„Sprawa Nowaka pokazuje prawdziwe źródło strategii opozycji na sparaliżowanie jakichkolwiek reform taktyką ulicy i zagranicy. Jestem przekonany, że prokuratorzy dowiodą jeszcze innych, ważnych afer i ta sprawa tak naprawdę dopiero się zaczyna” - mówi portalowi wPolityce.pl wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta komentując zwolnienie z aresztu Sławomira Nowaka.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Sławomir Nowak wychodzi z aresztu. Zanim sąd o tym zdecydował, Donald Tusk powiedział w na antenie TVN24, że „przetrzymywanie tak długo w areszcie Sławomira Nowaka czyni z niego de facto więźnia politycznego” i że „prokuraturę wykorzystuje się w celach politycznych”, a „jedną z ofiar tej metody wykorzystywania aresztów i prokuratury jest Sławomir Nowak”. Zbieg okoliczności? Przypadek? Przyznam, że nie wierzę w przypadki.
Sebastian Kaleta: Jeśli to zbieg okoliczności, to bardzo wymowny, bo nie sposób nie odnieść wrażenia, że piątkowe wystąpienie Donalda Tuska miało na celu wywrzeć presję na sąd, który orzekał w sprawie wniosku aresztowego. Sprawa Sławomira Nowaka jest wielką aferą korupcyjną. Kilkukrotnie przedłużany areszt wynikał z faktu, że poprzez jego zastosowanie prokuratura była w stanie pozyskać kolejne dowody i stawiać kolejne zarzuty. Przypominam, że przecież w tej sprawie – jak informowały media – znaleziono w skrytkach kilka milionów złotych, które to środki miały być zgromadzonymi w procesie korupcyjnym. Mówimy więc o gigantycznej, prokuratura zapowiedziała złożenie zażalenia informując, że zaledwie kilka tygodni temu Sąd Apelacyjny w pełni potwierdził zasadność, a wręcz konieczność stosowania aresztu z uwagi na charakter sprawy. Musimy zatem poczekać na orzeczenie rozpoznające to zażalenie. Jednak koincydencja czasowa wystąpienia Donalda Tuska z tym rozstrzygnięciem sądu budzi pewne wątpliwości. Ale ta sprawa pokazuje też coś innego: jak wielkim wysiłkiem prokuratorów i osób reformujących wymiar sprawiedliwości były te zmiany i z jak wielkim oporem idzie wdrażanie reformy wymiaru sprawiedliwości, ale mimo tych trudność skuteczność i determinacja są bardzo wysokie. Sprawa Nowaka pokazuje prawdziwe źródło strategii opozycji na sparaliżowanie jakichkolwiek reform taktyką ulicy i zagranicy. Jestem przekonany, że prokuratorzy dowiodą jeszcze innych, ważnych afer i ta sprawa tak naprawdę dopiero się zaczyna.
Bezkarność polityków nie wpływa dobrze na morale obywateli. Tutaj z pewnością wszyscy doceniają wysiłki i prokuratury i organów ścigania, ale w takim odbiorze zewnętrznym kolejne afery PO pozostają bez konsekwencji prawnych. Wystarczy chociażby przypomnieć katastrofę smoleńską, czy Amber Gold. Z czego to wynika? Z czego wynika ta trudność w pociąganiu do odpowiedzialności nieuczciwych polityków?
