Europejska Agencja Medyczna jednoznacznie potwierdziła, że szczepionka AstraZeneca jest w pełni bezpieczna, a ryzyko nie odbiega od poziomu normalnego w przypadku takich preparatów. Brytyjsko-szwedzki produkt zdał zresztą swój egzamin w praktyce, w szczepiącej się w błyskawicznym tempie (niespodziewana premia za wyjście z UE) Wielkiej Brytanii.
Atak na ten produkt ma jednak swoje konsekwencje także w Polsce - to przede wszystkim duża skala nie stawiania się na szczepienie. Warto też wskazać na trzy ważne wnioski.
Po pierwsze, rząd premiera Mateusza Morawieckiego, w tym kierujący bezpośrednio operacją minister Michał Dworczyk, kolejny raz dowiedli, że w sprawie epidemii kierują się własnym osądem, nie ulegają histerycznym presjom i idzie drogą środka. Starają się z jednej strony chronić obywateli z drugiej rozumieją konieczność jak najszybszego uzyskania odporności zbiorowej.
Po drugie, wyprowadzony na ostatniej prostej tabloidalny atak części mediów, w tym z kapitałem niemieckim, na szczepienia preparatem AstraZeneca potwierdził iż niektórzy grają na klęskę Polski i Polaków w walce z pandemią. Tempo i sposób wyjścia z tej blokady zdecyduje bowiem o pozycji państw w nadchodzących latach. Dobra sytuacja gospodarcza Polski, dobre perspektywy i stabilność państwa jest dostrzegana na zewnątrz i niekoniecznie musi się podobać.
Po trzecie, stan pandemii nie dla wszystkich jest stanem wyższej konieczności, wymagającym powściągnięcia kategorii zysku. Dla wielu to okazja do zrobienia wielkich pieniędzy i są w stanie płacić ludzkimi istnieniami. Tak właśnie należy czytać to uderzenie w stosunkowo tani produkt brytyjsko - szwedzki. Wszystko wskazuje iż histerię rozpoczął któryś z konkurentów. To nakazuje dużą ostrożność we wszelkich działaniach.
W sumie - burza w szklance wody, z punktu widzenia statystycznego i medycznego absurdalna. Szkoda tylko ludzi, którzy stracili szczepienie. W niektórych przypadkach cena może być bardzo wysoka.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/543913-trzy-wazne-wnioski-z-ataku-na-szczepionke-astrazeneca