Jestem przekonany, że znajdzie się większość dla poparcia Europejskiego Funduszu Odbudowy (EFO). Będziemy próbowali przekonać koalicjanta, nie będziemy polegali na odpowiedzialności opozycji - powiedział we wtorek wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
Czy znajdzie się większość dla EFO?
Jestem przekonany, że ta większość w polskim parlamencie się znajdzie. Oczywiście jest tutaj kontrowersja na Zjednoczonej Prawicy i tego nie ukrywamy, będziemy próbowali przekonać koalicjanta, bo nie będziemy polegali na odpowiedzialności opozycji
—zadeklarował Jacek Sasin goszcząc w Programie 1 Polskiego Radia.
Jak podkreślił, EFO to „ogromna szansa dla Polski, 110 miliardów dodatkowych pieniędzy rocznie na rozwój i inwestycje”. Minister wskazał, że będą one obejmowały wszystkie obszary gospodarki, dawały nowe miejsca pracy i tworzyły szanse dla polskich przedsiębiorców.
Każdy, kto zagłosuje przeciwko tym pieniądzom, wykaże się brakiem odpowiedzialności
—ocenił.
Pytany o to, czy istnieją szanse na osiągnięcie konsensusu w koalicji Sasin stwierdził: „myślę że skończy się to tym, że się dogadamy, bo innego wyjścia nie ma. Do następnych wyborów jeszcze 2,5 roku, wiele mamy do zrobienia i myślę, że odpowiedzialność zwycięży”.
Według ministra w Zjednoczonej Prawicy istnieje również wspólne poczucie braku alternatywy dla obecnych rządów.
Nastroje wyborców opozycji są bardziej racjonalne niż te działania, które te (opozycyjne - PAP) partie zapowiadają; nie chcą poprzeć ratyfikacji europejskich rozwiązań (EFO - PAP), interes Polski niewiele dla nich znaczy
—stwierdził Sasin.
Rozmowy z Kukizem
Odpowiadając na pytanie o postępy rozmów Prawa i Sprawiedliwości z grupą posłów Pawła Kukiza, minister powiedział „z tego co wiem, są one obiecujące”.
Jestem optymistą, że z tą grupą posłów skupionych wokół Pawła Kukiza będziemy w stanie się dogadać w oparciu o poparcie konkretnych rozwiązań, na których zależy jemu i jego parlamentarzystom, one są w dużej mierze do przyjęcia dla PiS. Mam nadzieję, że te rozmowy zostaną wkrótce sfinalizowane
—oświadczył Sasin.
Wykup Polska Press wstrzymany
Polityk odnosząc się do kwestii wstrzymania wykupu Grupy Polska Press przez PKN Orlen ocenił, że sytuacja ta jest „zdumiewająca”. Jak podkreślił, dziwi go to, iż RPO Adam Bodnar „nie widział nic złego w tym, że te media pozostawały w rękach zagranicznego wydawcy, który niekoniecznie musiał być zainteresowany rzetelnym informowaniem” i wówczas „nie było problemu”. Sasin zwrócił uwagę, że „jest problem, kiedy media te nabywa polski podmiot, gdzie udział Skarbu Państwa wynosi zaledwie 27 proc., więc nie ma tu mowy o wpływie polityków”.
Jako „równie zdumiewające” wicepremier ocenił postanowienie Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który przychylił się do argumentu RPO.
To zdumiewający wyrok, mam nadzieję, że Orlen będzie w stanie dobrze uargumentować swoje stanowisko składając odwołanie. Mamy bardzo jasne stanowisko UOKiK, na zdrowy rozum tu nie ma żadnych zagrożeń koncentracją. Cała sprawa jest z punktu widzenia prawnego absurdalna, a politycznie pokazuje, jakim skutecznym narzędziem dla działań totalnej opozycji są niezreformowane do końca sądy
—ocenił szef MAP.
CZYTAJ WIĘCEJ: Tak właśnie wyglądają standardy III RP! Prezes Obajtek: Nie otrzymaliśmy żadnej informacji z sądu na temat Polska Press
Elektrownie węglowe wydzielone z energetycznych spółek SP
Decyzja o wydzieleniu z energetycznych spółek Skarbu Państwa - PGE, Enei i Tauronu - elektrowni węglowych da tym spółkom nowe życie i nadzieję na rozwój; pozwoli też pozyskiwać środki na nowe inwestycje - ocenił we wtorek wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
Sasin, odnosząc się w Programie 1 Polskiego Radia do stwierdzenia, iż projekt wydzielenia elektrowni węglowych z trzech energetycznych spółek Skarbu Państwa spotkał się z entuzjazmem inwestorów, stwierdził, że nie jest nim zdziwiony.
