Nie chodzi tylko o stolicę Podkarpacia, lecz o to, jaki będzie wynik wyborów samorządowych i parlamentarnych.
Opozycja szybko i łatwo porozumiała się w sprawie wspólnego kandydata na prezydenta Rzeszowa, mimo że żadne popierające go ugrupowanie nie może go uznać za „swego”. Konrada Fijołka, wiceprzewodniczącego Rady Miasta Rzeszowa, szefa klubu Rozwój Rzeszowa, uznano za najlepiej dopasowanego do potrzeb: samorządowca, rzeszowianina, współpracownika urzędującego przez ponad 18 lat prezydenta Tadeusza Ferenca, ale nie mechanicznego jego kontynuatora, i przed pięćdziesiątką. Taki kandydat wyszedł w badaniach. Jest w miarę znany lokalnie i do czasu poparcia przez opozycję był nieznany w Polsce.
Bitwa o Rzeszów to dla opozycji najważniejsza operacja polityczna od czasu przegranych wyborów…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/544757-bitwa-o-rzeszow-wielki-blad-zjednoczonej-prawicy