Szymon Hołownia uparcie krytykuje rząd i biskupów. Dawny publicysta katolicki, dziś lider Polski 2050, który najwidoczniej stara się uwodzić lewicowych wyborców, na antenie Radia Zet domagał się skrajnych restrykcji wobec kościołów. „Trzeba potraktować Kościół jako budynek” - powiedział.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Hołownia próbuje pouczać biskupów! Katolicy odpowiedzieli dobitnymi KOMENTARZAMI: „Wirus jest tylko na Mszy?”
CZYTAJ TAKŻE: Szuka poklasku atakując Kościół? Misja Hołowni: Chce pełnomocnika rządu w randze ministra ds. rozdziału kościoła od państwa
Hołownia: Trzeba potraktować Kościół jako budynek
Temat numer jeden dla Hołowni? Choć stara się przekonywać, że jego ruch stawia teraz na ekologię, to jednak jego wpisy i wypowiedzi mediów wskazują na coś innego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Polska 2050 czy Zieloni-bis? Ruch Hołowni zmieni nawet… logo. „Ekologia i klimat to dla nas założenia fundamentalne”
Były publicysta katolicki, niczym żarliwy neofita, złakniony poparcia lewicowo-liberalnego elektoratu, mówi ciągle… o Kościele i biskupach.
Co zrobiłby, gdyby został premier?
Wprowadzić obostrzenia co najmniej takie, jak w tamtym roku – maksymalnie 5 osób jednocześnie
— powiedział Hołownia w Radiu Zet, przekonują jednocześnie, że dla osób wierzących, tak jak dla niego, „to trudny czas”.
Jestem przekonany, że każdy, kto praktykuje, wierzy, znajdzie sposób, żeby w tym czasie nie utracić wiary i praktykować na inne sposoby, które pozwolą zaoszczędzić życie swoje i innych ludzi
— stwierdził nieco lekceważąco, niczym teolog amator.
Nie można wychodzić i uprzejmie zwracać się razem z biskupem Mizińskim do proboszczów i księży, żeby byli tak łaskawi i przestrzegali prawa, tylko trzeba potraktować Kościół jako budynek
— mówił dość obcesowo.
Bóg po to dał nam rozum, prawa fizyki i znajomość praw biologii, żebyśmy wyciągali wnioski a te prawa są jasne – kościół to też budynek i wirus tam też może transmitować
— dodał.
Hołownia stwierdzał, że stanowisko rządu powinno być jednoznaczne i w porozumieniu z episkopatem powinien doprowadzić, żeby obostrzenia były „naprawdę restrykcyjne”. Wolne żarty! A czy obecne limity takie nie są?!
Zarzuca rządowi… „kaznodziejstwo” i „chocholi taniec”
Hołownia, wypierający w sondażach inne siły opozycyjne, próbował wznieść się na wyżyny retoryczne, aby jak najbarwniej spróbować dogryźć rządowi…
Trzeba wprowadzić stan klęski żywiołowej
— powiedział, by czym zarzucił premierowi i ministrowi zdrowia - uwaga! - „kaznodziejstwo”. A to przewrotność!
Na konferencji 26 minut ględzili zanim podali pierwsze konkrety, uprawiali szukanie winnych, kaznodziejstwo i tysiące innych historii. Można zwariować
— obrzucał polityk.
My już naprawdę jesteśmy zmęczeni tym tańcem chocholim, odwoływaniem epidemii i uśmiechaniem się do jej końców, znów mówieniem, że jest tragicznie i tak na abarot, 15 razy w ciągu jednej pandemii
— dodał złośliwie.
Stara się pan Szymon Hołownia, oj stara. Nawet aż za bardzo.
kpc/Radio Zet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/544949-holownia-chce-zaostrzyc-restrykcje-kosciol-jako-budynek