Ta decyzja da energetycznym spółkom Skarbu Państwa nowe życie i nadzieję na rozwój. Cały projekt przygotowywaliśmy w MAP od wielu miesięcy. Jest bardzo skomplikowany, zakłada wydzielenie z obecnie funkcjonujących trzech spółek - PGE, Enei i Tauronu tych elektrowni, które produkują dziś energię z węgla
—przypomniał.
Jak podkreślił wicepremier, ta produkcja w związku z polityką klimatyczną Unii Europejskiej jest dziś „działalnością mało przychodową i mało perspektywiczną”, a „ogromne opłaty emisyjne sprawiają, że ta produkcja (energii elektrycznej z węgla - PAP) jest droga”. Według Sasina spółki produkujące energię z węgla nie mogą też pozyskiwać pieniędzy na nowe inwestycje - instytucje finansowe nie chcą udzielać finansowania tym podmiotom, które są na rynku węglowym.
Jacek Sasin wskazał, że cała transformacja energetyczna wymagająca ogromnych nakładów finansowych „będzie z natury rzeczy realizowana przez spółki energetyczne”. Inwestycje obejmą energetykę odnawialną offshore i lądową. W przejściowym okresie istotnym źródłem energii będzie gaz ziemny, w przyszłości zaś - według niego - wodór.
To wymaga ogromnych, wielomiliardowych inwestycji. Częściowo pozyskujemy pieniądze z Unii Europejskiej, ale ogromną część muszą udźwignąć spółki. Jeśli tego nie zrobimy, to w przyszłości musielibyśmy stać się importerami energii i utracić niezależność energetyczną
—powiedział szef MAP.
Pytany o rolę spółek Skarbu Państwa w walce z pandemią koronawirusa, Sasin ocenił, że „odegrały one tutaj bardzo ważną rolę, szczególnie w tym pierwszym okresie, który był najtrudniejszy, wtedy, kiedy brakowało wszystkiego”. Jak podkreślił, dziś płyn dezynfekujący czy maseczki to produkty, które są dostępne, ale „wtedy spółki Skarbu Państwa były tymi, które jako pierwsze pozyskiwały dla Polaków te niezbędne medykamenty”.
Kontrolowane przez państwo spółki udzielały też - jak wskazał - wsparcia finansowego dla służby zdrowia i Inspekcji Sanitarnej, pomagały w logistyce.
Spółki jak co roku dysponują kwotami na pewnego rodzaju przedsięwzięcia społeczne. W dobie pandemii nieco przemodelowały te swoje wydatki, kierując sporą część środków - to jest kwota w bezpośrednich nakładach przekraczająca 100 mln zł - na cele walki z pandemią. To nie jest tak, że spółki poniosły jakiś uszczerbek, chciałbym uspokoić inwestorów czy właścicieli - ale one wykazały się społeczną odpowiedzialnością
—ocenił Jacek Sasin.
Odpowiadając na pytanie dotyczące pomysłów na budowę spółek Skarbu Państwa z branży farmaceutycznej, wicepremier stwierdził, że „dzisiaj jesteśmy uzależnieni od dostaw zagranicznych, od zagranicznych koncernów”. Według niego ostatnie 30 lat to okres demontażu przemysłu farmaceutycznego w Polsce.
Dzisiaj w rękach państwa pozostała Polfa Tarchomin, która przygotowuje się do ampułkowania szczepionki. Jest w tej chwili montowana linia technologiczna, są prowadzone intensywne rozmowy z dostawcami szczepionki. Przewidywania dotyczą jesieni tego roku
—zadeklarował.
Jak dodał wicepremier, Polski Fundusz Rozwoju „wspiera dzisiaj finansowo możliwość uruchomienia produkcji tej szczepionki w Polsce, ale muszę to podkreślić - opracowanie szczepionki to nie jest tylko kwestia firmy, która mogłaby ją produkować, ale również badania medyczne, i tutaj wielkie zadanie zbudowania przed nami tego zaplecza” - podsumował.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/546823-zamieszanie-wokol-przejecia-polska-press-zdumiewajace