„Gazeta Wyborcza” zafundowała swoim czytelnikom na święta wywiad Dominiki Wielowieyskiej z Adamem Michnikiem. Redaktor naczelny „GW” opowiadał w nim o swoim stosunku do Kościoła oraz o schyłkowym okresie komunizmu i początkach III RP. Rozmowę skrytykowała Hanna Gronkiewicz-Waltz. Była prezydent Warszawy wprost stwierdziła, że wywiad jej się nie podobał. Zaskoczenia krytyką nie kryła autorka wywiadu. Wielowieyska w polemice zarzuciła Gronkiewicz-Waltz, że ta nie dostrzega i nie rozumie wielu faktów.
CZYTAJ TAKŻE:
Krytyka ze strony Gronkiewicz-Waltz
Hanna Gronkiewicz-Waltz przyznała, że wywiad z Adamem Michnikiem jej się nie spodobał. Jak wyjaśniła, wcale nie chodziło o wypowiedzi naczelnego „”Wyborczej”, ale o sposób zadawania pytań przez Dominikę Wielowieyską.
Ustawia się w roli rzeczniczki lewicującej młodzieży, wydelegowanej do przeprowadzenia wywiadu z kimś, kto zawiódł jej oczekiwania, stając się nieomal prawicowym fundamentalistą… Odnoszę wrażenie, jakby celem wywiadu było skłonienie rozmówcy do głębokiej samokrytyki
— oceniła była prezydent Warszawy.
Dodała, że nie podobał jej się sposób, w jaki dziennikarka potraktowała Michnika.
Wszak nie on odpowiada za wszelkie zło, jakie wydarzyło się po roku 1989 w kwestiach światopoglądowych i relacjach: państwo – Kościół
— przekonywała Gronkiewicz-Waltz dodając, że każdy ma prawo do własnych poglądów także na temat aborcji i kwestii zwrotów majątku pokościelnego.
Nie spodobał mi się ten wywiad – oczekiwałabym, przywołując Olgę Tokarczuk, trochę większego respektu i czułości zarówno dla pokolenia, które przygotowało grunt pod demokratyczną Polskę, jak i Kościoła, który ma swoje wzloty i upadki, ale dla wielu z nas jest ważny. Zwłaszcza dziś, gdy coraz głośniej i wyraźniej pospolitość skrzeczy…
— podkreśliła Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Wielowieyska odpowiada
Na zarzuty Hanny Gronkiewicz-Waltz odpowiedziała Dominika Wielowieyska, która stwierdziła, że była prezydent Warszawy nie zauważa „buntu młodych i nie tylko młodych, wierzących i niewierzących, którzy żądają ograniczenia wpływu Kościoła instytucjonalnego na życie społeczne i polityczne” oraz zastanawiała się nad tym, jak można „dziwić się temu, że ludzie protestują przeciwko ohydnej nagonce na środowiska LGBT?”.
Dziennikarka przyznała, że jest zaskoczona krytyką. Przekonywała, że to „PiS pod naciskiem hierarchii doprowadził do drakońskiego zaostrzenia prawa antyaborcyjnego, które może oznaczać tortury kobiet”, przeciwko czemu protestowali ludzie na ulicach o różnych poglądach, ale uznający, że „hierarchia do spółki z władzą narzuca im autorytarne prawo wyznaniowe, które naraża życie i zdrowie kobiet na olbrzymie niebezpieczeństwo”.
Jak można nie zauważać buntu młodych i nie tylko młodych, wierzących i niewierzących, którzy żądają ograniczenia wpływu Kościoła instytucjonalnego na życie społeczne i polityczne? Jak można się dziwić temu, że ludzie protestują przeciwko ohydnej nagonce na środowiska LGBT? Co stało się w ciągu ostatnich 30 lat, że tak straszne rzeczy, które nie mają żadnego związku z przesłaniem ewangelicznym ani nauczaniem Jana Pawła II czy Franciszka, zadziały się w naszym kraju?
— oświadczyła dziennikarka.
Wielowieyska wyjaśniła także, skąd wziął się pomysł na taką formę rozmowy. Miało być to odzwierciedlenie krytycznego spojrzenia i opinii lewicowych publicystów oraz młodych demonstrantów. Dodała, że nie ze wszystkimi się zgadza, ale jako dziennikarz chciała je przedstawić
Nawet jeśli uznamy, że wynikają często z niewiedzy czy ahistorycznego spojrzenia na przełom 1989 roku. I nawet jeśli uważamy, że Adam Michnik jest ostatnią osobą, do której należy kierować te pretensje
— stwierdziła Dominika Wielowieyska.
wkt/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/545862-starcie-gronkiewicz-waltz-z-wielowieyska-ostra-krytyka
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.