„Podzieliliśmy się na dwa nienawidzące się plemiona. (…) Moja osoba pokazuje, jak tolerancyjny jest obóz, z którego wyszłam, który niesie na sztandarach miłość. Coraz więcej osób hejtuje i jest hejtowanych, to jest bardzo trudny i społeczny problem” – mówiła nowy członek Porozumienia, poseł Monika Pawłowska.
ZOBACZ TAKŻE:
Jak przekonywała Pawłowska, przejście do Porozumienia zapewni jej możliwość jeszcze większego wspierania programów prospołecznych.
Bardzo dobrze znam swoich wyborców, jestem bardzo aktywnym posłem. To właśnie w Porozumieniu będę mogła jeszcze bardziej wspierać programy prospołeczne i jeszcze bardziej działać na rzecz lokalnej społeczności
— powiedziała.
„Musimy pracować ponad podziałami”
Posłanka podkreślała, że w obliczu pandemii koronawirusa, konieczna jest praca ponad podziałami.
Będę przede wszystkim pracowała i wspierała wszystkie ustawy zgodne z moim sumieniem. Jeżeli obóz rządzący działa i działał dobrze, nigdy tego nie krytykowałam. Zwłaszcza w tym trudnym czasie pandemii musimy pracować ponad podziałami
— mówiła.
Jak twierdzi polityk, jej przejście Porozumienia nie oznacza, że się zmieniła. Dodała że będzie „ciężko pracować dla ludzi”.
Nie skreśliłam swojej kariery politycznej w ramach przejścia do Porozumienia, bo się nie zmieniłam. Wciąż będę ciężko pracować dla ludzi, tak jak robiłam to do tej pory. Idę także za słowami marszałka Włodzimierza Czarzastego, że z wiekiem się mądrzeje
— stwierdziła.
mm/Radio Lublin
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/544487-pawlowska-probuje-sie-tlumaczyc-z-transferu-do-porozumienia