Przejęcie z Lewicy wiceszefowej jej klubu parlamentarnego pokazuje, że wojsko Porozumienia nie musi być liczne, ale elastyczne, pozwalające otwierać się na każdą ze stron sceny politycznej. Czy wicepremier kopiuje strategię Donalda Tuska? I dokąd może go ona zaprowadzić, gdy jego drogi z PiS się rozejdą?
Dokąd zmierza Porozumienie Jarosława Gowina? – to pytanie stawiane jest dziś w obozie władzy z coraz większym niepokojem. Nie chodzi tylko o budowanie struktur na podstawie przejętych instytucji, ale też o gromadzenie finansów i niezrozumiałe transfery polityczne. Czyżbyśmy właśnie obserwowali, jak ziszcza się zapowiedź lidera z jesieni 2019 r., który już wtedy, tuż po wygranych wyborach, na spotkaniach z działaczami zapowiadał samodzielny kurs?
Wiele wskazuje na to, że mniejszy koalicjant Prawa i Sprawiedliwości podjął już decyzję i tylko szuka pretekstu, by usadowić się poza koalicją.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/544765-marek-pyza-i-marcin-wiklo-szeroki-front-gowina