Minister zdrowia Adam Niedzielski na łamach najnowszego numeru tygodnika „Sieci” wyjaśnia, na jakim etapie pandemii jesteśmy i kiedy będziemy mogli normalnie żyć. Tłumaczy także m.in. skuteczność lockdownu, szczepionek i jak wygląda sprawa wzbudzającej tyle kontrowersji amantadyny. Poniżej publikujemy TOP 9 cytatów z wywiadu udzielonego przez szefa resortu zdrowia.
Będzie coraz więcej zagrożeń
Zmiana już się dokonała. Mówimy potocznie o kolejnych falach koronawirusa, ale w istocie są to już tak daleko zaawansowane mutacje, że mamy do czynienia ze zdecydowanie różniącymi się chorobami. Kolejne wersje wirusa mogą się wyrwać spod kontroli, niekoniecznie muszą poddawać się działaniu szczepionek, niekoniecznie muszą w ten sam sposób zakażać, mogą też mieć różną śmiertelność.
Koszty i zyski lockdownów
Są koszty, ale są i zyski, bo przecież celem jest ocalenie życia i zdrowia wielu ludzi. To, gdy obserwujemy efekty wprowadzanych obostrzeń, na razie się udaje. Ale widzimy jednocześnie, że o ile rok temu tzw. lockdown powodował gwałtowny spadek mobilności społecznej, o tyle dziś jest już z tym znacznie gorzej, co pokazują np. analizy danych telefonii komórkowych. Lockdown to ścieżka, której skuteczność – przynajmniej w Polsce – szybko się zmniejsza. Wprowadzanie pewnych regulacji, obostrzeń czy zaleceń to jedno, a ich przestrzeganie i egzekwowanie to drugie. Lockdown jest najprostszą formą odpowiedzi na zagrożenie. Wraz z upływem czasu trzeba szukać bardziej zaawansowanych, subtelniejszych narzędzi.
Działania opozycji
Obejmując stanowisko ministra zdrowia, bardzo liczyłem, iż ta wyjątkowa sytuacja przyniesie ze sobą szczególne, konstruktywne podejście ze strony wszystkich sił politycznych. Niestety tego nie ma. Opozycja specjalizuje się we wkładaniu kija w szprychy, i to w każdym aspekcie. Atakowana jest polityka zakupowa z pierwszego okresu, a przecież wówczas cały świat desperacko walczył o cokolwiek, był to czas wielkiej niepewności. Cały czas obserwujemy też proces podważania autorytetu państwa w sferze przestrzegania regulacji. Mieliśmy również ostre ataki na szpitale tymczasowe. Podważana jest strategia szczepień. To nie jest działanie na rzecz dobra wspólnego. To jest polityka notorycznego dezawuowania wszystkiego.
Wydatki na ochronę zdrowia
Jeśli chodzi o finansowanie, to decyzje o podniesieniu wydatków do poziomu 6 proc. PKB zapadły już przed pandemią. Teraz trzeba myśleć jeszcze odważniej, oczywiście w pewnej perspektywie. Ale wniosków jest więcej. System opieki zdrowotnej musi być poddany większej kontroli Ministerstwa Zdrowia. To jest konieczne i szczególnie uwidoczniło się w dobie zarządzania kryzysem epidemicznym.
Przyczyny wysokiej śmiertelności
W czasie ostatniego roku testowana była wydolność ochrony zdrowia. Trzeba pamiętać, że wciąż dominującymi przyczynami zgonów są problemy kardiologiczne i onkologiczne. Nie chodzi o to, że przestaliśmy ludzi leczyć, ale o to, że leczyliśmy ich mniej efektywnie. Ale śmiertelność to także efekt nie najlepszego ogólnego poziomu zdrowia naszych obywateli. Pandemia, która uderza w zdrowsze społeczeństwo, przyniesie mniej ofiar niż w przypadku, gdy zagrożenie dotknie społeczeństwo schorowane. A średnia długość życia nie jest w Polsce szczególnie wysoka na tle Europy.
Szczepienia
Tak, będziemy się musieli przyzwyczaić do pewnej regularności szczepień. A nawet jeśli koronawirus nie zdoła się wymknąć stosowanym obecnie szczepionkom i nie będzie mocno mutował, to musimy mieć jako państwo gotowy model szczepień na skalę masową. Zagrożenia epidemiczne nie muszą dotyczyć tylko koronawirusa – jak mówiliśmy. To już się dzieje, to jest wdrażane. To sprawność organizacyjna – punkty szczepień, dystrybucja szczepionek – przesądzi o skuteczności wychodzenia z tego kryzysu i z kolejnych.
Kontrowersje wokół preparatu AstraZeneca
Według Europejskiej Agencji Leków problemy zakrzepowe po tej szczepionce wystąpiły u bardzo ograniczonej liczby kobiet poniżej 55. roku życia. Teraz trwa dyskusja, gdzie dokładnie jest ta granica wieku i czy są to problemy rzeczywiście związane z samą szczepionką, czy też z większym stopniem zaszczepienia tej grupy. W Polsce nie mamy do czynienia z żadnym zgonem po szczepionce AstryZeneki. Wypada nadmienić, że po aplikacji blisko 7 mln szczepień mamy niecałe 0,1 proc. niepożądanych odczynów poszczepiennych.
Dopytywany o to, czy sam zaszczepiłby się preparatem AstraZeneca, minister odpowiedział:
Oczywiście, bez wahania.
Amantadyna
Nie odrzucam możliwości, że ten lek pomaga. Mamy jednak określone zasady dopuszczania leków do leczenia konkretnych chorób. Ponieważ otrzymujemy sygnały, że amantadyna ma pewien potencjał leczenia – podkreślam, na razie to tylko potencjał – to konieczne są badania kliniczne. I te badania zostały przeze mnie zlecone, prowadzi się je w kilku ośrodkach, m.in. u prof. Konrada Rejdaka w Lublinie. Agencja Badań Medycznych zareagowała bardzo szybko. Za około 10 dni powinniśmy mieć wstępne wyniki i wówczas zobaczymy, jakie są efekty stosowania tego leku w walce z COVID-19. To, że poszczególni lekarze zalecają ten lek, prowadzą leczenie eksperymentalne, mieści się w granicach sztuki lekarskiej, ale to nie może być podstawą zaleceń systemowych.
Kiedy wróci normalność?
Myślę, że w wakacje będziemy wracali do normalnego funkcjonowania. Nowy rok szkolny od września powinien rozpocząć się normalnie, na co liczą nie tylko dzieci i rodzice, ale także minister zdrowia. Czwarta fala, jeżeli się pojawi, to ze względu na zbudowaną odporność oraz dzięki programowi szczepień nie będzie już miała takich rozmiarów jak fale druga czy trzecia. Wojna trwa, ale jesteśmy już po lądowaniu w Normandii.
Więcej w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”, w sprzedaży od 12 kwietnia br., także w formie e-wydania – polecamy tę formę lektury, wystarczy kliknąć: http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/546721-top-9-cytatow-z-wywiadu-niedzielskiego-dla-sieci