Niedawny wywiad udzielony przez przewodniczącego PO Borysa Budkę „Gazecie Wyborczej” wciąż wzbudza emocje. „GW” podaje, iż otoczenie Rafała Trzaskowskiego uznało, że szef PO w wywiadzie celowo wbił szpilę prezydentowi Warszawy. Jego ludzie nie pozostali za to dłużni, przygotowując plan odwetu.
CZYTAJ TAKŻE:
„Nie wiem, jak można to było autoryzować”
Nie wiem, jak można to było autoryzować
— mówi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” polityk z warszawskiej PO. A potem następuje komentarz autorów tekstu w „GW”:
Ta reakcja jest powszechna. Wywiad był autoryzowany. Dlatego wypowiedź wygląda na celowo wbitą Trzaskowskiemu szpilę. A przynajmniej tak to odbiera polityczne otoczenie prezydenta Warszawy.
Odwet ludzi Trzaskowskiego
W „Gazecie Wyborczej” przedstawia plan odwetu, przygotowany przez ludzi Trzaskowskiego.
Od poniedziałku, 22 marca, zaczyna się odwet. Ludzie z zaplecza Trzaskowskiego – współorganizujący Wspólną Polskę – obdzwaniają samorządowców w całej Polsce
— pisze „GW”. Chodzi o przyspieszenie ogłoszenia regionalnych pełnomocników ruchu Rafała Trzaskowskiego Wspólna Polska w regionach. Jak podkreslono, wspomniana lista została zaprezentowana 24 marca.
To wygląda tak, jakby w Platformie wyrosła frakcja samorządowa z Rafałem Trzaskowskim na czele. (…) Przekaz jest jednoznaczny: Ruch Wspólna Polska jest zwarty, gotowy i w całym kraju tworzy struktury równoległe względem partii
— czytamy w „Wyborczej”.
„Ich drogi coraz bardziej się rozchodzą”
Trudno mi postrzegać Rafała i Borysa osobno. To długo była przecież jedna ekipa. Ale wygląda na to, że pomimo deklaracji o współpracy ich drogi coraz bardziej się rozchodzą
— mówi „GW” jeden z doświadczonych parlamentarzystów PO.
Podział kompetencji pomiędzy Budką a Trzaskowskim nie przypomina tego, jaki obowiązywał pomiędzy Tuskiem a Schetyną, gdzie jeden był królem, a drugi kardynałem Richelieu. Schetyna – Richelieu brał na siebie zarządzanie wewnętrznymi sprawami partii, rozsądzanie często nudnych sporów pomiędzy lokalnymi politykami. To są rzeczy, do których ani Budka, ani Trzaskowski się nie kwapią. Obaj chcieliby brylować na zewnątrz. Mamy więc w PO dwóch królów, a żadnego kardynała
— podkreśla z kolei rozmówca „GW” z pogranicza polityki krajowej i warszawskiego samorządu.
Sam Budka w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” komplementuje Trzaskowskiego.
Postrzegam go jako jedną z najważniejszych postaci w PO i najlepszego kandydata na wybory prezydenckie 2025. Może w tym liczyć na moje poparcie, tak jak ja zawsze mogłem liczyć na poparcie z jego strony
— mówi Budka.
Mimo tego „GW” zauważa, że rośnie liczba osób, które chciałyby, aby to Trzaskowski rządził w PO.
Pomimo oficjalnych deklaracji, że pomiędzy dwoma szefami PO nie ma żadnego konfliktu, wiadomo jednak, że grupa, która chciałaby, aby to Trzaskowski rządził w partii, rośnie
— pisze „Wyborcza”.
Czyżby Borys Budka coraz bardziej musiał uważać na to, by nie stracić przywództwa w partii? Tekst „GW” jest kolejnym elementem, który na to wskazuje.
tkwl/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/544894-bedzie-zmiana-na-fotelu-szefa-po-znamienny-tekst-gw