Rafał Trzaskowski zamieścił w mediach społecznościowych nagranie, w którym złożył świąteczne życzenia. W wystąpieniu bardziej przypominającym „orędzie” niż życzenia, nie mógł jednak darować sobie politycznych uszczypliwości w kierunku rządzących i wielu słów krytyki odnoszących się do działań rządu w walce z pandemią koronawirusa.
CZYTAJ TAKŻE:
Swój wywód prezydent Warszawy zaczął od stwierdzenia, że to druga Wielkanoc obchodzona w czasie pandemii i czymś normalnym jest strach o miejsca pracy, rodzinę czy biznes, w który się zainwestowało. Pouczał też, że „wojenne” pojęcia powinny być zostawione tylko do określania walki z koronawirusem. Następnie ruszyła fala krytyki.
Ten kryzys to również test dla nas, polityków. Test na naszą dojrzałość i odpowiedzialność. W interesie nas wszystkich jest to, by politycy w Polsce ten test zdali. Dawno już życie tysięcy naszych bliskich nie zależało nie tylko od decyzji polityków, ale także od ich słów
– oświadczył Trzaskowski.
Co powinni mówić rządzący?
Prezydent Warszawy pouczał rządzących, że powinni mieć odwagę aby powiedzieć, że przed nami długa droga do powrotu do „normalności”.
Wiem, że jesteście już tą pandemią po prostu zmęczeni. Chciałbym wam powiedzieć, że wygrywamy tę walkę i za chwilę wszystko wróci do normy. Tak niestety nie jest. Politycy powinni mieć odwagę, by wam powiedzieć, że powrót do normalności zajmie nam jeszcze wiele miesięcy. Dopóki tak wielu naszych bliskich umiera w szpitalach, dopóty z naszego słownika powinniśmy wyrzucić słowa jak „wygrana” i „sukces”
– stwierdził polityk dodając, że „od nas zależy, jaką lekcję wyciągniemy z tego okresu, jak zmienimy nasze życie wokół nas i jak zmienimy nasze życie publiczne”.
Trzaskowski chce otwarcia szkół?
Prezydent Warszawy mówił także o tym, że jedną ze spraw „do nadrobienia” jest edukacja dzieci, które „nie inwestują w swoją przyszłość w szkołach”. Czyżby prezydentowi Warszawy nie podobało się to, że w walce z pandemią rząd zdecydował o zamknięciu szkół?
Zmiany są nieuniknione. Polska po pandemii to będzie inny kraj i powinniśmy go budować na nowych fundamentach. Solidarności, empatii, wrażliwości na krzywdę. Mamy tak wiele do nadrobienia, jak choćby edukację naszych dzieci, które od roku siedzą w domach, zamiast inwestować w swoją przyszłość w szkołach
– mówił Trzaskowski.
Życzę wam, by przy rozmowach przy świątecznym stole nie zabrakło czasu na rozmowy o przyszłości i nadziei. O dzielnych lekarzach i pielęgniarkach, o sąsiadach, którzy każdego dnia okazują swoją troskę gdy zachoruje ktoś obok nich. W imieniu swoim i Gosi składam Wam najlepsze życzenia
– mówił w nagraniu Trzaskowski.
To przykre, że nawet w świątecznych życzeniach Rafał Trzaskowski musi nawiązywać do bieżącej walki politycznej i podważać działania rządu dotyczące walki z pandemią. Aż strach pomyśleć, z czym mierzyłaby się teraz Polska, gdyby do władzy wróciła Platforma Obywatelska…
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/545483-nie-mogl-sobie-darowac-dziwne-zyczenia-trzaskowskiego