„Mówiłem to wielokrotnie, (…) powtórzę: nigdy w życiu, i mogę to zeznać na mękach piekielnych, nie uzależniałem żadnego zabiegu od jakichkolwiek wpłat pacjentów. To się kłóci z moją etyką zawodową i wychowaniem, które odebrałem z domu” - powiedział na antenie Polsat News Tomasz Grodzki, marszałek Senatu.
CZYTAJ TAKŻE:
Stan zdrowia Rafała Trzaskowskiego
Tomasz Grodzki został zapytany o stan zdrowia Rafała Trzaskowskiego, który trafił do szpitala.
Jestem w kontakcie z żoną Rafała, zaoferowałem swoją pomoc jako siła fachowa, trochę znająca się na płucach, ale wiem, że ma świetną opiekę. Jestem do całkowitej dyspozycji swojego przyjaciela, jeżeli byłaby taka potrzeba
— mówił.
W dalszej części programu głównie wypowiadał się na temat sytuacji związanej z wnioskiem prokuratury o uchylenie mu immunitetu. Prokuratura chciałaby postawić Grodzkiemu cztery zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych w czasie, kiedy był dyrektorem szpitala specjalistycznego w Szczecinie oraz ordynatorem tamtejszego Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej.
Ataki na mnie zaczęły się dokładnie w dniu, w którym zostałem wybrany na Marszałka Senatu RP i rządząca partia utraciła większość w Senacie. Także traktuję to jako podstępna i niedemokratyczną próbę odzyskania Senatu
— powiedział.
Zapytany, czy przyjmował pieniądze od pacjentów, odpowiedział:
Zdecydowanie nie przyjmowałem.
Marszałek Senatu podkreślił, że nie zamierza przewlekać w Senacie procedury ws. odebrania mu immunitetu.
Nie zamierzam niczego przewlekać. Mamy na to regulaminową procedurę. (…) Nic nie zamierzam tu ani utrudniać, ani opóźniać, niech to idzie swoim rytmem
— zaznaczył.
„Trwa na mnie ‘polowanie’”
Dopytywany, dlaczego sam nie chce się zrzec immunitetu, Grodzki zamiast konkretnej odpowiedzi, zaczął kreować się na ofiarę.
Jak pani zauważyła, od momentu kiedy zostałem Marszałkiem Senatu trwa na mnie „polowanie”. 100 agentów CBA, 23 miejsca. (…) 4 osoby, nie wiem z jakich pobudek, politycznych, zemsty, zastraszenia, przekupstwa, coś tam przeciwko mnie zeznały
— mówił.
Nie mam przekonania, że praworządność w Polsce jest przestrzegana. Gdybym miał przekonanie, to sprawa wyglądałaby inaczej
— dodał. Po czym w swoim stylu zaczął się przedstawiać jako bohatera broniącego demokracji w Polsce.
System sprawiedliwości w Polsce jest zdemolowany. Senat jest redutą obrony praworządności i demokracji. Moją misją jest doprowadzić Senat do zwycięstwa nad autorytarnymi rządami PiS-u. Nie zejdę z tej drogi
— zadeklarował.
Ale czy odebranie panu immunitetu oznacza, że przestaje pan być marszałkiem Senatu albo senatorem?
— dopytywała redaktor Gawryluk.
„Rejterada w tej chwili byłaby tchórzostwem”
Odebranie immunitetu by oznaczało, że mogę zostać zatrzymany, może być przeszukany mój dom. Przy kruchej większości senackiej zatrzymanie jednego senatora będzie podstępną próbą odzyskania większości. Nie ma na to mojej zgody. Mam tu pewną misję, żeby bronić honoru, przyzwoitości Senatu. Rejterada w tej chwili byłaby tchórzostwem i poddaniem się. Ja mam duszę chirurga i jestem wojownikiem, a nie przegranym
— powiedział Grodzki.
Sytuacja epidemiologiczna
Marszałek Senatu wypowiadał się również nt. obostrzeń związanych z pandemią. Jest przeciwny zaostrzaniu obecnych regulacji.
Ten rząd się ciągle miota od luzowania obostrzeń do lockdownu. Pełny lockdown zniszczy resztki dobrostanu ekonomicznego restauratorów i tych ludzi, którzy są ciągle zamknięci. (…) Nikt już nie myśli o kolejnych tarczach
— mówił.
Czy całkowity lockdown nam pomoże? Mam duże wątpliwości. Zdrowotnie może trochę zmieni bieg dziejów, ale ekonomicznie i gospodarczo zrujnuje nasz kraj
— zaznaczył.
tkwl/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/544286-grodzki-jestem-wojownikiem-a-nie-przegranym
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.