Europoseł Robert Biedroń, lider partii Wiosna, skompromitował się w programie „Kwadrans polityczny” (TVP 1). Nie dość, że przyznał, że nie obchodzi go obecnie kwestia, którą żywo zajmują się środowiska lewicowe - chodzi o zmianę języka, poprzez wprowadzenie neutratywów, to jeszcze przyznał, że w zasadzie nie wie, o co chodzi.
CZYTAJ TAKŻE:
Mówi Pan o tym, że będziecie szli z duchem czasu. Rozumiem to jako tę progresywność, postępowość. (…) W takim razie sprawdzę Pana postępowość. Poproszę, żeby dla rozgrzewki prawidłowo użył Pan w zdaniu zaimka „onu” lub „jenu”. To są rodzaje postpłciowe tych zaimków, czyli neutratywy
— zwróciła się do Roberta Biedronia red. Dorota Łosiewicz.
Czas w tym programie jest zbyt cenny, żebyśmy wchodzili w takie rzeczy. Szczerze mówiąc nie znam się na tym Pani redaktor za bardzo. Wiem, że ludzie powinni mieć prawo do swojej tożsamości. (…) Zajmowanie się męskimi i żeńskimi końcówkami jest pewnie bardzo interesujące Pani redaktor, ale zgodzi się Pani, że w czasie, kiedy mamy…
— odpowiedział Biedroń.
Czyli rozumiem, że nowy język i to, by nie wykluczać osób poprzez język, to nie są ważne kwestie? Nie wiem, co kolektyw Rada Języka Neutralnego na to. Czy pan się nie okaże „dziadersem”
— powiedziała Łosiewicz.
„Ja nie wiem o czym Pani w ogóle mówi”
Ja nie wiem o czym Pani w ogóle mówi. Przyznaję, że mam takie połączenie, jakbym rozmawiał gdzieś z Marsem, bo żyjemy w Polsce, żyjemy na Ziemi, a tutaj prawdziwym dzisiaj problemem jest pandemią koronawirusa, a spory leksykalno-językowe są bardzo ciekawe, ale przynajmniej mi dzisiaj to głowy nie zaprząta
— przyznał lider partii Wiosna.
Ciekawe, co środowiska lewicowe walczące o zmianę języka powiedzą na to, że lidera partii Wiosna Roberta Biedronia ten temat w zasadzie nie obchodzi?
tkwl/TVP 1
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/544623-kompromitacja-biedronia-nie-znam-sie-na-tym