano kolejne przykazanie nowego dekalogu naszego życia publicznego. Dekalogu, który powstał na Nowogrodzkiej: po pierwsze - naruszanie praw człowieka; po drugie - łamanie konstytucji; po trzecie - upolityczniony SN, KRS; po czwarte - marionetkowy TK; po piąte - ograniczona wolność zgromadzeń; po szóste - sojusz tronu z ołtarzem; po siódme - dyskryminacja, mowa nienawiści, hejt idący ze szczytów władzy; po ósme - upolitycznione, propagandowe media, tzw. publiczne; po dziewiąte - homofoniczne wypowiedzi polityków z prawej strony izby; po dziesiąte - gwarancja bezkarności dla polityków władzy
— wyliczała.
Dziś dopisaliście jedenaste: konstytucyjny urząd usunięty przez niekonstytucyjny Trybunał
— dodała.
Poseł PSL-Koalicji Polskiej Krzysztof Paszyk - zwracając się w stronę posłów PiS - apelował, aby zastanowili się, czy warto być ocenianym przez historię, jako środowisko polityczne, które „uparcie, bolszewickimi metodami doprowadziło do upadku konstytucyjnego organu stojącego na straży praw i swobód obywatelskich, jakim jest RPO”. Paszyk podkreślił, że potrzeba dziś kandydata na RPO, który będzie w stanie pogodzić skłócone środowiska w całej Polsce. Takim kandydatem - mówił - jest Sławomir Patyra.
Również posłanka Polski 2050 Hanna Gill-Piątek oceniła, że „marionetkowy Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej wydał wyrok śmierci na instytucję stanowiącą fundament demokratycznego państwa prawa, na urząd RPO”. Wskazywała, że to kolejna już niezależna instytucja, którą prezes PiS Jarosław Kaczyński i jego „partyjni aparatczycy” chcą sobie podporządkować, ośmieszyć i zlikwidować.
W Polsce skończył się czas wolności i swobód obywatelskich. Prezes Kaczyński zarządził ciszę nocną dla państwa prawa
— oświadczyła.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/547256-lewica-wsciekla-na-platforme-poszlo-o-ikonowicza