W piątek zostanie opublikowane rozporządzenie ministra zdrowia poszerzające dostęp dla nowych zawodów do szczepień i kwalifikacji do szczepień - powiedział szef KPRM Michał Dworczyk.
CZYTAJ TAKŻE:
Rozporządzenie dot. kwalifikacji do szczepień
Dworczyk na konferencji w KPRM przedstawił bieżące informacji dotyczące Narodowego Programu Szczepień.
Dzisiaj zostanie opublikowane rozporządzenie pana ministra zdrowia, dzięki któremu - tak jak zapowiadaliśmy to już kilkakrotnie - poszerzymy dostęp do szczepień i do kwalifikacji do szczepień dla szeregu nowych zawodów
— poinformował.
Jest to jeden z kroków w kierunku przyspieszania procesu szczepień, upraszczania procedur
— dodał.
O ile do tej pory kwalifikować do szczepienia mógł wyłącznie lekarz, i to była taka polska specyfika, o tyle 10 razy więcej teraz osób będzie dopuszczonych do kwalifikacji
— przekazał szef KPRM.
Dołączymy w ten sposób do bardzo wielu krajów europejskich, które w taki sposób prowadzą szczepienia
— dodał.
Jak mówił szef KPRM, „dzisiaj również publikujemy uproszczoną kwalifikację polegającą na tym, że kwalifikacja bedzie się wyłącznie odbywała przez wypełnienie karty kwalifikacyjnej”.
Jest to prosty kwestionariusz, który wypełnia pacjent, podpisując się na nim
— poinformował.
Jeżeli są jakiekolwiek wątpliwości, pacjent będzie kierowany do lekarza. W przypadku, kiedy nie ma żadnych wątpliwości, taki kwestionariusz jest wystarczającą kwalifikacją i pacjenta można zaszczepić
— powiedział Dworczyk.
Rejestracja kolejnych roczników
Jeżeli po uruchomieniu rejestracji na szczepienia kolejnych roczników zabraknie terminów, wtedy możemy na jeden-dwa dni wstrzymać ten proces; jeżeli będzie mniejsze zainteresowanie, możemy przyśpieszać rejestrację
— wyjaśnił Dworczyk.
NFZ przedstawi w przyszłym tygodniu mapę punktów szczepień uzupełnioną o propozycje samorządów; musimy równomiernie dopasować punkty do potrzeb; są miejsca, gdzie niezbędne dużo mniejsze uzupełnienia - jak w Warszawie
— mówił minister.
Apeluję do prezydenta Warszawy - działajmy razem ws. szczepień, wznieśmy się ponad podziały; wspólnym celem zaszczepienie jak największej liczby osób
— podkreślił Michał Dworczyk.
Utylizacja szczepionek
Podczas piątkowej konferencji prasowej Dworczyk dementował pojawiające się w mediach informacje o dużym odsetku utylizowanych szczepionek w Polsce.
Polska ma jeden z najniższych wskaźników utylizacji szczepionek w całej Europie. Mniej więcej jedna na 1000 szczepionek jest utylizowana i warto to podkreślać
— wskazał minister.
Jak dodał, to zasługa osób prowadzących działania w punktach szczepień, które bardzo profesjonalnie prowadzą szczepienia, dbając o preparaty i dobrze organizując proces szczepień.
To, że jakieś szczepionki od czasu do czasu mogą się zmarnować, bo na przykład czy jest uszkodzenie mechaniczne, czy fragmentu korka w czasie nakłucia dostanie się do fiolki, czy - co zdarza się bardzo rzadko - nie zjawi się pacjent i nie ma go kim zastąpić, to takie sytuacje - ze statystyki to wynika - muszą się zdarzyć. Ale na tle innych krajów mamy tutaj świetne wyniki i warto to podkreślać
— zaznaczył Dworczyk.
Kolejne szczepionki w Polsce
W środę do Polski ma dotrzeć 120 tysięcy szczepionek Johnson&Johnson. Do końca kwietnia trafi powyżej 300 tysięcy
— poinformował Michał Dworczyk.