Przede wszystkim po reformie prokuratury udało się rozwiązać wielką aferę vatowską. Wyjaśniono aferę reprywatyzacyjną i wiele innych wielkich afer gospodarczych. Prowadzone były i są wielkie sprawy korupcyjne jak sprawa prawomocnie skazanego Józefa Piniora, toczy się sprawa Stanisława Gawłowskiego. Również twórca „doktryny Neumanna”, pan Sławomir Neumann, który mówił właśnie o tym, że sądy będą tak działały, żeby politykom PO nie spadł włos z głowy, sam z prokuratury ma zarzuty za nadużywanie uprawnień poprzez wspieranie firmy mającej spór z NFZ. Te sprawy są rozwiązywane. To dlatego od lat opozycja robi wszystko by zdyskredytować ministra Zbigniewa Ziobro, który broni prokuratorów rozwiązujących wielkie afery, nadzoruje reformę oraz działania prokuratury jako Prokurator Generalny. Postępowania prowadzone są z wielką determinacją, ale widzimy właśnie, że cały czas są wątpliwości czy niektórzy politycy mogą cieszyć się swoistym immunitetem medialno-politycznym. Dlatego Polacy mają mniejszy niż powinno być zaufanie do wymiaru sprawiedliwości. A przypominam, że reforma wymiaru sprawiedliwości była trochę zablokowana w ostatnich latach. Jednak determinacja i zaangażowanie organów wymiaru sprawiedliwości są wielkie. Przede wszystkim te sprawy, które są prowadzone, to nie są sprawy proste, to nie są sprawy banalne, pospolite przestępstwa, ale w przypadku pana Nowaka, Gawłowskiego czy Piniora to są to zarzuty poważnej natury, korupcyjnej. Materiał dowodowy w nich, skrupulatnie gromadzony nierzadko liczy dziesiątki a nawet setki tomów akt. A podobną obronę, jak dzisiaj w przypadku pana Nowaka, opozycja, Platforma Obywatelska realizowała w sprawie pana Józefa Piniora, a dzisiaj w tej sprawie jest prawomocny wyrok skazujący.
Tutaj potrzebna jest więc determinacja i nieustępliwość i nieuleganie naciskom opozycji, którzy z osób z zarzutami korupcyjnymi robią więźniów politycznych.
Czy po tym, co zostało ujawnione wokół sprawy katastrofy smoleńskiej, Donald Tusk powinien w Pana ocenie ponieść odpowiedzialność karną?
To będą decyzje prokuratury, kto jakie zarzuty usłyszy w związku z katastrofą smoleńską. Niemniej tutaj prokuratura krajowa informowała w ostatnich dniach o bardzo zaawansowanych i prowadzonych z wielką starannością badaniach próbek realizowanych przez wiodące światowe ośrodki badawcze, na których wykryto materiały wybuchowe. Prowadzone są drobiazgowe i skrupulatne czynności procesowe i z pewnością to prokuratorzy zdecydują o odpowiedzialności karnej, jeśli winna być ona wyciągana wobec poszczególnych polityków. Natomiast dzisiaj nie ma wątpliwości, że Donald Tusk ponosi moralną i polityczną odpowiedzialność za to, co się działo po katastrofie smoleńskiej, tzn. bezład w śledztwie, oddawanie pola Rosjanom, co utrudnia realnie działanie śledczych nawet dzisiaj.
Znamy już wnioski z postępowania podkomisji smoleńskiej. Według niej na pokładzie TU-154 M doszło do eksplozji, tymczasem Donald Tusk oraz inni przedstawiciele PO uparcie trzymają się rosyjskiej wersji wydarzeń. Czy nie wydaje się to Panu zastanawiające?
Nie, choćby nawet z tego powodu, że wszyscy znamy historię tego, że w esemesach rozesłanych politykom PO chwilę po katastrofie wskazywano na prawdopodobne przyczyny, te nie wskazujące na jakąkolwiek odpowiedzialność strony rosyjskiej, niezależnie jaka byłaby to finalnie rola. Zresztą od pierwszego dnia po katastrofie politycy Platformy robili wiele, by do tej prawdy o Smoleńsku ciężko było dotrzeć, więc te dzisiejsze stanowiska w ogóle nie dziwią. Od początku, od wczesnych godzin porannych 10 kwietnia 2010 roku jest realizowana ta taktyka.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/546725-kaleta-sprawa-nowaka-pokazuje-zrodlo-paralizowania-reform