Były premier i bywalec programów TVN24 Kazimierz Marcinkiewicz musi pożegnać się z mieszkaniem na piątym piętrze apartamentowca na warszawskiej Ochocie. Nieruchomość została sprzedana na licytacji komorniczej za 739 tys. zł. To oznacza, że były (?) polityki spłaci swoje zaległości alimentacyjne wobec byłej żony Izabeli Olchowicz-Marcinkiewicz.
Możemy być pewni, że po tej licytacji pani Izabela otrzyma całość alimentów, z którymi zalegał dłużnik
— podkreśla w rozmowie z „Super Expressem” Krzysztof Pietrzyk, rzecznik prasowy izby komorniczej w Warszawie.
Duże zainteresowanie licytacją
Na licytacji w warszawskim sądzie rejonowym zgromadziło się - mimo obostrzeń sanitarnych - aż 20 osób chętnych kupić mieszkanie, które należało do Marcinkiewicza. W końcu chodzi o 69 metrów w atrakcyjnej lokalizacji.
Cena wywoławcza wynosiła 531 tys. zł, ale szybko poszybowała w górę i nieruchomość trafiła do młodego małżeństwa za 739 tys. zł.
Nawet nie oglądaliśmy mieszkania, ale jesteśmy ogromnie szczęśliwi! Wokół mieszkają nasi znajomi. Będziemy biegali po sąsiedzku z Krzysztofem Śmiszkiem i Robertem Biedroniem
— podkreśla para.
Marcinkiewicz odmawia komentarza
A co na to sam zainteresowany?
Nic o tym nie wiem, tak że komentować nie mogę
— powiedział były premier w rozmowie z „Super Expressem”.
Do sprawy nie chciała się również odnieść jego była żona, Izabela.
To kiedy teraz zaproszenie do TVN24? Od razu podpowiadamy tematy: zaległości alimentacyjne i rynek nieruchomości.
gah/se.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/545645-mieszkanie-marcinkiewicza-zlicytowane-bedzie-na-alimenty