Ryzyko niewykorzystania szczepionki
Dworczyk zwrócił uwagę, że w najbliższym czasie zwiększy się liczba wykonywanych dziennie szczepień, w związku z tym rząd zastanawia się co zrobić w sytuacji, gdy osoby zapisane na szczepienie nie stawią się w wyznaczonym terminie i istnieje ryzyko niewykorzystania szczepionki.
Analizując doświadczenia zarówno naszą sytuacje, jak i doświadczenia innych krajów, stwierdziliśmy, że to jeszcze nie jest ten moment, aby poluźnić w sposób zasadniczy te zasady, które obowiązują dzisiaj
— mówił minister na piątkowej konferencji prasowej.
Przypomniał, że zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 25 marca 2021 r., w sytuacji, kiedy pacjent nie zjawia się na szczepienie, można zaszczepić dowolnego innego pacjenta, który nie jest zapisany na termin, ale otrzymał już e-skierowanie.
Takich osób w Polsce jest grubo ponad 10 milionów, w związku z tym jest z kogo wybierać. Chcemy uniknąć różnych nadużyć. Punkty szczepień powinny być przygotowane na takie sytuacje, mieć listy rezerwowe, kontakty pod ręką do osób, które są zapisane na kolejne dni, żeby w sytuacjach niestawienia się pacjenta, zaprosić osobę, która jest zapisana na termin w dniu kolejnym i żeby taką szczepionkę wykorzystać dla takiego pacjenta
— wyjaśnił szef KPRM.
Przypomniał, że rząd rozważa zastosowanie nieco innego wariantu zapobiegania marnowaniu się szczepionek, który łączyłby doświadczenia Belgii i Izraela, jednak póki przepisy się nie zmienią.
Chcemy uniknąć różnych nadużyć, które mogłyby się pojawić jeszcze na tym etapie. Jak tych szczepionek będzie naprawdę dużo, wtedy takie rozwiązanie wprowadzimy
— zapowiedział szef KPRM.
O możliwości połączenia zasad obowiązujących w Belgii i Izraelu Dworczyk mówił już we wtorek.
Jest np. wariant belgijski, gdzie powszechne jest robienie zapasowych kolejek osób gotowych do szczepienia, mamy też wariant izraelski, gdzie w ciągu ostatniej godziny czy dwóch prowadzenia szczepień przez punkt można było się ustawić w kolejce na zasadzie „może ktoś się nie zaszczepi i zostanie szczepionka, to my się zaszczepimy”
— tłumaczył wówczas minister.
Rejestracja kolejnych roczników
Dworczyk przypomniał w piątek, że zgodnie z harmonogramem szczepień w poniedziałek 12 kwietnia rusza rejestracja na szczepienia osób urodzonych w roku 1962.
Ale podkreślamy za każdym razem, że musimy być elastyczni: jeżeli mamy na dzisiaj zaplanowany start rejestracji na 12 kwietnia w poniedziałek, to na 100 procent ta rejestracja wystartuje. Ale jeżeli np. po pięciu dniach i uruchomieniu rejestracji dla kolejnych roczników okaże się, że jest tak duże zainteresowanie, że zaczyna brakować terminów, albo zaczyna to być zbyt dużym obciążeniem dla systemu, wtedy możemy na jeden lub dwa dni wstrzymać ten proces i kontynuować go po krótkiej przerwie
— podkreślił minister.
Dodał, że zasada elastyczności będzie też działać w drugą stronę.
Jeżeli po kilku dniach okaże się, że jest mniejsze zainteresowanie niż się spodziewaliśmy, możemy przyspieszać te rejestracje i zaraz po dwudziestym czwartym uruchamiać kolejne roczniki
— zapowiedział. Według harmonogramu 24 kwietnia ma się rozpocząć rejestracja rocznika 1973.
Im szczepionek będzie więcej, im szczepień będzie więcej, tym bardziej musimy jako organizatorzy całego systemu być elastyczni
— zaznaczył Dworczyk.
Dotychczas w Polsce zaszczepiono ponad 7 mln osób, ponad 2 mln osób otrzymało obydwie dawki szczepionki.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/546377-program-szczepien-przyspiesza-czego-dotycza-zmiany