Parlament Europejski w przyjętej rezolucji ostrzegł Komisję Europejską, że pozwie ją do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, jeśli
„nadal będzie zwlekać z zastosowaniem mechanizmu warunkowości” budżetu UE.
W przyjętej w czwartek rezolucji (529 głosów za, 148 przeciw, 10 wstrzymujących się) posłowie przypominają, że
„łamanie zasad praworządności w państwach członkowskich może mieć wpływ na prawidłowe zarządzanie budżetem UE”.
Musimy zrozumieć, co kryje się za kilkoma zdaniami z tej depeszy.
Tyle pracy
Ktoś musiał zadać sobie trud napisania projektu, uzgodnienia w gronie politycznych wodzów lewicy otwartej i lewicy przebranej za chadeków. Ktoś przepchnął przez komisję. Ktoś wrzucił do planu głosowań. Ktoś nagłaśnia.
Kilkaset osób włożyło swój wysiłek, by ten komunikat o trosce PE o „praworządność” poszedł w świat. Ale przecież wiemy, że nie o praworządność chodzi, ale całą agendę, której istotą jest płynność płci. To jest dzisiaj rdzeń lewicowej agendy.
Zrobiono to w czasie gdy Komisja Europejska zawiodła w sprawie dostaw szczepionek. Może dlatego, że poświęcili temu kilkanaście godzin w przerwie między takimi ideologicznymi szaleństwami?
Kompromitacja UE
Efekt jest szokujący: wszystkie wysoko rozwinięte państwa zachodniej cywilizacji szczepią aż miło patrzeć: USA, Izrael, Wielka Brytania. A narody europejskie czekają, chorują i umierają. I nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności, nikt się nie zawstydził.
Czy była lub będzie rezolucja Parlamentu Europejskiego wzywająca Komisję Europejską do zadbania o szczepionki? Wyciągnięcia wniosków z porażki w sprawie fundamentalnej dla normalnego życia społeczeństw?
Nie słychać.
Celnie skomentował sprawę minister Michał Wójcik:
Komisja Europejska tak bardzo zaangażowała się w polską i węgierską praworządność, że nawet nie zauważyła, że z Europy wyeksportowano 77 milionów szczepionek, które mogły uratować życie wielu ludziom. Z powodu Covid umarło w UE kilkaset tysięcy osób. Wielka porażka.
Wspierają to szaleństwo polscy europosłowie lewicowo-liberalni. Nikt z nich nie ma odruchu, by zapytać siebie: co robimy w tym trudnym czasie? Czym się zajmujemy? Czy jesteśmy normalni? Czy nam nie odbija?
Musimy to zobaczyć w całej jasności i wyciągnąć wnioski: dla europejskiej lewicy płynna płciowość jest ważniejsza niż życie i zdrowie Europejczyków.
Ostrzeżenie
Na sztandarach człowiek i miłość, w serach i umysłach kamienie, znieczulica, ideologiczne szaleństwo.
Tak, to przypomina coraz bardziej bolszewizm. Głód? Miliony ofiar? Jaki głód, jakie ofiary, industrializacja i kolektywizacja sprawą klasy robotniczej. A jak się komuś nie podoba - do Gułagu.
Ostrzeżenia z czym się mierzymy są coraz mocniejsze.
Na marginesie
Swoją drogą, furia Parlamentu Europejskiego pokazuje, że Polscy negocjatorzy w grudniu skutecznie założyli ograniczenia na rozporządzenie o praworządności, ograniczając jego stosowanie przez Komisję Europejską do spraw finansowych, zagrożeń korupcyjnych itp.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/544610-musimy-to-zobaczyc-w-calej-jasnosci-i-wyciagnac-wnioski