„Konstytucja od początku, od 1997 roku, określała czas kadencji RPO. Nic się pod tym względem nie zmieniło. Natomiast ustawa o RPO przyjęta w 1987 roku przewidywała ten moment, że jeżeli nie ma następcy, to RPO nadal pełni swoją kadencję. To był przepis ewidentnie sprzeczny z konstytucją. Wszyscy się teraz dziwią, że ta sprzeczność nie została wcześniej wyeliminowana” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Genowefa Grabowska, konstytucjonalista i wykładowca akademicki, odnosząc się do wyroku TK ws. kadencji RPO.
CZYTAJ TAKŻE:
TK wreszcie tę sprzeczność z konstytucją zlikwidował. Powiedział, że przepis konstytucyjny jest nadrzędny i to on reguluje czas trwania kadencji RPO. Teraz zadaniem Sejmu jest dostosowanie sytuacji prawnej do orzeczenia TK w ciągu 3 miesięcy. To znaczy przepis ustawy o RPO z 1987 roku, który jest niekonstytucyjny, musi być usunięty i zastąpiony takim rozwiązaniem, które nie będzie generowało sprzeczności
— podkreśla prof. Grabowska.
Kto będzie pełnił funkcję RPO?
Musi być ktoś, kto tym urzędem kieruje. Jeśli nie będzie to RPO, bo być nim nie może, to w czasie przejściowym do wyboru nowego RPO trzeba będzie wymyślić taki system, który tę sytuację rozwiąże. Prawdopodobnie urzędem będzie kierowała osoba pełniąca obowiązki RPO
— analizuje.
Myślę, że TK postąpił dzisiaj bardzo sensownie, bowiem pokazał tę rozbieżność prawną i zlikwidował ją, ale z drugiej strony ten wysłany do Sejmu przekaz, by rozwiązać tę sprawę zgodnie z konstytucją, jest jednocześnie apelem do polityków: „Proszę przygotować się i dogadać, jeżeli nie odnośnie wyboru RPO, to przygotowania rozwiązania tymczasowego”. Może to skłoni klasę polityczną do porozumienia się i wskazania osoby, która zastąpi obecnego RPO dużo wcześniej niż się wydaje
— zaznacza.
Jaki jest teraz status Adama Bodnara?
Zgodnie z wyrokiem TK, obecny RPO Adam Bodnar będzie jeszcze pełnił swoją funkcję przez 3 miesiące, chociaż już w niepełny sposób.
Obecny RPO będzie jeszcze zasiadał już nie jako Rzecznik, tylko osoba, które kieruje tym urzędem przez trzy miesiące, natomiast później musi wejść w życie albo nowe rozwiązanie, które będzie wynikało z ustawy, albo wybrany musi być nowy RPO na 5-letnią kadencję
— tłumaczy prof. Grabowska. Odpowiada na pytanie, czy w takim razie spodziewa się, iż sądy będą podważały decyzję Adama Bodnara, podjęte już po upływie 5-letniej kadencji.
Pewnie tego robić nie będą, dlatego że TK dzisiaj nawet przedłużył tę sytuację jeszcze o 3 miesiące, a zatem nie miał pretensji do działań podejmowanych przez RPO po upływie kadencji. Rzecznik będzie dokumentował, że podejmował te działania na podstawie obowiązującej ustawy o RPO. Dopiero dzisiaj ten artykuł został uznany za sprzeczny z konstytucją i od dzisiaj tego typu działań podejmować nie może. Mimo, że wyrok TK wejdzie w życie za 3 miesiące, to RPO już wie, że wspomniany artykuł jest uznany przez TK za sprzeczny z konstytucją. RPO obecnie powinien ograniczyć swoje działanie do administrowania urzędem, a nie przedstawiania wniosków i wykonywania pełni działań, do jakich jest uprawniony RPO
— mówi. Dopytana, co zatem się stanie, jeśli jednak Adam Bodnar będzie podejmował szersze działania niż tylko administrowanie urzędem, odpowiada:
Orzeczenie TK będzie opublikowane i jest powszechnie znane. Gdyby RPO wystąpił z wnioskiem, który wykracza poza te kompetencje zarządcze, to wtedy organ, do którego z takim wnioskiem się zwraca, miałby zasadne podstawy do odrzucenia takiego wniosku, powołując się na wyrok TK.
not. as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/547170-tylko-u-nas-co-po-wyroku-tk-wsrpo-profgrabowska-wyjasnia