Iluż to ludzi troszczy się w Polsce o „niezależność” wymiaru sprawiedliwości! Tysiące. Dziesiątki tysięcy. Dzień w dzień. Walczą jak lwy, by w konstrukcji ustalonej przy okrągłym stole nie zmieniono nic, ani przecinka. Ma być, jak zarządzono. Każda próba reformy, choćby była przepisana z ustaw krajów zachodnich, to „zamach na wolność i demokrację”. Nawet wynikające w istocie z kalendarza zmiany - takie jak w Trybunale Konstytucyjnym - piętnowane są w sposób ostry i brutalny. Sędziów TK próbuje się przecież poniżać, piętnować, ostracyzmować. By wykonywać swoją pracę muszą wykazywać się naprawdę silnym charakterem.

CZYTAJ: Emocje nie opadają! Sieć zalewa fala KOMENTARZY: „Nie rozumieją, że takie śledztwa jak Nowaka, trwają często 3-4 lata?”

Oczy „obrońców niezależności” są więc wyostrzone jak nigdy. Często wytrzeszczone, ponieważ to w sumie diagnoza kabaretowa. Środowiska sędziowskie są upolitycznione, ale na rzecz opozycji, i za sprawą opozycji. Jeśli na kogoś wywierana jest presja, to na tych sędziów, którzy chcą zachować niezależność, i odrzucają zaangażowanie polityczne. To oni podlegają potężnym naciskom.

W tym samym czasie były premier, człowiek wciąż wpływowy w Unii Europejskiej, nieformalny patron opozycji Donald Tusk wydaje sądowi „polecenie” w sprawie Sławomira Nowaka. W sposób absurdalny nazywa go „więźniem politycznym”, i oczekuje wypuszczenia swojego politycznego wychowanka z aresztu. I sąd grzecznie, potulnie, idzie wskazaną ścieżką! Nie zachowuje nawet pozorów, nie przewleka postępowania. Kreuje sytuację, która w oczywisty sposób brzmi wyjątkowo fałszywie. „Polecenie” wydane, „polecenie wykonane”.

Co na to „obrońcy niezależności wymiaru sprawiedliwości”? Oni biją brawo. W sytuacji, gdy mamy do czynienia z oczywistą presją polityczną na sędziego, i sędzia zdaje się tej presji ulegać, III RP mówi jasno: tak ma być. Bo to nasz człowiek siedział w areszcie pod zarzutami łapówkarstwa, i to nasz polityk interweniował w jego sprawie. Cynizm w najczystszej postaci.

CZYTAJ TAKŻE: Ogromna łapówka dla Nowaka? Ukraiński oligarcha usłyszał prokuratorskie zarzuty. Romanowski: Sądy będą równie łaskawe?

Cóż, jeśli dojdzie w Polsce do zmiany władzy, szybko zatęsknimy za wolnością. To będzie taka demokracja, i taka niezawisłość wymiaru sprawiedliwości, że nie będzie czym oddychać.