Przewodniczący PO Borys Budka udzielił bardzo ciekawego wywiadu „Gazecie Wyborczej”. Przyznał w nim m.in., że ruch Rafała Trzaskowskiego to w zasadzie fikcja, krytykuje też byłego szefa PO Grzegorza Schetynę. Budka żali się też na… wyborców PO, którzy co by partia nie zrobiła, to na nią narzekają.
Budka zapytany o ruch Rafała Trzaskowskiego odpowiada pytaniem: „I co on by zrobił?”. Dopytany, po co w takim razie było o tym mówić, odpowiedział z rozbrajającą szczerością.
To było pod wpływem emocji. Rzuciliśmy hasło i potem trzeba się tłumaczyć. Taki jest kalendarz wyborczy, że wybory mamy dopiero za trzy lata. Nie da się utrzymać aktywności kampanijnej przez tak długi okres. Ludzie oczekują sprawczości i ciągle nas pytają: „Dlaczego PiS jeszcze rządzi?!”. „Czemu wy nic nie robicie?!”
— mówił Borys Budka.
„Miałem zebrać te dziesięć milionów i co z nimi zrobić?”
Rafał to był o włos od zwycięstwa i potem taki wielki zjazd, prawda? I oczekiwania, że dziesięć milionów nagle coś z PiS-em zrobi. Ale to jest realna polityka. Miałem zebrać te dziesięć milionów i co z nimi zrobić? Pierwszą możliwością sprawdzenia się będą wybory prezydenta Rzeszowa. Tam będziemy gryźć trawę
— podkreślił szef PO.
Borys Budka żalił się na to, że wyborcy PO mają sprzeczne oczekiwania wobec tej partii.
Ludzie wymagają od nas więcej, choć czasem ślą sprzeczne komunikaty: złożymy wotum nieufności, to narzekają, po co ten wniosek i tak przegracie głosowanie. Nie złożymy, to pretensje, że nic nie robimy. W ogóle to jest bardzo popularne stwierdzenie: „Bo wy nic nie robicie!”
— powiedział.
Zapytany, czy obecna sytuacja jest dla niego frustrująca, odpowiedział:
Nie, wielce wkurzający jest ten brak sprawczości.
Budka przyznał, że nie jest rewolucjonistą i chce wygrać wybory przy urnach.
Sorry, ale nie jestem rewolucjonistą. Wygramy wybory przy urnach
— stwierdził. Ta odpowiedź raczej nie spodoba się działaczkom ze Strajku Kobiet.
Budka podkreślił, że w zasadzie Polska 2050 Szymona Hołowni niczym specjalnym się nie różni od PO.
(…) trzeba uświadamiać ludziom, że my i on to jest bardzo podobne spojrzenie na państwo. Bo tak naprawdę nie ma trzeciej wizji państwa – Szymon Hołownia oprócz tego, że jest nową osobą w polityce, bez żadnego politycznego doświadczenia, nie wnosi nic odkrywczego
— zaznaczył.
Stanowisko PO ws. aborcji
Budka wypowiadał się także nt. stanowiska PO odnośnie aborcji.
Oprócz tych przesłanek, które były przed tym pseudowyrokiem Trybunału, powinna znaleźć się i taka, która daje bezpieczne podjęcie decyzji przez kobietę po zapewnieniu jej konsultacji z lekarzem i psychologiem. Takie przerwanie ciąży powinno być możliwe do 12. tygodnia
— stwierdził. Szef PO przyznał, że zmiana stanowiska PO ws. aborcji nie była łatwa.
No, jednak jestem zwolennikiem, by podejmować trudne decyzje. Być wyrazistym. Ale zmiana tego stanowiska wymagała wewnętrznej dyskusji
— mówił. Szef PO odnosił się do ulicznych protestów zwolenników aborcji.
(…) moim zdaniem te ostatnie protesty były też o tym, że młodzi chcą być słyszalni. To „wypier…”, które krzyczeli, to było powiedzenie: „Zauważcie nas i nasze postulaty albo odejdźcie”. I słusznie, bo przez wiele lat kwestie podnoszone przez młodych były spychane na dalszy plan
— powiedział.
Krytyka Schetyny
Borys Budka nie szczędził też szpilek wbijanych w poprzedniego szefa PO, Grzegorza Schetynę. Na pytanie, czego nauczył się jako przewodniczący PO, odpowiedział tak:
Sztuki jeszcze lepszego znajdowania konsensusu. Jestem zupełnie innym typem niż poprzedni przewodniczący.
To nie była jedyna wypowiedź Budki nt. Schetyny w tym wywiadzie.
No właśnie dziś Grzegorz był u mnie, ponad godzinę rozmawialiśmy. Myślę, że ten rok był w ogóle dla niego trudny
— stwierdził Borys Budka.
To jest pokolenie, które powoli odchodzi z polityki. I Grzegorz chyba tego się boi… On mi kiedyś powiedział, że czuje się jeszcze młody, chciałby jeszcze dużo zrobić. (…) Ale też trzeba widzieć, jak wyborcy patrzą. A oni patrzą tak, że pewien etap się musi skończyć. Trzeba wykorzystywać doświadczenie, ale ludzie domagają się nowych twarzy, nowego spojrzenia. Nie tego „dziaderstwa”
— podkreślił.
Borys Budka odpowiedział na pytanie, jakie ma wady.
Bywa, że się denerwuję. Czasem brakuje mi też decyzyjności. I to jest właśnie ta wada, na którą współpracownicy zwracają mi uwagę: „Słuchaj, musisz jednak czasem podjąć decyzję, a nie się ciągle radzić, konsultować”. I tak właśnie zrobiłem w przypadku aborcji
— powiedział.
Czyżby Borys Budka miał napięte relacje już nie tylko z Grzegorzem Schetyną, ale także z Rafałem Trzaskowskim? Negatywna ocena ruchu Trzaskowskiego wydaje się na to wskazywać.
tkwl/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/543751-budka-przyznaje-ze-ruch-trzaskowskiego-to-fikcja?fbclid=IwAR2cc8OwKUpmXyCtgvM7Bv0pdTBrF7QBhOeM8QGHlMOTiXsr2keXUXGUB1c