Nie można było narzekać na brak Lewicy w poprzedniej, VIII, kadencji sejmu. Od roku, mimo jedynie 49 członków w Sejmie i 2 senacie polska lewica zaistniała jako strona sporu - nie jako przybudówka sypiącego się imperium Borysa Budki, nie jako totalna opozycja, tylko jako odrębny byt z wyrazistą agendą i inną kulturą polityczną niż zastępy Jachir i Nitrasów.
Do tej pory ideologiczna oś sporu tkwiła wokół tego czy Kaczyński łamie konstytucję czy nie łamie, czy Polska wstaje z kolan, czy jest już prawie Koreą Północną, polska polityka podzieliła się na moce dobra i zła, oczywiście odmiennie przypisywane przez obydwie połowy Polski.
Opozycja skręca w lewo - cała
Małżeństwo starej lewicy (SLD) z młodą (Razem), ulokowanie się na Wiejskiej i radykalne w polskiej polityce postulaty obyczajowe, przesunęły całą opozycję na lewo - Platforma Obywatelska zeskrobała resztki CHaDeckiej politury i coraz silniej opowiada się za aborcją, uległa też presji i de facto wsparła Strajk Kobiet, a może bez lewicowego zaplecza Marta Lempart nie porwałaby się na protesty takiej skali? Lewica ze swoją agendą mamiącą młodzież „wyzwoleniem” od patriarchatów, rodziny, wierności małżeńskiej, Kościoła i płci, stała się punktem odniesienia dla tych miękkich kręgosłupów, którzy łakną lokować się w politycznym centrum - bo przecież centrum się właśnie przesunęło. Porozumienie Jarosława Gowina milczało gdy profanowano kościoły, a katolicki Szymon Hołownia zaczął popierać aborcję. Lewica, nieliczna i posklejana często z niewybitnych osób, zaczęła dyktować dyskusję wśród partii opozycyjnych.
Czy bezideowcy mają przyszłość?
Trudno nie skojarzyć dzisiejszego parlamentu z decydentami I Republiki Francuskiej - mamy prawicę strzegącą ładu, lewicę domagającą się rewolucji i po środku bagno, które nie wie czego chce, które nie ma stałych poglądów politycznych. Spokojny katolik Paweł Poncyljusz w jednej partii ze skaczącą na kordony policji proaborcjonistką Klaudią Jachirą? Nie ma takiej logiki, które to programowo sklei. Porównując Lewicę i Platformę Obywatelską trzeba Lewicy oddać, że opiera się na jakiejś światopoglądowej identyfikacji. Konserwatyści wiedzą czego lewica chce i wiedzą z czym mogą walczyć, czemu się przeciwstawiać, mają wyrazistego przeciwnika. Dyskusje z Borysem Budką, Rafałem Trzaskowskim czy Bartoszem Arłukowiczem to z kolei karuzela sloganów od których cierpią szare komórki, a Hołownia, wiadomo, jest projektem sezonowym.
Z Lewicą na ubitej ziemi
Różnicę pomiędzy PO i Lewicą widać także na technicznym poziomie sporu - politycy z SLD czy partii Razem dyskutują we wszystkich programach TVP, nigdy (!) nie odmawiają też wizyty w studio Telewizji wPolsce.pl. Nie zgadzamy się, ale wiemy w czym. Czarzasty jako pierwszy wyłamał się też z frontu kontestatorów Krajowego Planu Odbudowy. Smętny Budka musiał złagodzić swoje stanowisko.
Oczywiście małżeństwo wnuczki PZPR i lewackiej Razem ma swoje trudności. „Razemki” szepczą w swoich gabinetach, że „znajdzie się cela dla Leszka Millera”, a „stare komuchy” nie chcą biegać z tęczowymi flagami po mieście. Starzy bronią PRLu nieomal w całości, młodzi chcą się odciąć chociaż od niedemokratycznego wymiaru komunistycznej Polski. Trzeszczy też między nimi przy ustalaniu list wyborczych, finansowaniu struktur, dostępie do mediów - a jednak idą razem i przynajmniej na zewnątrz nie zdradzają się z rozbieżnościami.
W czasach szalonej presji międzynarodowych ośrodków lewackiej agendy warto się zastanowić kto w dalszej perspektywie będzie głównym przeciwnikiem Prawa i Sprawiedliwości. Platforma jest oczywiście rozległą strukturą, rządzi wielkimi miastami, dysponuje intratnymi stanowiskami w miejskich spółkach, jest do zaakceptowania przez sporą część wyborców, zwłaszcza tych, którzy nie lubią ideowych deklaracji. Ale stan PO pogarsza się z każdym miesiącem - TVN czy Newsweek nie będą wiecznie ratowali centrowego „bagna”. Może się okazać, że obóz propolski, konserwatywny, stanie na ubitej ziemi, nie naprzeciw coraz bardziej mdłych liberałów, ale naprzeciw korzystającej ze zmian cywilizacyjnych lewicy. Obrońcy kościołów kontra tęczowa krucjata, opowieść o wspólnocie narodowej przeciw queerowemu indywidualizmowi, cywilizacja życia i cywilizacja śmierci.
Ten spór może być ważniejszy niż złaknieni władzy, salonów i niemieckich pochwał weterani rządów Donalda Tuska i Ewy Kopacz.
ZOBACZ TAKŻE PORANNĄ ROZMOWĘ WPOLSCE.PL: KIM SĄ LUDZIE POLSKIEJ LEWICY?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/545949-kto-bedzie-powazniejszym-przeciwnikiemlewica-czy-platforma