„Skala rozwoju pandemii jest bardzo dynamiczna. Spodziewaliśmy się, że będzie na poziomie średnim tygodniowym 12 tysięcy, a jest już 20. To przyspieszenie jest ogromne, dlatego musimy podejmować trudne decyzje” – powiedział minister Adam Niedzielski w programie „Gość Wiadomości”.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Trzeba zaoferować AstraZenekę tym, którzy chcą ją przyjąć , z pierwszeństwem dla osób starszych. Trzeba stworzyć osobną kolejkę

Minister zdrowia mówił o scenariuszach na najbliższe tygodnie.

Przewidujemy czarne i bardziej optymistyczne scenariusze. Ale to przyspieszenie z ostatniego tygodnia przemawia bardziej za realizacją czarnych scenariuszy. Najbliższe trzy tygodnie będą bardzo trudne. Może to wzrosnąć średnio do 25 tysięcy. A to bardzo trudne dla naszego systemu opieki (…) Jesteśmy lepiej przygotowani, porównując z doświadczeniami z drugiej fali

– mówił.

Pytany o to, czy grozi nam „drugie Bergamo”, odpowiedział:

Zdecydowanie nie, bo jesteśmy lepiej przygotowani. (…) Poziom respiratorów jest zabezpieczający nasze działania.

Szef resortu zdrowia, pytany, czy możliwy będzie „jeszcze głębszy lockdown, jeszcze większe przykręcenie śruby, bo tak będzie trzeba”, odparł, że „niestety nie można wykluczyć takiej perspektywy”.

Minister Niedzielski zwrócił też uwagę na fakt, że wiele osób nie traktuje poważnie rządowych restrykcji.

Niestety, mimo że restrykcje są bardzo wysokie, to nie jestem przekonany, że to wpłynie tak na nasze zachowania, że ograniczymy kontakty międzyludzkie. (…) Niestety w ostatnim czasie, (sytuacja z Krupówek), to poziom przejęcia się sytuacją nie był zbyt duży

– stwierdził.

Zapewniał jednak, że lockdown to skuteczna forma walki z pandemią.

Jest skuteczną, ale nie jedyną formą. Mamy takie narzędzia jak stosowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa, czyli dystans, dezynfekcja i maseczki. (…) Mamy też szczepienia

– powiedział.

Proszony o porównanie sytuacji pandemicznej w Polsce i w Szwecji, która dopiero wprowadza pierwsze poważniejsze obostrzenia, odparł:

Nie poszukiwałbym aż tak daleko argumentacji. Wystarczy spojrzeć na to, co zadało się z w warmińsko-mazurskim. Wprowadziliśmy tam obostrzenia. Działają dwa tygodnie i widać, że tempo wzrostu zakażeń zostało wygaszone, sytuacja jest stabilna. (…) To jest proste doświadczenie, które jest u nas w Polsce widoczne. Za każdym razem było widać, że w perspektywie 10-14 dnia widać było efekty wyhamowania. (…) To jak się zachowuje pandemia nie zależy tylko do tego, jakiego typu regulacje obostrzeniowe są wprowadzone, ale zależy od wielu innych elementów. Zależy to od jakości systemu opieki zdrowotnej, od kultury społecznej – to, jak ludzie są skłonni przestrzegać i idą za regulacjami. To jest cała seria elementów i trudno je porównywać między krajami. Nasze doświadczenia pokazują, że obostrzenia działają skutecznie

– powiedział.

Ta wola pewnej niezgody czasami dobrze nam służyła, w tym przypadku gorzej to działa. Ale rzeczywiście poziom przestrzegania obostrzeń jest różny w różnych krajach

– dodał.

Histeria wokół szczepionki

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Skąd zamieszanie wokół AstryZeneki? Były doradca premiera ostrzegał już w grudniu: Stawką jest wielomiliardowy rynek

Niedzielski odniósł się też do sprawy zawirowań wokół preparatu marki AstraZeneca.

To kolejny raz, gdy nie poddajemy się pewnego rodzaju histerii, podejmując decyzje oparte na głębokiej analizie i przeświadczeniu, że postępujemy dobrze. Przykład AstraZeneki pokazuje, że warto mieć własne i być do niego mocno przekonanym

– stwierdził szef resortu zdrowia.

Mówił też o nowej szczepionce dopuszczonej przez EMA, czyli preparacie firmy Johnson&Johnson.

Jestem po spotkaniu z przedstawicielstwem producentów. (…) Wnioski, które płyną z tej dyskusji, są bardzo korzystne dla Polski i Polaków. Mamy informację o 85-procentowej skuteczności już po dwóch tygodniach jeśli chodzi o zabezpieczenie przed ciężkim przebiegiem. (…) To produkt, który jest bezpieczny. Mamy do czynienia z produktem najwyższej jakości

– zapewnił minister zdrowia.

mly/TVP Info