Po tym, jak w swoim oświadczeniu prof. Małgorzata Manowska zmiażdżyła bajeczkę „Gazety Wyborczej” o rzekomych naciskach na SN ws. kasacji wyroków bandziorów, którzy szkalują prezesa Obajtka, redakcja z Czerskiej, postanowiła wejść w polemikę z oczywistym oświadczeniem I Prezes SN.
CZYTAJ TAKŻE:Odpowiedź na atak „GW”! I prezes SN: Wyrażam stanowczy sprzeciw wobec insynuowania rzekomych politycznych motywacji
Publikacja W „GW” i odpowiedź I Prezes SN
Wyrażam stanowczy sprzeciw wobec insynuowania przez „Gazetę Wyborczą” rzekomych politycznych motywacji mających stać za wyrokami zapadającymi w Sądzie Najwyższym
– oświadczyła I prezes SN sędzia Małgorzata Manowska. Jak podkreśliła, „GW” nierzetelnie przedstawiła trzy sprawy kasacyjne z 2015 roku.
I prezes SN odniosła się w ten sposób do wtorkowej publikacji „Gazety Wyborczej”, która napisała, że „w 2015 r. sąd w Sieradzu w wyroku na szefa brutalnej grupy przestępczej stwierdził, że Maciej C. ‘Prezes’ wręczył łapówkę wójtowi Pcimia Danielowi Obajtkowi i że razem oszukiwali firmę Elektroplast”.
**Wtedy do kontrofensywy przystąpił PiS i wymógł na prokuratorze generalnym, by wniósł kasację - bo śledczy zgodzili się na dobrowolne poddanie karze przez „Prezesa”
— pisała „Gazeta Wyborcza”.
Prezes Manowska wytknęła „Wyborczej” oczywistą nierzetelność.
Autorki nie wspominają, że kasacje zostały złożone na niekorzyść skazanych i niezasadnie stwierdzają, jakoby Sąd Najwyższy uwzględnił kasację z tego względu, że „prokurator popełnił błąd formalny”
— wskazała I prezes SN.
Stwierdziła też, że w tekście w sposób bezpodstawny insynuuje się polityczne motywacje składu orzekającego. Zacytowała przy tym inny fragment artykułu, gdzie „GW” napisała, że „kasacja trzech prawomocnych wyroków to punkt zwrotny w całym postępowaniu – to w dużej mierze dzięki temu manewrowi prokuratura pod rządami Zbigniewa Ziobry może oczyścić Obajtka”.
Wyroki, jak zaznaczyła prezes SN, zapadły 6 sierpnia 2015 r. w sprawach, w których sędzią sprawozdawcą był SSN Michał Laskowski. Wyjaśniła także, że kasacje Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta uwzględniono na niekorzyść osób skazanych wyrokami Sądu Okręgowego w Sieradzu.
Podstawą uwzględnienia kasacji było naruszenie prawa o rażącym charakterze, które miało oczywisty wpływ na treść wyroku, obniżając jego wymiar
— podkreślił.
„GW” idzie w zaparte
Bezlitosna, ale niezwykłą celna argumentacja prof. Manowskiej nie przekonała „ekspertki” „Gazety Wyborczej” od spraw karnych. Histeryczna polemika z oświadczeniem prof. Manowskiej kompromituje redakcję z Czerskiej.
Dzisiejsze oświadczenie Manowskiej to przede wszystko dowód na to, że w Sądzie Najwyższym doszło do niebezpiecznej zmiany jakościowej. Wcześniej SN dokonywał oceny rzetelności publikacji prasowych przez pryzmat odpowiednich procedur sądowych. Procedury te dają gwarancje, że w toku postępowania zostanie wysłuchany także głos mediów, a na koniec werdykt wyda niezależny sąd
– czytamy dziś w „Wyborczej”.
Absurd goni absurd
Zastanówmy się więc, z lekkim przymrużeniem oka, jaki obraz przedstawiła „Wyborcza” w swoich publikacjach. Oto „kontrolowany” przez PiS Andrzej Seremet („kontrolowany” wg „Wyborczej”, bo powołany jeszcze przez Lecha Kaczyńskiego) został „zmuszony” przez senatorów PiS do złożenia kasacji. Sprawę „przejmuje” więc „kontrolowany przez PiS” Sąd Najwyższy i wyroki zmienia. Andrzej Seremet w „spisku” PiS? Rządzony ówcześnie przez prof. Małgorzatę Manowską SN też uczestniczył w „układzie”? A może w tej kuriozalnej układance uczestniczył też sędzia Michał Laskowski, który był twarzą oporu sędziów przeciwko reformie sądownictwa proponowanej przez Zjednoczoną Prawicę. Warto przypomnieć tez o jakim okresie mówimy. Wszystko to dzieje się w 2015 roku, kiedy PiS wciąż jest jeszcze partią opozycyjną. Nie przypuszczam, że powyższa, „lekka” ocena przekonała redakcję z Czerskiej, ale próbę tę warto podjąć.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/544486-gw-znow-sie-kompromituje-polemizujac-z-i-prezes-sn