NASZ WYWIAD. Mularczyk odpowiada na histerię Bodnara: Podnoszony przez niego argument jest oczywiście nieprawdziwy

„Dzisiaj kluczowe jest, aby Trybunał rozstrzygnął z jakim czasem pan Bodnar przestał pełnić funkcję rzecznika i co z jego czynnościami, a także, co na przyszłość” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Arkadiusz Mularczyk, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

CZYTAJ WIĘCEJ: Czy stracimy możliwość składania skarg do RPO? Co po wyroku TK, jeżeli nowego kandydata nie wybierze Senat? Znamy odpowiedzi!

wPolityce.pl: Panie pośle, zacznijmy od ustalenia tego, jaką funkcję pełni dzisiaj prof. Adam Bodnar?

Arkadiusz Mularczyk: Pan Adam Bodnar nie jest już Rzecznikiem Praw Obywatelskich, ponieważ jego kadencja wygasła 9 września 2020 roku i na dzień dzisiejszy jest osobą pełniącą obowiązki RPO.

Adam Bodnar przekonuje, że jeżeli wyrok Trybunału Konstytucyjnego będzie korzystny dla wnioskodawców, to obywatele stracą możliwość składania skarg, bo te składa się do „rzecznika, a nie tylko do urzędu”. Jak Pan odpowie na ten zarzut?

Dzisiaj dla bezpieczeństwa prawnego obywateli, dla bezpieczeństwa legalności funkcjonowania tej instytucji, ważne jest, aby ustalić, czy pan Bodnar ma w ogóle prawo do tego, żeby występować jako Rzecznik, skoro jego kadencja upłynęła. Argument podnoszony przez pana Bodnara jest oczywiście nieprawdziwy argument, bo obywatele de facto stracili taką możliwość w momencie, gdy przestał on być Rzecznikiem.

Czy w takim razie może się okazać, że wszystkie decyzje podjęte przez Adama Bodnara od 9 września 2020 roku do teraz, będą nieważne?

To kwestia do rozstrzygnięcia przez Trybunał, ale biorąc pod uwagę jego dotychczasową praktykę, możemy domyślać się, że tak nie będzie, że zmiany będą obowiązywać od momentu wydania wyroku. Nie chcę jednak niczego przesądzać, bo przecież nie znamy jeszcze wyroku, ale dotychczas ta praktyka funkcjonowała i nie budziła większych wątpliwości, ale to dlatego, że mieliśmy do czynienia z płynnym przejęciem urzędu przez kolejne osoby.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego nałoży na ustawodawcę obowiązek nowelizacji ustawy. Zakłada Pan już jakieś scenariusz, co do tego, w którym kierunku mogą pójść prace legislacyjne?

Trudno powiedzieć, bo wyrok poznamy jutro i wtedy Trybunał wyda wytyczne dla ustawodawcy. Musimy spokojnie poczekać. Dzisiaj kluczowe jest, aby Trybunał rozstrzygnął z jakim czasem pan Bodnar przestał pełnić funkcję rzecznika i co z jego czynnościami, a także, co na przyszłość. Wydaje mi się, choć nie chcę przesądzać tutaj o wyroku Trybunału, że ten przepis w dosyć jasny sposób określa, że kadencja trwa pięć lat, a po jej upływie nie może być takiej sytuacji, że w osoba pełniąca obowiązki RPO w nieskończoność pełni funkcję Rzecznika. To w mojej ocenie narusza przepisy konstytucji, która w tej kwestii jest jednoznaczna. Mam nadzieję, że Trybunał tę kwestię rozstrzygnie i ureguluje na przyszłość, mając na uwadze, że dotyczy to również innych konstytucyjnych instytucji, takich jak szef NBP, NIK-u, czy IPN-u. To zagadnienie o charakterze konstytucyjnym, które będzie miało skutki również wobec innych instytucji.

Co jednak jeżeli po wyroku TK, w Senacie nadal będziemy mieli polityczny pat i nie uda się wybrać nowego Rzecznika?

Musimy się uzbroić w cierpliwość. Jutro o godz. 9 Trybunał wyda wyrok i myślę, że ma on pełną świadomość sytuacji prawnej jaka ma miejsce. Myślę, że to będzie uwzględnione w tym wyroku.

CZYTAJ WIĘCEJ: Orzeczenia TK jeszcze nie ma, ale Bodnar już atakuje: To destabilizacja urzędu RPO. Nie będę miał podstawy prawnej do wykonywania zadań

KK