Myślę, że scenariusz w tej sytuacji jest dość przewidywalny; nic, a w szczególności przebieg wczorajszej rozprawy, nie wskazuje na to, żeby wyrok, który TK wyda w czwartek, miał być inny niż uznanie zaskarżonego przepisu za niekonstytucyjny - ocenił Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Jak dodał, spodziewa się, że w piątek pójdzie jeszcze do pracy - m.in. po to, żeby pożegnać się ze współpracownikami.
Rozprawa w Trybunale Konstytucyjnym
Na czwartek o godz. 9 Trybunał Konstytucyjny wyznaczył termin wydania orzeczenia w sprawie przepisu ustawy o RPO, zgodnie z którym Rzecznik Praw Obywatelskich pełni obowiązki po upływie kadencji do czasu objęcia stanowiska przez następcę. Sprawę przed TK rozpoznawano na rozprawie w poniedziałek i wtorek. Wcześniej była wielokrotnie odraczana.
W środowej rozmowie na antenie TOK FM Bodnar został zapytany, czy ma jeszcze nadzieję, że po czwartkowym orzeczeniu pozostanie Rzecznikiem Praw Obywatelskich.
Myślę, że scenariusz w tej sytuacji jest dość przewidywalny i nic, a w szczególności przebieg wczorajszej rozprawy, nie wskazuje na to, żeby wyrok miał być inny niż niezgodność z konstytucją art. 3 ust. 6 ustawy o Rzeczniku, czyli przepisu, który pozwala mi na wykonywanie zadań do czasu powołania następcy
— mówił.
Bodnar krytykuje działania TK
Bodnar podkreślił, że efektem orzeczenia będzie nie tylko destabilizacja urzędu RPO.
Nie będę miał podstawy prawnej do wykonywania zadań, zostanie przerwana możliwość składania skarg przez obywateli, czyli realizacja prawa wynikającego z konstytucji, bo składa się je do rzecznika, a nie tylko do urzędu. Będzie ono dawało podstawę, aby w przyszłości, jeśli będzie taka potrzeba polityczna, złożyć odpowiedni wniosek dotyczący czy to prezesa NBP, czy prezesa NIK, i w ten sposób także uniemożliwić wpływ drugiej izby parlamentu na obsadę tych ważnych urzędów
— powiedział.
RPO podkreślił przy tym, że nawet, gdyby było opóźnienie w publikacji czwartkowego wyroku, już sam fakt jego wydania ma wpływ na wykonywanie przez niego zadań. Dopytywany, czy nie będzie mógł w piątek iść do pracy, Bodnar odparł:
Wydaje mi się - żeby załatwić jakieś drobne sprawy formalne czy dokończyć jakieś kwestie administracyjno-biurowe, to pewnie jeszcze w piątek to pracy pójdę. Pójdę także chociażby po to, żeby pożegnać się z moimi współpracownikami, aby też z nimi się zastanowić, jak dalej w tym okresie trudnym będzie funkcjonowało Biuro Rzecznika. Ale co do zasady nie będę mógł już nic poważnego robić
— powiedział.
Postanowienie ws. zakupu Polska Press
Rzecznik Praw Obywatelskich pytany był również o uwzględnienie przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów jego wniosku o wstrzymanie wykonania decyzji prezesa UOKiK w sprawie przejęcia przez PKN Orlen spółki Polska Press.
Nie wiem, czy to postanowienie będzie podważane, ale ono ma bardzo konkretne skutki prawne i można oczywiście słuchać różnych wypowiedzi prezesa Obajtka, ale pamiętajmy, że PKN Orlen to spółka giełdowa i nie może sobie ot tak, po prostu pozwolić na to, żeby ignorować postanowienia sądu
— ocenił.
Pytany o sytuację, w której nowo wybrany RPO wycofałby zastrzeżenia w tej kwestii, Bodnar odparł, że sąd niekoniecznie musi się z tym zgodzić. Jak dodał, kwestię cofnięcia pozwu reguluje Kodeks postępowania cywilnego. Jeden z przepisów stanowi, że sąd może uznać za niedopuszczalne cofnięcie pozwu, zrzeczenie się lub ograniczenie roszczenia wtedy, gdy „okoliczności sprawy wskazują, że wymienione czynności są sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo zmierzają do obejścia prawa”.
Kategoria sprzeczności z prawem jest pojemna, tym bardziej, że cała moja argumentacja w tej sprawie opiera się na fundamentalnej zasadzie naszej konstytucji mówiącej o tym, że Rzeczypospolita wspiera środki masowego przekazu, wspiera wolność słowa. Nie zapominajmy o tej zasadzie
— powiedział RPO.
We wtorek Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów opublikował oświadczenie, w którym napisał, że analizuje dalsze kroki prawne w tej sprawie, w tym możliwość wzruszenia postanowienia sądu o wstrzymanie wykonania decyzji prezesa UOKiK w sprawie koncentracji. Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek podkreślił z kolei, że nabycie udziałów Polska Press dokonało się skutecznie jeszcze przed wydaniem przez sąd postanowienia.
Nabycie udziałów Polska Press dokonało się skutecznie 1.03.2021 r., czyli przed wydaniem przez sąd postanowienia. W związku z tym postanowienie sądu jest bezprzedmiotowe i nie ma wpływu na nasze działania, ani skuteczność nabycia tego podmiotu
— stwierdził Obajtek.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/546984-orzeczenia-tk-jeszcze-nie-ma-ale-bodnar-juz-atakuje