„Jeżeli nagle ten sam właściciel, czyli państwo, za pomocą swoich podmiotów kontrolnych sprawuje nadzór nad wszystkimi mediami w danym regionie, to nie mamy w ogóle do czynienia z wolnością słowa” - powiedział Adam Bodnar w programie „Fakty po Faktach” w TVN24.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tak właśnie wyglądają standardy III RP! Prezes Obajtek: Nie otrzymaliśmy żadnej informacji z sądu na temat Polska Press

Rzecznik Praw Obywatelskich odniósł się do informacji, że Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uwzględnił jego wniosek o wstrzymanie wykonania decyzji Prezesa UOKiK w sprawie przejęcia przez Orlen spółki Polska Press.

Szczegółów na razie nie znam. Poczekajmy do jutro i zobaczymy, na czym to wstrzymanie polega. Poczekajmy z tym, trudno komentować, nie wiedząc precyzyjnie i dokładnie. To może być przedmiotem zażalenia

– powiedział.

Dla mnie to na tyle ważny sygnał, że jednak w tego typu sprawach sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów może odgrywać ważną dla obywateli rolę

– dodał.

W sprawie kupna przez PKN Orlen spółki Polska Presse, Bodnar krytykował UOKiK.

Logiki w decyzjach UOKiK nie widzę, ale mnie zastanawiające było, że jak była podjęta decyzja, to prezes UOKiK nie chciał mi udostępnić akt postępowania

– żalił się Bodnar.

Media regionalne

Następnie Adam Bodnar przekonywał dlaczego, jego zdaniem, można mieć wątpliwości co do samego pomysłu przejęcia Polska Press przez PKN Orlen.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Kasta” blokuje przejęcie Polska Press przez Orlen! Sąd wydał decyzję na wniosek Adama Bodnara. Co dalej z ważną fuzją medialną?

Pamiętajmy, że na rynku mediów regionalnych nie funkcjonują tylko gazety, tygodniki, ale także telewizja publiczna regionalna i radio publiczne. (…) Jeżeli nagle ten sam właściciel, czyli państwo, za pomocą swoich podmiotów kontrolnych sprawuje nadzór nad wszystkimi mediami w danym regionie, to nie mamy w ogóle do czynienia z wolnością słowa czy wolnością otrzymywania informacji przez obywateli

– stwierdził.

Opowiadał też o sytuacji na… Węgrzech.

To jest transakcja o głębszym dnie i musimy sobie zdawać sprawę z tego, co stało się na Węgrzech w ciągu ostatnich lat

– powiedział RPO.

mly/TVN24